- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.iósł trąbę do góry i rzekł spokojnie: ,,Zabiłeś, bo ci się tak podobało?" zapytał; a gdy Hathi zadaje pytanie, najlepiej odpowiedzieć. ,,Właśnie tak. Moja dziś była noc i moje prawo. Ty wiesz o tem, o Hathi!" Shere Khan odpowiadał prawie uprzejmie. ,,Wiem o tem", odparł Hathi, a po chwili milczenia: ,,czyś się już napił do syta?" ,,Na tę noc, tak!" ,,Odejdź więc! Rzeka jest na to, by z niej czerpać, nie, by ją plugawić. Tylko kulawy tygrys będzie się chełpił ze swego prawa wtedy, gdy -- gdy cierpimy razem -- plemiona ludzi i plemiona Dżungli. Czyś czysty, czyś nieczysty, wracaj do swojej nory, Shere Khanie!" Ostatnie słowa zagrzmiały tak donośnie, jakby srebrną trąbą wyrzucone, a trzej synowie Hathiego potoczyli się pół kroku naprzód -- jednak bez potrzeby. Shere Khan wyśliznął się bowiem, nie odważywszy się i zawarczeć, gdyż wiedział -- co i każdy zresztą wiedział -- że jak przyjdzie do ostateczności, Hathi jest bądź co bądź wszechwładnym panem Dżungli. ,,O jakiem to prawie mówił Shere Khan", zaszeptał Mowgli do ucha Bagheerze. ,,Wszak zabicie człowieka jest zawsze czynem pełnym hańby. Tak mówi Prawo. A jednak Hathi powiada, ż" ,,Zapytaj go. Nie znam się na tem, mały bracie! Czy miał prawo zabijać, czy go nie miał -- gdyby był Hathi nie przemówił, byłabym dała dobrą nauczkę temu kulawemu rzeźnikowi. Przychodzić do Skały Pokoju, zabiwszy przed chwilą człowieka -- to szelmostwo godne szakala. Dodajmy, iż nadto splugawił nam czystą wodę". Mowgli zaczekał chwilę by nabrać odwagi, gdyż nie jest to byle jaką rzeczą przemawiać wprost do Hathiego -- w końcu jednak spytał: ,,Jakież to prawo przysługiwało Shere Khanowi, o Hathi?" Oba brzegi powtórzyły to pytanie, gdyż cały lud Dżungli odznacza się niepowściągliwą ciekawością, a nadto usłyszał przed chwilą coś, czego żaden nie mógł zrozumieć prócz Balooa, który myśląco spoglądał przed siebie i zdawał się wszystko pojmować. ,,To dawne dzieje", rzekł Hathi, ,,dawniejsze niż Dżungla. Zmilknijcie wy tam na brzegach, a opowiem wam te dzieje"... Upłynęło parę chwil, podczas których dziki i bawoły trącały się i popychały, szukając dogodnego miejsca do słuchania, wreszcie przodownicy trzód zawołali jeden po drugim: ,,Czekamy", a Hathi postąpił naprzód, aż wszedłszy prawie po kolana w bagno, stanął obok Skały Pokoju. A choć był wychudły, zmarszczkami okryty, choć kły mu zżółkniały od starości, zawsze jednak wyglądał na to, za co go cała Dżungla uważała -- na jej Pana. ,,Wiecie snadź o tem, moje dzieci", rozpoczął, ,,że ze wszystkich stworzeń największą trwogę w was budzi człowiek". Słowom tym towarzyszył szmer potwierdzeń. ,,Ta mowa dotyczy ciebie, mały bracie", ozwała się Bagheera do Mowgliego. ,,Mnie? Przynależę do gromady -- jestem myśliwym Wolnego Ludu", odpowiedział Mowgli. ,,Cóż ja mam z ludźmi wspólnego?" ,,A wiecież wy, dlaczego lękacie się człowieka?" ciągnął dalej Hathi. ,,Oto przyczyna. -- W początkach istnienia Dżungli, a nikt nie pamięta kiedy to było, chadzaliśmy razem -- wszystkie plemiona nie wzbudzając jedni w drugich wzajemnej trwogi. W owych czasach nie wiedziano co to susza; liście, owoce i kwiaty rosły razem na jednem drzewie, a myśmy żywili się wyłącznie liśćmi, kwiatami, owocem i korą". ,,Cieszę się niewymownie, żem nie żyła w owych czasach", rzekła Bagheera. ,,Kora dobra chyba do ostrzenia pazurów". ,,A władcą Dżungli był Tha, praojciec słoni. On to za pomocą swej trąby wywiódł Dżunglę z głębiny wód, a gdzie wyrył bruzdę w ziemi swoimi kłami, tamtędy mknęły wartkie strumienie, a gdzie nadeptał stopą, tam rodziły się jeziora o dobrej, chłodzącej wodzie -- a kędy zadął trąbą, waliły się z łoskotem drzewa. Tak więc Tha powołał do życia Dżunglę -- i tak przekazano mi to w podaniu." ,,Które zapewne nie schudło od częstego powtarzania", zaszeptała Bagheera, a Mowgli śmiał się zakrywszy dłonią usta. ,,W owych czasach nie było ani ryżu, ani melonów, ani pieprzu, ani trzciny cukrowej; nie było tych drobnych chat, któreśmy wszyscy widzieli; plemię Dżungli nic nie wiedziało o człowieku, lecz żyło w puszczy razem, tworząc jeden lud. Lecz wkrótce zaczęto się waśnić o pożywienie, jakkolwiek trawy było poddostatkiem dla wszystkich. Do puszczy wkradła się ospałość. Każdy chciał jeść tam gdzie leżał, jak to teraz niekiedy czynić możemy, gdy obfite deszcze wiosenne padają. Prarodzic słoni Tha stwarzał coraz to nowe Dżungle i kierował rzeki w łożyska. Nie mogąc przeto być obecnym wszędzie, uczynił praojca tygrysów mistrzem i sędzią Dżungli, a w jego obliczności wszystkie plemiona miały wytaczać swoje spory. W owych czasach praojciec tygrysów karmił się trawą i owocami, jak inni. Był on tak wielki jak ja, a barwa jego była po
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura przygodowa |
Wydawnictwo: | ktoczyta.pl |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.