- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zyłem! ...wciąż nosiłby mundur, nadal spałby na twardej wojskowej pryczy, wciąż wykonywałby rozkazy. Zapłacił za błąd, zapłacił cenę najwyższą z możliwych. Albo prawie najwyższą, bo przecież żyje, choć... Nie, to nie jest życie, to marna wegetacja, egzystencja na krawędzi. Wystarczył tylko jeden krok, żeby runąć w przepaść, zdawał sobie z tego sprawę, niemniej nadal nie potrafił podjąć decyzji, nie potrafił skończyć. - Chcesz się zabawić z prawdziwym mężczyzną, laleczko? Zacisnął pięść. Odwrócił się, po czym ruszył w kierunku małolatów. Sekunda wystarczyła, żeby oszacować zagrożenie. Z mięśniakiem może mieć problemy, jednak tylko przez chwilę. Dwóch przydupasów, chudych jak ostrzyżone barany, rozłoży w trzy sekundy. Cios otwartą dłonią na odlew powinien wystarczyć. Jeśli będzie trzeba, poprawi z kopa, chociaż... Nie zapominaj o przeszłości. Przystanął obok jednego z małolatów. Spojrzał w wystraszone oczy kobiety. Dostrzegł w nich nie tylko panikę, lecz również wołanie o pomoc. W pobliżu kręciło się trochę ludzi, ale tylko on zareagował. Tak to już jest, gdy przeszedłeś szkolenie z zakresu samoobrony, przez lata hartowałeś ciało i masz w sobie więcej empatii niż inni. Po prostu nie możesz odpuścić. - Zostaw panią - powiedział, przenosząc wzrok na mięśniaka. Małolat skrzyżował ręce na szerokim torsie, oplótł palcami mięsiste bicepsy. Kawał byczka. On, Hubert, mógł pochwalić się równie imponującą muskulaturą, ale kilka lat temu, gdy służył w wojsku. Teraz był cieniem samego siebie, stracił sporo mięsa, siły oraz szybkości. - Udajesz twardziela, żołnierzyku? - zapytał mięśniak z szyderczym uśmiechem na twarzy. Miał na sobie obcisłą bawełnianą koszulkę, luźne spodnie od dresu i sportowe buty na grubej czerwonej podeszwie. Oczywiście wszystko z zastrzeżonymi znakami firm, które szyją w Azji za bezcen, a sprzedają swoje towary za kilkadziesiąt lub nawet kilkaset euro za sztukę. Hubert chwycił kobietę za rękę, pociągnął za siebie, lekko, z wyczuciem, tak żeby nie wpadła w panikę. Wyczuł delikatną woń perfum przede wszystkim drżenie całego ciała. Nic dziwnego, przecież nie przewidziała, że zwyczajny spacer po mieście przeobrazi się w walkę o godność. - Zostaw panią - rozkazał przez zaciśnięte zęby. Mięśniak spojrzał na niego jak na eksponat stojący w muzeum. - Nie mów mi, co mam robić, brudasie! Hubert powiódł wzrokiem to w lewo, to w prawo. Straż miejska? Policja? Gdzieżby! Wystarczy, że przechodzisz przez jezdnię w niedozwolonym miejscu albo ignorujesz światła, a funkcjonariusze wyrastają spod ziemi jak na zawołanie. Ale kiedy naprawdę ich potrzebujesz, kiedy bronisz honoru Zerknął na blondynkę. - Może pani odejść, panowie skończyli zabawę - oznajmił. - Zabawa dopiero się zaczyna, żołnierzyku - rzucił mięśniak, po czym wybuchnął śmiechem. Alkohol odebrał mu zdolność racjonalnego myślenia. Przecież zaczepianie Bogu ducha winnych ludzi w samym centrum miasta, niemal w godzinach szczytu, gdy wszyscy wracają z pracy, robią zakupy i załatwiają najróżniejsze sprawy, może przysporzyć im sporo kłopotów. Straż miejska, No, chłopaki, czekamy! - Nie ze mną - odparł Hubert. - Takich jak ty zjadam na śniadanie, brudasie - stwierdził mięśniak, po czym spojrzał na kompanów, jakby szukał potwierdzenia swoich słów. Przytaknęli, dlatego, zadowolony z takiego obrotu sprawy, dodał: - Zjadam, trawię i wydalam. A potem mieszam patykiem w gównie i szukam ich a może głupoty. Hubert ponownie zacisnął pięść. - Masz niewyparzoną gębę - powiedział, patrząc małolatowi w oczy. Nie dążył do konfrontacji, nic z tych rzeczy, choć musiał przyznać przed samym sobą, że w razie potrzeby nie cofnie się przed niczym. Odwaga, jak powiedział młokos, a może głupota? Mięśniak zarechotał. - I szybkie pięści. - Czyżby? - zapytał Hubert. - Chcesz się przekonać? W momencie, kiedy skinął głową, na teren parku wjechał radiowóz. Jeden z policjantów, chyba ten bystrzejszy, zrozumiał, co się święci, dlatego włączył koguta i przyspieszył. Mięśniak przez krótką chwilę trwał w kompletnym bezruchu, po czym podniósł rękę, wskazał Huberta palcem i oznajmił. - Jeszcze z tobą nie skończyłem, żołnierzyku. Zanim funkcjonariusze dotarli na miejsce, cała trójka znikła w pobliskich krzakach. A Hubert tylko stał i patrzył, jak samochód policyjny przejeżdża obok, jak ten bystrzejszy policjant wymienia kilka zdań z kobietą, jak kiwa mu głową, jak gdyby chciał podziękować za obywatelską postawę, za coś, co w dzisiejszych czasach powinno być normą, a jest czymś wyjątkowym. Dotknął palcami blizny na lewym policzku. Odetchnął. Wspomnienia powróciły, zaczęły kąsać mu duszę. Trzy zmarnowane lata. W zasadzie ju
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Akurat |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 448 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.