Drzewa szumiące nadzieją to trzeci tom sagi Spacer Aleją Róż. Na kartach powieści ponownie spotykamy się z członkami rodziny Szymczaków, których los zmusił do przeprowadzki z rodzinnych Pawlic do Nowej Huty. Jeszcze bliżej poznajemy bohaterów, którzy dorośli i założyli swoje rodziny, żyją własnym życiem, mają swoje problemy i nie są już tak idealni, jak na początku serii. Niektórzy się ze sobą poróżnili i odsunęli od siebie, coraz więcej ich dzieli, jak to w życiu bywa. Inni zmienili swoje postępowanie na lepsze. Kolejni przejrzeli na oczy i wydorośleli. A u niektórych powróciła wiara w ludzi. U wszystkich zauważalne są zmiany na lepsze bądź nie... bo nie wszystkie ich uczynki są godne naśladowania. Jednych z łatwością można polubić, a inni potrafią wywołać wiele negatywnych emocji.
Autorka z właściwą sobie lekkością i wrażliwością zobrazowała tło polityczno-społeczne okresu, w którym ludzie doświadczyli wielu gwałtownych zmian. Dzięki tej lekturze zmuszeni jesteśmy, aby na chwilę się zatrzymać i pomyśleć na temat tego, jak ciężkie były to czasy, kiedy to w Polsce dominowała cenzura i brak wolności słowa. A ludzie za wypowiedzenie na głos własnego zdania, które uważane za sprzeczne z odgórnymi zaleceniami rządzącej partii komunistycznej, byli zastraszani, bici, a nawet mordowani przez funkcjonariuszy służb bezpieczeństwa. Polak walczył z Polakiem, a brat z bratem?
Książka od pierwszej strony obfituje w nieoczekiwane zwroty zdarzeń. Autorka nie tylko wykreowała doskonałe postaci, ale też mistrzowsko połączyła ze sobą wątki historyczne z fikcją literacką, co więcej, przez całą książkę utrzymała emocje na wysokim poziomie. Z niecierpliwością przerzucałam kolejne strony i tak dotarłam do finału, ten podobnie jak w poprzednich tomach pozostawia czytelnika z pytaniami, na które odpowiedzi uzyskamy w kolejnej części.
Trzeci tom jest równie fascynujący co poprzednie, toteż uważam, że nikt nie powinien przejść obojętnie obok tej sagi. To historia ludzi, którzy walczyli nie tylko o honor, rodzinę i miłość. To historia ludzi, którzy walczyli o wolną Polskę. Edyta Świętek nie moralizuje i nie poucza, oddaje realne odzwierciedlenie tamtych czasów. Toteż z całego serca polecam sagę Spacer Aleją Róż, która w moim odczuciu jest jedną z lepszych, skłaniających do przemyśleń i na długo zapadających w pamięci serii z historią w tle, jakie dotąd przeczytałam.
Opinia bierze udział w konkursie