- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.o nieszczęś -- A o której to raczy się budzić? -- doleciał do mnie czyjś bas z -- Jak kiedy! -- odpowiedział Polikarp. -- Czasami o piątej się obudzi, a czasem to i do rana Wiadomo, nie ma co robić... -- A wyście jego kamerdyner? -- Służący. No, nie przeszkadzaj mi, cicho bądź... Nie widzisz, że czytam? Zajrzałem do przedpokoju. Na wielkim czerwonym kufrze wylegiwał się mój Polikarp i, jak zwykle, czytał jakąś książkę. Utkwiwszy swe nigdy niemrugające oczy w książce, poruszał wargami i chmurzył się. Widać drażniła go obecność osoby obcej -- wysokiego, brodatego chłopa stojącego przed kufrem i po żołniersku wyprostowanego jak struna. Polikarp przybrał niezadowolony wyraz twarzy i, nie odrywając oczu od książki, uniósł się z wolna. -- Czego chcesz? -- zwróciłem się do chłopa. -- Ja od hrabiego, proszę wielmożnego pana. Pan hrabia kazał się kłaniać i prosił pana zara do siebie, ale to już... -- Czyżby hrabia przyjechał? -- zdziwiłem się. -- Tak jest, wielmożny Wczoraj w nocy raczył przyjechać... Oto list, proszę łaskawego -- Znów go diabli przynieśli! -- odezwał się mój Polikarp. -- Dwa lataśmy spokojnie sobie bez niego żyli, a ten znowu cały powiat w chlewnię zamieni. Znowu się wstydu nałykamy. -- Milcz, nikt cię o zdanie nie pyta. -- A mnie nie trzeba pytać... Sam powiem. Znowu zacznie pan przyjeżdżać od niego niemożebnie schlany i kąpać się w jeziorze, jak pan stoi, w całym A ty, człowieku, potem czyść! Trzech dni nie starczy na to czyszczenie! -- Co hrabia teraz robi? -- zapytałem chłopa. -- Do obiadu zasiąść raczył, kiedy mnie do wielmożnego pana posyłał... Rybki raczył łowić w Co wielmożny pan rozkaże odpowiedzieć? Rozpieczętowałem list i przeczytałem, co następuje: ,,Mój miły Lecoq! Jeżeliś jeszcze żyw, zdrów i cały i nie zapomniałeś o swoim pijaniusieńkim przyjacielu, to nie tracąc ani chwili, wdziej szaty i mknij do mnie. Przyjechałem dopiero zeszłej nocy, a już umieram z nudów. Niecierpliwość, z jaką czekam na Ciebie, nie ma granic. Chciałem sam do Ciebie zawitać i zabrać Cię do swego legowiska, ale upał sparaliżował wszystkie moje członki. Nie ruszam się z miejsca i chłodzę się wachlarzem. Jak Ci się wiedzie? Jak się miewa Twój przemądry Iwan Diemianycz? Czy wciąż jeszcze wojujesz ze swym pedantem Polikarpem? Przyjeżdżaj jak najprędzej i opowiedz. Twój " Nie musiałem patrzeć na podpis, by w grubych literach brzydkiego charakteru pisma rozpoznać pijaną, rzadko piszącą rękę mego przyjaciela, hrabiego Aleksego Karniejewa. Zwięzłość listu, jego efektowna filuterność i swada świadczyły, że mój nie nazbyt rozgarnięty przyjaciel sporo podarł papieru listowego, zanim wysmażył tę epistołę. W liście brakowało zaimka ,,który" i starannie pominięto w nim imiesłowy -- jedno i drugie rzadko się hrabiemu udawało. -- Co wielmożny pan rozkaże odpowiedzieć? -- powtórzył chłop. Nie od razu odpowiedziałem na to pytanie, zresztą każdy szanujący się człowiek na moim miejscu zastanowiłby się. Hrabia lubił mnie i narzucał się ze swą przyjaźnią, ja zaś nie żywiłem względem niego żadnych serdecznych uczuć, a nawet nie lubiłem go; toteż uczciwiej byłoby wprost i raz na zawsze odrzucić jego przyjaźń, niźli jechać do niego i zachowywać się wobec niego obłudnie. W dodatku wizyta u niego równoznaczna była z rozpoczęciem na nowo życia, które mój Polikarp nazwał ,,chlewnią" i które dwa lata temu, przed odjazdem hrabiego do Petersburga, nadszarpnęło mój silny organizm i zdrowie i wyjałowiło mózg. To chaotyczne, niesamowite życie, pełne najdziwniejszych pomysłów i pijackiej rozpusty, nie zdołało jeszcze mocno nadwerężyć mego organizmu, natomiast uczyniło mnie znanym w całej Stałem się Rozsądek ujawniał najprawdziwszą prawdę, rumieniec wstydu za niedawną przeszłość oblewał całą mą twarz, serce ściskało się ze strachu na samą myśl, że nie starczy mi odwagi, by wyrzec się jazdy do hrabiego, ale moje wahania nie trwały długo. Zmagałem się ze sobą zaledwie krótką chwilkę. -- Kłaniaj się hrabiemu -- rzekłem do posłańca -- i podziękuj za pamięć... Powiedz, że jestem zajęty i ż Powiedz, że I w tej samej chwili, kiedy miałem już wyrzec stanowcze ,,nie", nagle owładnęło mną przygnębiające Człowieka młodego, pełnego życia, sił i pragnień, rzuconego wolą losu do zapadłej wioski ogarnęło uczucie smutku, samotnoś Przypomniałem sobie ogród hrabiego z rozkosznym chłodem jego oranżerii i półmrokiem wąskich zapuszczonych Alejki te, ukryte gęstwą liści przed słońcem, osłonięte splątanymi gałęziami starych lip, dobrze mnie znają... Znają i kobiety, które szukały mej miłości i Przypomniał mi się piękny salon z rozkosznie rozleniwiającymi pluszowymi kanapami, ciężkimi kotarami i miękkim
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść psychologiczna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Wydawnictwo - adres: | biuro@zysk.com.pl , http://www.zysk.com.pl , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 272 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.