- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.kiego Milmouth-on-Sea? Albo jazdę pociągiem, dokądkolwiek. Mogliby pić herbatę z parzących palce papierowych kubków, podczas gdy za oknem przesuwałby się wiejski krajobraz; założyłaby się, że nigdy tego nie robił. Uświadomiła sobie, jak bardzo byłoby to bezczelne. On był miliarderem, a ona kelnerką. Choć goście czasem udawali, że są równi obsłudze, wszyscy wiedzieli, że to nieprawda. Bogaci lubili zgrywać zwykłych ludzi, była to jednak tylko gra. Poprosił ją, by się z nim napiła, lecz co mogło takiego biznesmena interesować w kimś takim jak Ellie? Może wyjątkowo zaborczy nastrój opuści go, gdy tylko dziewczyna się przysiądzie? Wiedziała, że potrafi być niecierpliwy i wymagający. Przecież pracownicy recepcji opowiadali, jak urządzał im piekło za każdym razem, kiedy tracił dostęp do internetu, a przecież teoretycznie był na wakacjach, więc zdaniem Ellie nie powinien pracować. Potem przypomniała sobie coś, co kierownik powiedział, kiedy zaczynała szkolenie na pracownika hotelu. Potężni goście czasem chcą się wygadać i należy im pozwalać. Popatrzyła mężczyźnie w oczy, próbując ignorować mrowienie przebiegające jej po ciele. - Jak to się stało - zapytała, starając się brzmieć normalnie - że dopiero w wieku piętnastu lat skorzystałeś pierwszy raz z transportu publicznego? Odchylił się w krześle. Zastanowił się nad pytaniem, nie wiedząc, czy to właściwy moment, by zmienić temat, bez względu na to, jak łatwo mu się z nią rozmawiało. Zwykle nie dopuszczał nikogo do wiedzy o swojej przeszłości. Dorastał w pałacu, otoczony wszelkimi luksusami znanymi ludzkości. Nienawidził każdej minuty tego okresu życia. Mieszkał w istnej fortecy, chronionej przez wysokie mury i groźne psy. Kandydaci na wszystkie, nawet najpodrzędniejsze stanowiska byli sprawdzani przed zatrudnieniem i przepłacani, by przymykali oko na zachowanie ojca Aleka. Nawet rodzinne wakacje mijały pod znakiem obsesji bezpieczeństwa. Staruch obawiał się, że wieści o jego stylu życia przeciekną do gazet i naruszą pozory szacowności. Zatrudniał ochroniarzy, by trzymali na dystans ciekawskich, dziennikarzy i byłe kochanki. Płetwonurkowie dyskretnie sprawdzali zagraniczne nabrzeża, zanim luksusowy jacht wpływał do przystani. Dorastając, Alek nie wiedział, jak to jest nie mieć towarzystwa byczków z ochrony. W wieku piętnastu lat odszedł, pozostawiając za sobą dom i przeszłość i całkowicie z nimi zrywając. Z bajecznego bogactwa popadł w nędzę, ale przyjął nowy styl życia z ochotą. Nie był już obciążony fortuną ojca. Wszystko co miał, zarobił sam. Była to jedyna rzecz w życiu napawająca go dumą. Zdał sobie sprawę, że kelnerka wciąż czeka na odpowiedź i nie spieszy się już, by skończyć pracę. Uśmiechnął się. - Bo wychowałem się na greckiej wyspie, gdzie nie było żadnych pociągów i zaledwie kilka autobusów. - Brzmi idyllicznie - skomentowała. Przestał się uśmiechać. Cóż za szablonowe podejście. Wystarczy wspomnieć o greckiej wyspie, by wszyscy myśleli o raju, bo taką wizję im przedstawiano. Ale w raju czaiły się węże, czyż nie? Olśniewająco białe domki nad niebieskim morzem skrywały niezliczone udręczone dusze. Wszelkiego rodzaju mroczne sekrety czaiły się pod przykrywką normalnego życia. Przekonał się na własnej skórze. - Z zewnątrz wyglądało to bardzo idyllicznie - powiedział. - Ale mało rzeczy pozostaje takimi samymi, jeśli przyjrzeć im się bliżej. - Zapewne - przyznała, chwytając tacę drugą ręką. - Czy twoja rodzina nadal tam mieszka? Rodzina? Nie użyłby tego słowa do opisania ludzi, którzy go wychowali. Kochanki ojca robiły co mogły, z małym skutkiem - choć oczywiście nawet to było lepsze niż w ogóle nie mieć matki. Niż matka, która od ciebie ucieka i nigdy nie próbuje się dowiedzieć, jak się miewasz. - Nie - odpowiedział. - Wyspa została sprzedana po śmierci ojca. - Cała wyspa? Chcesz powiedzieć, że twój ojciec miał na własność wyspę? Gdyby powiedział, że mieszkał na Marsie, nie mogłaby wyglądać na bardziej zaskoczoną. Łatwo było zapomnieć, do jakiego wyobcowania potrafi prowadzić bogactwo, zwłaszcza wobec kogoś takiego jak ona. Jeżeli nie ma nawet samochodu, może mieć problem z wyobrażeniem sobie, że ktoś ma własną wyspę. Spojrzał na niepomalowane paznokcie dziewczyny. Pomyślał, że nie był do końca szczery, obiecując, że nie zaciągnie jej w ciemny kąt. Bardzo by tego chciał. - Tyle czasu tam stoisz, że chyba już ci się skończyła zmiana - zauważył. - Mogłaś się jednak ze mną napić. - Pewnie mogłam. - Ellie zawahała się. Zastanowiła się, dlaczego tak nalega. Dlatego, że odkąd pomogła małemu chłopcu, odnosił się do niej niemal przyjaźnie? A może dlatego, że mało entuzjastycznie podeszła do spędzania z miliarderem czasu, do czego n
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
Data wydania 2016 |
z serii Światowe Życie Extra |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.