- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zasem początkujący inwestorzy przychodzą na giełdę z nadzieją na szybkie, duże zyski. Co gorsza, większość z nich sądzi, że można je osiągnąć bez żadnej wiedzy i przygotowania. TZ: To nie jest tak, że giełda jest jedynym miejscem, gdzie dochodzi do łamania reguł racjonalnego myślenia. Ludzie myślą nieracjonalnie, gdy analizują działania polityków, prognozują wyniki sportowe, kupują produkty w supermarkecie itd. Trzeba by się raczej zastanowić nad specyfiką irracjonalności towarzyszącej inwestowaniu. Po pierwsze, grze na giełdzie towarzyszą silne emocje - pozytywne i negatywne. Wprawdzie emocje same w sobie nie są złe, o czym jeszcze będziemy rozmawiać, ale w inwestowaniu zazwyczaj przeszkadzają. Po drugie, towarzyszy jej silna motywacja zdobycia pieniędzy. Przy czym często chodzi nie tylko o zysk, lecz także o pokonanie innych, czyli pokonanie rynku. Mieszanka chęci zysku i instynktu konkurencji bywa zabójcza. Ale to nie jest tak, że logiczne myślenie się zupełnie wyłącza. Ono po prostu zostaje zdominowane przez myślenie nielogiczne i emocjonalną ocenę rzeczywistości. GZ: Początkujący albo przyszły inwestor, który na razie jeszcze tylko przygląda się giełdzie, często przypomina nastolatka, który właśnie postanowił zostać najlepszym gitarzystą na świecie, najlepszym piłkarzem, koszykarzem czy drugim Billem Gatesem. Mnóstwo optymizmu i brak samokrytycyzmu. Co ciekawe, dotyczy to również ludzi z dużym doświadczeniem życiowym lub zawodowym. Im też się wydaje, że giełda to świat, w którym sukces osiąga się bez pracy. TZ: Ja bym powiedział, że nadmiernie optymistyczne podejście do rynku jest nawet bardziej prawdopodobne w przypadku kogoś, kto w innej dziedzinie życia zdobył już spore doświadczenie i osiągnął jakieś sukcesy. Może wtedy dochodzić do przenoszenia pewności siebie z jednego obszaru na drugi. Pojawia się myślenie typu: ,,Skoro udało mi się coś osiągnąć w mojej dziedzinie, to dlaczego ma mi się nie powieść na giełdzie?". Z drugiej jednak strony, chociaż możemy się dziwić takiej postawie, nie powinna nas ona oburzać - bez takiego beztroskiego, a może wręcz szaleńczego podejścia do rynku tylko niewielu decydowałoby się zaczynać przygodę z inwestowaniem. Bez naiwnych inwestorów być może nie byłoby giełdy - choć dla nich samych jest to kiepskie pocieszenie, bo naiwność potrafi się zemścić. GZ: Niby rozumiem, że optymizm jest motorem postępu i rozwoju. A jednak za każdym razem dziwię się, gdy spotykam początkującego gracza, który opowiada o tym, ile zamierza zarabiać, nie przejmując się tym, że póki co, jego wiedza i doświadczenie są znikome - nawet jeśli w rozmowie używa już specjalistycznej terminologii i z przekonaniem potrafi rozprawiać o swoich pomysłach na inwestycje. TZ: Może mamy tu do czynienia z efektem, który psychologowie nazywają myśleniem życzeniowym? Chodzi o to, że jeśli coś jest dla nas bardzo atrakcyjne, to subiektywnie podwyższamy szanse osiągnięcia tego czegoś. Jeśli bardzo mi zależy, aby zarobić na giełdzie pieniądze, to może mi się wydawać, że prawdopodobieństwo sukcesu jest znacznie wyższe niż w rzeczywistości. Nie bez znaczenia jest też przekonanie, że wraz z pierwszą inwestycją ma się poczucie uczestnictwa w jakimś wtajemniczeniu. Nagle staję się częścią świata do tej pory dla mnie niedostępnego. Kto najbardziej brawurowo prowadzi samochód? Kierowca, który dopiero co zrobił prawo jazdy. Optymizm, o którym rozmawiamy, jest zatem wypadkową kilku czynników, a nie tylko pojedynczym zjawiskiem, które łatwo zdiagnozować i usunąć. GZ: Owo myślenie życzeniowe pozornie nie jest pozbawione sensu. Przeglądając tabelę notowań, widzimy, że na jednej tylko sesji ceny akcji potrafią rosnąć po kilkanaście procent. Patrzę choćby dziś i proszę bardzo: Drewex +18%, PCGuard +13,1%, Polrest +11,5%, Drągowski +10,7%, Monnari +10,45%. To działa na wyobraźnię. Znam inwestora, który zaczął właśnie od codziennego obserwowania tabeli maksymalnych zmian akcji i na tej podstawie próbował budować swój portfel, licząc na to, że uda mu się w nim zgromadzić spółki rosnące w takim właśnie tempie. TZ: Faktycznie - kiedy widzisz taką tabelę, wszystko wydaje się niesłychanie proste. To tak, jakby pieniądze leżały na ulicy i jedyne, co trzeba zrobić, to się po nie schylić. Twój przykład jest związany z jeszcze jedną iluzją skłaniającą do nadmiernie optymistycznej oceny sytuacji. To tak zwane myślenie potwierdzające. Ono polega na opieraniu swoich decyzji tylko na takich informacjach, które nam sprzyjają. Gdy początkujący inwestor zastanawia się, jakie papiery kupić, koncentruje się wyłącznie na tych liczbach, przy których są plusy. Natomiast niemal całkowicie ignoruje liczby wyświetlane na czerwono. Iluzja może być tak silna, że wartości z
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | ekonomia i biznes, nauki humanistyczne, psychologia |
Wydawnictwo: | LINIA |
Rok publikacji: | 2012 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.