- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.pedagoga oraz wsparcie finansowe rodziców, podjąłem studia na Wydziale Historycznym Uniwersytetu Warszawskiego Z zainteresowaniem słuchałem wykładów profesorów Aleksandra Gieysztora, Henryka Samsonowicza, Tadeusza Manteuffela, Stefana Kieniewicza, Stanisława Herbsta, Rafała Gerbera. Pracę magisterską zdecydowałem się przygotowywać z historii Stanów Zjednoczonych Ameryki na seminarium u profesora Andrzeja Zahorskiego, badacza epoki napoleońskiej i historii Warszawy. Zainteresowałem się postacią prezydenta Andrew Jacksona, kiedy wyszukałem w bibliotece uniwersyteckiej przesłaną tuż przed wybuchem wojny 1939 roku przez Fundację Carnige paczkę z wydaną kilkutomową korespondencją Jacksona. Mój promotor stwierdził, że ta edycja pozwoli przygotować interesującą pracę. Ale we wrześniu 1967 roku urzędowym pismem zostałem wezwany do MSW na Rakowiecką, gdzie przesłuchiwano mnie na okoliczność korzystania z biblioteki ambasady USA i kontaktów z amerykańskimi dyplomatami. Ostatecznie nakazano mi milczeć o tym zatrzymaniu. Oświadczyłem, że poinformuję o nim rodziców, siostrę i promotora, bo korzystając z biblioteki, nie ,,godzę w interesy PRL". Rodzice uważali, że postąpiłem właściwie. W dniu 8 marca po zajęciach opuściłem budynek Instytutu Historycznego i dołączyłem na dziedzińcu Uniwersytetu do demonstrujących studentów. Znalazłem się w bliskim otoczeniu profesorów S. Herbsta, Samsonowicza, Cz. Bobrowskiego. Tłum gęstniał. Protestowano w sprawie Dziadów oraz w obronie relegowanych studentów Michnika i Szlajfera. Wykrzykiwano także hasła: ,,Nie ma chleba bez wolności", ,,Nie ma nauki bez wolności", ,,Prasa kłamie". Na okoliczność zdjęcia z afisza Dziadów przypomniał mi się wtedy słyszany w Radio Wolnej Europy wiersz Hemara: Potem mówił p. Gomułka Do zaufanego kółka: Ten wieszcz Dużo zrobił nam zawodu! Że on umarł, ja nie wiedział. Gdyby żył, to już by siedział. Nie ma wyjścia, nie ma rady SKONFISKOWAĆ CAŁE ,,DZIADY"!!1 Pozostawałem wśród manifestujących, kiedy po południu przyjechał ,,aktyw robotniczy z wolskich fabryk", w rzeczywistości oddziały ORMO, które pałkami gumowymi rozpędzały manifestujących. Zebrani zaczęli szybko opuszczać dziedziniec i wychodzić na Krakowskie Przedmieście, formując pochód. Dołączyłem do nich. Ruszyliśmy w kierunku Domu Partii PZPR. Zaczynało szarzeć. Na wysokości ulicy Foksal odszedłem od manifestujących, zmęczony powróciłem do siebie. W sobotę nie ruszyłem się z mieszkania, ale w kolejnych dniach spędzałem dużo czasu na Uniwersytecie. Wtedy widziałem się z dyplomatami amerykańskimi, Robertem F. Oberem, Davidem Fisherem, Olafem Groblem, których poznałem przy okazji różnych spotkań towarzyskich. Dla mnie marzec zakończył się raptownie 22 po południu. Tego dnia do mieszkania rodziców, które obejmowało pół segmentu na Saskiej Kępie, wtargnęło trzech osobników. Siostrze otwierającej drzwi przedstawili się jako moi znajomi z uczelni, którzy chcieliby przekazać pilną wiadomość. Kiedy wyszedłem z pokoju, już w ich rękach dostrzegłem groźne legitymacje, a za nimi stała jako świadek ściągnięta z parteru sąsiadka. Nie zdążyłem zapytać, jaka ustawa zapewniała obywatelom prawo obecności świadka przy przeszukiwaniu mieszkania pod nieobecność właściciela. Nadzwyczajni goście bez ceregieli przystąpili do rewizji trwającej ponad godzinę. Zabierając parę starych kalendarzyków, notatek, oświadczyli, że mam udać się z nimi i zabronili siostrze powiadamiać rodziców. Przed domem stała warszawa. Zostałem zawieziony do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych na Rakowiecką. Przesłuchiwało mnie - tak się przedstawili - trzech oficerów wywiadu. Wstęp był krótki, mocny. Twierdzili, że posiadają dowody, że przekazuję informacje o wydarzeniach na Uniwersytecie i w kraju agentom CIA. Dysponowali taśmami, zdjęciami, znali poglądy rodziców i moje na ówczesną rzeczywistość. Po ponad dwóch godzinach oświadczyli, że zostałem zatrzymany na 48 godzin i przewieziono mnie do pałacu Mostowskich, gdzie spędziłem ten czas w dużej piwnicznej celi w towarzystwie różnej maści ,,specjalistów od włamań, kradzieży", śpiąc na podłodze wyścielonej słomą. A w niedzielny poranek ponownie znalazłem się w gmachu Ministerstwa. Po długim oczekiwaniu przybył prokurator Stanisław Kaniewski i wymamrotał zarzut, powołując się na siódmy paragraf Małego Kodeksu Karnego: ,,kto działając na szkodę Państwa Polskiego, gromadzi lub przekazuje wiadomości, dokumenty lub inne przedmioty stanowiące tajemnicę państwową lub wojskową, podlega karze więzienia na czas nie krótszy jak 15 lat lub dożywocie lub karę śmierci". Wczesnym popołudniem zostałem lokatorem celi nowego pawilonu nazywanego przez więźniów inwestycją Różańskieg
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia, historia, powszechna XX wiek |
Wydawnictwo: | Universitas |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.