- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.Matka w swoim żywiole. I w najlepszej formie. Nie był w stanie się bronić. Pozwolił jej, by brnęła dalej. A niech sobie pogada. - Trzeba było zostawić tę dziewuchę, jeszcze jak byłeś na studiach. Ale Ty się uparłeś. Ty się uparłeś, że się z nią ożenisz. ,,Cholera, wracam do domu. Nikt normalny nie pozwoli, by matka torturowała dziecko, rozdrapując świeże, niezabliźnione jeszcze rany. Przecież Lula dopiero co wyjechał". Przez moment miał wrażenie, że matka ma jakiś plan. Jakby do czegoś zmierzała. Jakby wiedział Jakby przeczuwała, że kiedyś to nastąpi. Że Lula kiedyś odejdzie. Słowa rodzicielki brzmiały jak wprowadzenie do planu stworzonego specjalnie na taką chwilę jak ta. Maxime wypił kolejny łyk kawy, który przyjemnie zwilżył przesuszone gardło. - Na razie nie wrócisz do pracy. - Matka najlepiej wiedziała, co dla Maxa jest teraz najlepsze. - - Przeżuwał naleśnika, mając w nosie, co mówiła, nie przeszkadzając jej planować i ustawiać jego życia we właściwym kierunku. - Tego jeszcze trzeba pacjentom: lekarza, który nie nadaje się, by leczyć ludzi. - Wywróciła oczami, kierując otwarte dłonie w stronę sufitu. ,,Grunt to wiara w syna. Dziękuję, mamusiu". - Komentarze znajomych z pracy też nic dobrego nie wniosą. Wielu z nich nadal słyszy w głowie wasz marsz weselny. To zły plan, by wracać do roboty - nawijała, jakby gadała sama do siebie. Słuchał matki i żałował, że nie wspierała go w najlepszy możliwy sposób - swoją milczącą obecnością. Marzył, by przestała już zrzędzić. Gdy skończył jeść drugiego naleśnika i zajął się trzecim, usłyszał: - Skoro już musiałeś się hajtać z tą dziewczyną, trzeba było żyć według zasady: przed ślubem masz oczy szeroko otwarte, a po ślubie je przymykasz. Jak ja i twój ojciec. Ale Ty wolałeś węszyć. Sprawdzać. Nerwowo wstała, zebrała talerze i zaniosła je do zlewu. Odkręciła kurek z gorącą wodą, zabierając się do zmywania naczyń. - Nie sprawdzałbym, gdybym nie miał powodów. - Maxime również wstał i podszedł z pustym kubkiem do zlewu. Zapadła cisza. Stał bez ruchu koło matki. Ł - spływała woda w zlewie. - Lepiej jednak byłoby nie sprawdzać. - Skrzywiła się, jakby ktoś puścił bąka. - Mamo! - Chwilę później znów stał koło stołu. Nie wiedział, czy stać, czy usiąść. Matka wyzwoliła w nim energię, którą wolał przygasić. Po co ją budziła? - Przez pół roku Lula miała romans z lekarzem z innego stanu. - Jednak usiadł. - Miała aktywny romans, a mimo to nie zerwała zaręczyn. Miała faceta online, do którego zamierzała wyjechać, a mimo to wzięła ślub ze mną. - Może była spragniona imprez? Wychodziliście gdzieś razem? - Takiego podsumowania się nie spodziewał. Maxime poczuł, że gadanie na ten temat z matką jest stratą czasu. Zacisnął usta, by powietrze nie uszło z niego wraz z jakąś inwektywą. - Nie mam do niej żalu, a mimo to wszystkiego żałuję. - Wstał. Spojrzał w okno, zapominając na moment o temacie rozmowy. Kiedy usłyszał uderzenie sztućców o talerz, znów wrócił do niezbyt kolorowej rzeczywistości. - Ja chciałbym po prostu zrozumieć, dlacze - spuścił z tonu, opadając z powrotem na krzesło. Max spojrzał na matkę, która była już gotowa. Pełna energii, czekała na kolejne uderzenie. Na wyrzucenie z siebie kolejnej superrady. Zaczęła mówić, szykując się do wyjaśnień, ale syn jej przerwał: - Przestań, mamo. Twoje gadanie nic tu nie pomoże. Lula przyjęła moje oświadczyny, była moją narzeczoną przez osiem miesięcy. Prowadziła podwójne życie. Jednocześnie planowała ślub i wyprowadzkę do innego. Wyprawiła sobie huczną imprezę, by pobawić się z przyjaciółkami. Spędziła ze mną romantyczną noc poślubną. Potem spakowała się i odleciała w siną dal. Ja tu zostałem. A teraz idę do domu. Mam dosyć - zakomuni
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Pascal |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.