- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a okiem, pewnie dlatego że przedstawiałam się nim już w innych potencjalnych mieszkaniach. Uścisnęliśmy sobie dłonie. Ręka Kadena była ciepła i szorstka. Nie spodziewałam się, że jego dotyk przeszyje mnie jak błyskawica, dotrze aż do żołądka. Ani motyli w brzuchu, gdy Kaden delikatnie kreślił kciukiem kółka na grzbiecie mojej dłoni. Natychmiast wyrwałam rękę i spojrzałam na niego gniewnie. - Chciałem się tylko upewnić, że zrozumiałaś zasadę numer trzy. - Z uśmieszkiem wbił dłonie w kieszenie spodni. Prychnęłam pogardliwie. Był przystojny, fakt, ale bez przesady, nie tak, że nie sposób mu się oprzeć. Jego tak zwane zasady były śmieszne i zbędne. Odruchowo rozcierałam grzbiet dłoni, żeby pozbyć się łaskotek. Cholera, czemu miał takie ciepłe dłonie. - Kiedy mogę się wprowadzić? Kaden wzruszył ramionami i odwrócił się do drzwi. - Jak wpłacisz pierwszy czynsz i połowę kaucji. Taniec radości wykonałam, dopiero kiedy wyszedł z pokoju. 2 O rany. Jakie. One. Są. Słodkie! - Okrągłe oczka Dawn powiększyły się jeszcze bardziej, kiedy wypatrzyła w naszym wózku z zakupami łańcuchy światełek. Tymczasem doszłyśmy do regału z narzutami, ale wielkie kwiatowe wzory, które atakowały mnie ze wszystkich stron, sprawiały, że z niesmakiem marszczyłam nos. Po raz ostatni dotknęłam dłonią grubego materiału, a potem odwróciłam się do nowej przyjaciółki. Dawn poznałam podczas zajęć wprowadzających. Obie zjawiłyśmy się zdecydowanie za wcześnie i czekając, zaczęłyśmy rozmawiać - zrządzenie losu, byłam tego pewna. To nie mogło być nic innego. Dawn też była nowa. Co prawda nie przyjechała do Woodshill, żeby uciec przed rodziną, uciekła jednak przed byłym chłopakiem, który zdradził ją po sześciu latach związku. Musiała wyjechać i teraz razem stałyśmy w sklepie Target, szukając ozdób do naszych pokoi. Dwugodzinna jazda do Portland dobrze zrobiła nam obu, poza tym dzięki temu mogłyśmy lepiej zapoznać się z okolicą Woodshill. - Weź tę w kwiaty - zaproponowała i skręciła w kolejną alejkę. - Albo tę różową! Chwilę później jej kasztanowa czupryna wyjrzała zza regału z lampami. Prawdopodobnie wspięła się na palce, wydawało się, że wyciąga szyję na całą długość. Rozglądałam się dokoła. Bardzo mi zależało na tym, żeby urządzić pokój po swojemu, a narzuty w kwiaty nie były w moim stylu. Choć lubiłam kobiece rzeczy, wolałam skromniejsze wzory. Szłam dalej. Dawn pokazywała mi kolejne lampy i pytała o zdanie. Na końcu regału wypatrzyłam beżową narzutę o grubym splocie, wykończoną frędzlami. - Co powiesz na to? - zawołałam i podniosłam narzutę. Dawn wychyliła się zza zakrętu, niosąc nocną lampkę z różowym abażurem. - Skromna i ładna. Pasuje do pozostałych rzeczy - orzekła i podniosła lampę. - A to? Nawet z tej odległości widziałam brokat na abażurze. - Wygląda, jakbyś zwinęła ją z działu dziecięcego! Dawn uśmiechnęła się i włożyła lampę do naszego koszyka. - Skąd wiedziałaś? Kaden zapewne dostałby szału, gdybym przyszła do domu z czymś takim. Z drugiej strony - nie jego sprawa, jak urządzam swój pokój. Spędziłam w hostelu jeszcze cały tydzień, zanim Kaden w końcu wręczył mi klucze do mieszkania. Poprzedni najemca potrzebował więcej czasu, żeby zabrać swoje łóżko. Ale wreszcie nadszedł ten dzień: dzisiaj zamieszkam w swoim nowym pokoju. Rano, kiedy Kaden przekazywał mi klucze, nadal wydawał się niezadowolony. Jakby już żałował swojej decyzji. No, ale to jego problem, nie mój. Zresztą chwilę później wyruszyłam z Dawn na zakupy, żeby po raz pierwszy samej wybrać wyposażenie swojego pokoju. Już w liceum zaczęłam oszczędzać, odkładając pieniądze, które dostawałam za korepetycje albo na urodziny czy z innych okazji od krewnych. Dzięki temu było mnie stać na wszystko, co teraz wkładałam do koszyka. Miałam też konto oszczędnościowe, które założyła moja mama, ale po te pieniądze sięgałam tylko w ostateczności. Albo kiedy płaciłam za najbardziej podstawowe rzeczy, na przykład czesne. Jakkolwiek było, wpłacała te pieniądze w jakimś celu. Robiło mi się niedobrze, kiedy myślałam, dlaczego te pieniądze w ogóle były do mojej dyspozycji. Moja matka naprawdę wierzyła, że uda jej się mnie przekupić i kilka banknotów wystarczy, żebym zapomniała, co się wydarzyło. Ale była w błędzie. Mimo że byłam nieprzekupna, wydanie części matczynych pieniędzy to mała zemsta, na którą mogłam sobie pozwolić. Odetchnęłam głęboko i skupiłam się całkowicie na zakupach. - Potrzebne ci biurko? - zapytała Dawn, kiedy skręciłyśmy w kolejną alejkę. Zatrzymała się przy rozkładanym stole i przyglądała mu się z namysłem. Chwyciła za blat i ciągnęła tak długo, aż mechanizm zaskoczył i stół się rozłożył. Da
ebook
Wydawnictwo Jaguar |
Data wydania 2020 |
z serii Begin Again |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, New Adult |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.