- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.dy to podszedł do niej i zapytał, czy może się dosiąść. Oczywiście zgodziła się, bo widziała, że brakuje miejsc siedzących, a obok niej było jeszcze jedno wolne. Wtedy chłopak zapytał: - Jestem Bartek, a ty jak masz na imię? - Katherine - odpowiedziała. - ciekawe imię. Do której chodzisz klasy? - Do pierwszej liceum. - Popatrz, ja do drugiej. A na jakim profilu jesteś? - Na biologiczno-chemicznym, a ty? - Humanistyczny, ale w sumie to nie wiem, po co poszedłem na ten profil, same Katherine nic nie odpowiedziała, tylko jadła dalej swój obiad. - Czym się interesujesz? - przerwał ciszę Bartek. - Lubię czytać książki, słuchać muzyki, grać w siatkówkę i ogólnie przyrodę. - Ja uwielbiam grać w piłkę nożną, kocham imprezy i spotkania z kumplami - powiedział Bartek w chwili, gdy zadzwonił dzwonek. - Dobra, to ja lecę na lekcję - odrzekła Katherine, wstając od stolika. - Szkoda, fajnie się gadało. A może spotkamy się po lekcjach? - Dziękuję za propozycję, ale muszę odmówić. Mam dzisiaj sporo nauki, więc sam - powiedziała dziewczyna i pobiegła na zajęcia. Tak, Na jakim świecie ona żyje? - pomyślał Bartek i wziął sobie jeszcze dokładkę obiadu. 6. Zakład Następnego dnia, gdy Katherine przyszła do szkoły, Bartek już na nią czekał. Zaczepił ją na korytarzu i zapytał: - Hej! I jak tam, nauczyłaś się na dzisiaj? - Cześć! Tak, choć ciężko było się wyrobić. Chciała iść dalej, lecz chłopak ją zatrzymał i rzekł: - To może dzisiaj będziemy mogli się spotkać po lekcjach? - Raczej nie, dzisiaj mam ważny wyjazd. - Skoro tak, to trudno. - Tyle Bartek zdążył powiedzieć, zanim Katherine weszła do klasy. Chłopak podszedł do swoich kumpli, którzy ze śmiechem go powitali. - Ej, stary, coś mi się wydaje, że przegrasz ten nasz zakład - powiedział jeden z nich. - Jeszcze zobaczymy - odrzekł Bartek. - No nie wiem, ta dziewczyna nawet nie chce się z tobą umówić, a co dopiero pójść na imprezę - dodał drugi kolega. - Jeszcze mam czas. Zobaczycie, że wygram ten zakład! - Znowu nie tak dużo masz tego czasu, bo został ci niecały miesiąc. A z tego, co słyszeliśmy, to ta dziewczyna jest największą kujonką w szkole, więc poderwanie jej nie będzie takie proste - naśmiewali się koledzy. Po tych słowach Bartek zamyślił się i dopiero po chwili odrzekł: - Nie uwierzycie, ale właśnie wpadłem na świetny pomysł. Już wiem, jak ją do siebie przekonać. Dzięki, koledzy! Nie zdążyli zapytać, co to za pomysł, bo właśnie przyszła nauczycielka i kazała im wejść do klasy. Po lekcjach Bartek zatrzymał Katherine i poprosił o chwilę rozmowy. - Wiem, że dzisiaj jesteś zajęta, ale ja mam do ciebie sprawę... - zaczął chłopak. - Tak? Słucham, co to za sprawa? - Widzisz, za półtora miesiąca kończymy rok szkolny, a ja jestem zagrożony z kilku przedmiotów. I właśnie miałbym prośbę, żebyś mi pomogła z chemią. Wiesz, z innymi przedmiotami dam sobie jakoś radę, ale chemii w ogóle nie rozumiem. Czy byłabyś tak miła i poświęciłabyś trochę czasu, aby poćwiczyć ze mną rozwiązywanie zadań z chemii? - Przecież ty jesteś w drugiej klasie, więc ja pewnie jeszcze nie miałam tego, co ty - powiedziała zdziwiona Katherine. - Właśnie, że miałaś. Nasza nauczycielka od chemii mówiła, że teraz przerabiamy to, co pierwsze klasy mają na rozszerzeniu. - Skoro tak, to może mogłabym ci trochę pomóc, ale nie wiem, czy nie będziesz potrzebował prawdziwego korepetytora, bo na przerwach to ty za wiele się nie nauczysz. - Wiem. Właściwie to chciałem, abyś ty była moją korepetytorką. Moglibyśmy spotykać się na przykład w weekendy. Co ty na to? - Sama nie - wahała się dziewczyna. - Proszę, zgódź się. Ja oczywiście będę ci płacił. - Jak to? Myślałam, że prosisz mnie o pomoc, bo nie stać cię na dobrego korepetytora, a wygląda na to, że jednak masz pieniądze. Skoro tak, to nie rozumiem, dlaczego chcesz, żebym to ja ci pomagała. - Słuchaj, nie ukrywam, że liczyłem na jakąś zniżkę, no wiesz, tak po znajomości. - A więc jednak, nie stać cię. Trzeba było tak od razu. - Czy to znaczy, że się zgadzasz? - Tak, i nie musisz mi nic płacić. Potraktujmy to jak zwykłą pomoc. - Dziękuję. Nawet nie wiesz, ile to dla mnie znaczy - odetchnął z ulgą Bartek. - Nie ma sprawy. Przepraszam, ale muszę już lecieć. - Tak, pamiętam, masz pilny wyjazd. W takim razie jutro ustalimy szczegóły. Na razie! - Cześć - powiedziała na pożegnanie Katherine i pobiegła szybko do domu. 7. Ukojony ból Katherine zaraz po powrocie do domu pojechała z rodzicami do lekarza. Już od jakiegoś czasu odczuwała ból w dolnej części brzucha, który nieraz nasilał się tak bardzo, że nawet tabletki przeciwbólowe nie pomagały. W szpitalu została przebadana i skierowana do ginekologa, gdyż okazało s
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.