- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zać ani milczenie, ani wyraz twarzy gościa. Po chwili odpowiedzi udzielił więc sam. - Powiesz pewnie, że to ktoś w niesławie, osamotniony znaczy się. A ja ci powiem, że wcale nie! - zakończył triumfalnie, wyraźnie rad z własnych ustaleń w tej kwestii. - To ktoś, kogo wszyscy po plecach klepią. Prawiąc przy tym, że cokolwiek czyni - dobrze czyni, a nikt nie zwraca mu uwagi na błędy i za nic nie gani! Nim rycerz zdążył zareagować, drzwi do skryptorium otworzyły się ponownie. Stanął w nich wysoki, chudy mnich, który ukłonił się obecnym i rzekł: - Ojcze opacie, wysłannicy książęcy przybyli. - Nareszcie - krzyknął opat, a od jego głosu kilku najbliżej siedzących skrybów podskoczyło na swych siedziskach. - Idę więc - dodał, zwróciwszy się w stronę rycerza. Potem pogładził chłopca po głowie i rzekł tubalnym głosem - Pora porozmawiać o twojej przyszłości, młodzianku! Po tych słowach ruszył energicznym krokiem w stronę drzwi. Zatrzymał się jednak w pędzie i powrócił do gości. Tu powiedział do starszego mężczyzny: - To długo nie potrwa, kuzynie. Książę to w zasadzie mój klient, ale pozory jego emisariusze będą zachowywać, oj będą! Przez ten czas poczytaj coś zbożnego chłopcu - podszedł do wolnego pulpitu, na którym leżała pokaźnych rozmiarów otworzona księga i powiedział jakby sam do siebie - A co my tu mamy? - szybko omiótł wzrokiem litery i mruknął: - A, ,,Legenda aurea" - obrócił pospiesznie kilka kart i powiedział do swoich gości - To będzie dla chłopca dobre, bo to opowieść o pokorze i ucieczce od ziemskiej sławy. No, ostańcie z Bogiem! - po tych słowach odwrócił się i wyszedł swym żwawym krokiem. Rycerz z niepewną miną podszedł do woluminu. Chłopczyk powoli ruszył za nim. Pierwszy raz był młodzianek tak daleko od domu. Pierwszy raz widział tak potężną budowlę z kamienia, jak ten warowny klasztor. Pierwszy też raz widział książkę. Wyjrzał teraz zza ojcowego łokcia i patrzył na otwarte karty. Jego wzrok wpierw błąkał się po rzędach liter, by spocząć wreszcie na droleriach. Było ich trzy. Wszystkie marginalne rysunki zdobiły pierwszą ze stronic. Patrząc od góry, na pierwszym widniało dwóch wojów, z których szyi tryskała obficie krew, a odcięte głowy leżały u stóp stojących jeszcze ciał. Na środkowej ilustracji jakieś dwa pokryte futrem, człekopodobne stwory, skradały się z włóczniami do ludzkich domostw. Na położonej najniżej, niewiasta piastowała dziecię w swych ramionach. Chłopiec oderwał wzrok od księgi, spojrzał na ojca i powiedział cicho: - Zrobisz to dla mnie, ojcze? Przeczytasz mi tę opowieść? Rycerz popatrzył raz jeszcze na równe rzędy liter, stabilnie oparte o linie wytyczone ołowianą pałeczką. Ściągnął mocno brwi i bezdźwięcznie poruszył wargami. Po chwili westchnął ciężko. Nie raz spotykały go w życiu ciężkie terminy: dalekie wyprawy wojenne, łowy na grubego zwierza, późne Teraz stał ten mężny człowiek, który sam jeden na tura, czy odyńca z oszczepem się zasadzał, całkiem bezbronny wobec tych liter, których od tak dawna nie czytał i wobec tych oczu ogromnych, tak intensywnie i z takim zafascynowaniem oraz wiarą w niego wpatrzonych. Odwrócił wzrok od syna i spojrzał na karty. Tym razem nie zerknął nawet na tekst, lecz obejrzał uważnie drolerie i twarz mu się od tego widoku wypogodziła. - Znam tę historię - powiedział spokojnym głosem. - Opowiem ci ją! - Przeczytasz mi? - dopytywał się chłopczyk. - Opowiem. Ta wersja nie jest pełna - dodał szybko, wskazując na karty księgi. Usiadł przed pulpitem. Posadził sobie chłopca na kolanach i przez chwilę milczał, jakby zbierał myśli, które te trzy obrazki z głębokiej studni niepamięci właśnie wydobyły. Wreszcie przymknął oczy w skupieniu i rzekł: - Wydarzyło się to za życia mojego pradziadka, Iwona - mnisi unieśli głowy znad pulpitów i popatrzyli po sobie. - Ścięte głowy strażników bramy, potoczyły się po murawie przerażająco cicho. Nie zdążyli dzielni woje wszcząć alarmu. Całe Porębiany spały. Nikt w nowiu nie widział nadchodzącej zewsząd zagłady, która przekraczała palisadę i pełzła do domostw. To dzicy ludzie szli wytrzebić mieszkańców, a osadę spalić. A pamiętać trzeba, że ledwie parę lat przed tą nocą wydarto tę ziemię z pradawnej puszczy jodłowej. Postawiono pierwszą palisadę i bramę z drewnianą wieżycą, podzielono ziemię i rozpoczęto urządzać łowy, by dzięki solonemu mięsu zimę przeżyć. Myśliwi musieli zapuszczać się coraz dalej, bo uciekł w ostępy zwierz, pozbawiony swego pierwotnego, leśnego domu. O czym nikt nie wiedział, skurczyły się też tereny, na których od niepamiętnych czasów plemiona dzikich ludzi żyły w harmonii z przyrodą. Póki z Porębian polowano jeno w najbliższej okolicy i nie łowiąc więcej nadto, by
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | wydacksiazke.pl |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.