- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ie witasz i poznajesz gwiazdy Hollywoodu. Zaniemówiła z wrażenia! Evie coraz bardziej pogrążała się w wyrzutach sumienia. Czuła, że los ją ukarze - a może już ukarał? - za to, że oszukała dziadka. Czy miała jednak inne wyjście? Biorąc pod uwagę jego obecny stan zdrowia, przysparzanie mu zmartwień byłoby rzeczą groźną i okrutną! Poza tym przecież rzeczywiście witała gości hotelowych, czyż nie? Mijała ich czasem na korytarzu, mówiła ,,dzień dobry". Fakt, że zazwyczaj traktowali ją jak powietrze, to nieistotny szczegół. - Praca jest świetna, dziadku. Fantastyczna. - Skrzywiła się. Nienawidziła tego ohydnego smaku kłamstw. Ślusarz uruchomił silnik. Evie rzuciła się biegiem w stronę furgonetki, ślizgając się na oblodzonym chodniku. - Pilnie obserwuję notowania Zaccarellego. Ciągle idą w górę! Wybrałaś doskonałą firmę. Przejdą przez kryzys suchą nogą. Możesz być spokojna o swoją przyszłość. Nie, nie mogę, odparła w myślach. Całe jej życie było aktualnie żałosną katastrofą. - Wybierasz się na jakieś bożonarodzeniowe przyjęcie? - indagował dalej dziadek. - Kto wie, może poznasz jakiegoś mężczyznę? I na pewno nie przepuścisz okazji, żeby zaśpiewać Dwanaście świątecznych dni. Od zawsze uwielbiałaś to robić! - Nie mam nic w planach, dziadku. Ani żadnego przyjęcia, ani żadnych znajomości - rzuciła lakonicznie. Wlokąc za sobą wielki czarny worek, biegła w stronę furgonetki. Nagle z worka wypadła mała srebrna choineczka i wpadła prosto w roztopiony śnieg zmieszany z błotem. Jakie to symboliczne, pomyślała. Moja choinka tonie w brudnej kałuży, tak samo jak moje życie. - Nie prowadź się jak siostra zakonna, Evie. W przyszłym roku na gwiazdkę chcę dostać prawnuczka! - Postaram się, dziadku - wydukała, oszołomiona tym wyznaniem. Pożegnała się i rozłączyła. Wyłowiła z kałuży drzewko. Chwilę później furgonetka zawarczała i odjechała, obryzgując ją fontanną brudnego śniegu i lodowatej wody. Z nieba coraz obficiej spadały wielkie, mokre płaty białego paskudztwa. Evie zaczęła grzebać w worze, szukając parasolki, kiedy raptem znowu rozdzwonił się jej telefon. - Skąd ta nagła popularność? - mruknęła niezadowolona, a gdy ujrzała numer na ekranie telefonu, jęknęła głośno. Odebrała. - Tina? Wiem, że jestem spóźniona, - Przerwała, gdy jej szefowa zaczęła wygłaszać ostre kazanie. - Tak, wiem, że jutro przyjeżdża pan Salvatorio Tak, wiem, że to ważne. Tak, dziękuję ci za to, że dałaś mi kolejną szansę, zamiast mnie wyrzucić z - wyrecytowała z obrzydzeniem. - Tak, idealnie przygotuję apartament, obiecuję. Bardzo się cieszę, że Carlos zlecił mi to Oczywiście, pan Zaccarelli to nasz najważniejszy gość na świecie. Wiem, że nie zwykł tolerować niczego, co nie jest doskonałe. - Ten facet to jakiś wybitnie antypatyczny typ, pomyślała i postanowiła, że kiedy ten człowiek zjawi się w hotelu, będzie go unikać jak ognia. Podczas gdy Tina nadal perorowała, Evie sunęła powoli w stronę przystanku autobusowego. Worek obijał się o jej obolałe już nogi. Śnieg roztapiał się na jej włosach i ściekał po szyi. Lodowate krople wdzierały się nawet za kołnierz i spływały po jej plecach. - Świąteczny wystrój? Dobrze, ubiorę choinkę. Niedługo będę na miejscu, muszę tylko - zamilkła na chwilę, a w myślach dodała: Muszę tylko znaleźć miejsce, gdzie spędzę dzisiejszą noc po zakończonej zmianie. - Muszę złapać autobus. Z powodu świąt rozkłady jazdy powariowały. Ciągle tylko kłamię, pomyślała bez dumy. Najpierw skłamała, żeby nie zrobić przykrości dziadkowi, a teraz, żeby Tina, a raczej, jak ją przezywała w myślach: Tyranozaurus, nie wylała jej z pracy. Być może powinna zasugerować wielmożnemu panu Zaccarellemu, że w pierwszej kolejności powinien na zbity pysk wyrzucić menadżera swojego luksusowego hotelu. Cały personel mógłby wówczas odetchnąć z ulgą. Wcisnęła się do zatłoczonego autobusu, siadając pomiędzy zasapanymi i obłożonymi świątecznymi zakupami ludźmi. Po rozmowie z dziadkiem wyrzuty sumienia dręczyły ją ze zdwojoną siłą. Wolałaby wyznać mu prawdę. Powiedzieć, że Londyn to bardzo zimne, samotne miejsce. Że tęskni za nim. Że po kilku dniach w nowej pracy została zdegradowana przez szefową, która jej nie cierpi. Podobno Evie nie spisała się na stanowisku recepcjonistki. Rzekomo była ,,zbyt miła". Czy recepcjonistka może w ogóle być zbyt miła? Teraz już zresztą nie mogła się wykazywać swoją uprzejmą naturą, ponieważ jako pokojówka rzadko spotykała gości. Całymi dniami nie widywała prawie nikogo. Doszło do tego, że czyszcząc lustra w łazienkach, Evie przemawiała do własnego odbicia. Sięgnęła po porzucony na siedzeniu magazyn i zaczęła go przeglądać, by dać chwilowe wytchnienie swoim ponurym my
ebook
Wydawnictwo Harlequin Enterprises |
z serii Światowe Życie Extra |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 12.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.