- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.wą blondynką, z długimi, pomalowanymi w kolorowe wzorki paznokciami, która zwyczajnie się do tego nie nadawała. Tylko Piotrek wciąż był zafascynowany studiami i wizją pracy w pogotowiu. W całej sali rozbrzmiewały rozmowy, radosny gwar odbijał się głośnym echem w czaszce Anki, więc dziewczyna, by złagodzić ból głowy, skupiła się na masażu skroni. Nie zauważyła, że do środka wszedł magister Darek Leśniak, kierownik Zakładu Wychowania Fizycznego i Sportu. Był wysokim, dobrze zbudowanym brunetem po czterdziestce. Tego dnia miał na sobie granatowe dżinsy, niebieską koszulę rozpiętą pod szyją i szarą marynarkę. Położył laptopa na stoliku i zajął się podłączaniem do niego rzutnika. Gdy uporał się ze sprzętem, podszedł do okien i zaczął zasłaniać rolety. Tłuste promienie słońca, wpadające na salę, kurczyły się stopniowo, aż wreszcie w pomieszczeniu zapanował półmrok. Leśniak zdjął marynarkę, powiesił ją na oparciu krzesła stojącego za stołem i odwrócił się w kierunku studentów. - Czy są wszyscy? - Przygładził ręką włosy, co odruchowo robił zawsze przed rozpoczęciem jakiejkolwiek rozmowy. - Oczekuje pan szczerej odpowiedzi? - Anka spojrzała na niego bez wyrazu. Była starościną roku i zwykle to ona nawiązywała pierwszy kontakt z wykładowcami. - No raczej chciałbym usłyszeć prawdę. - Mężczyzna uśmiechnął się. - Szczerze mogę panu powiedzieć, że ja jestem. - Cała sala wybuchnęła śmiechem. Anka przymrużyła oczy, bo nagły, głośny dźwięk odbił się falą od jej potylicy i pulsując, rozlał się po całym mózgu. - No dobra. Tu jest lista. Niech się każdy podpisze. - Podał kartkę dziewczynie w okularach, siedzącej w pierwszym rzędzie. - A jeśli kogoś jednak nie ma? - Anka spojrzała na niego dociekliwie. - Zróbcie tak, żeby wszyscy byli. - Magister mrugnął znacząco. Wiedział, że nawet gdyby na sali było piętnaście osób, na liście pojawiłoby się pięćdziesiąt podpisów. Szanował jednak dziewczynę, która wolała zrobić ,,legalny przekręt" i zapytać go wcześniej o zgodę. - Dobra - zaczął, gdy lista powędrowała w głąb sali. - Spotkaliśmy się dzisiaj, żeby przedstawić wam plan szkolenia. Wiecie już, że dojazd organizujecie sobie sami? - Kilka osób kiwnęło głowami. - Na miejscu widzimy się w poniedziałek o piętnastej. Wtedy zajmiemy się zakwaterowaniem. O piątej jest obiadokolacja i przez resztę wieczoru macie wolne. Te dziesięć dni spędzimy w hotelu Panorama w Szczyrku. - Na ekranie pojawił się długi czteropiętrowy budynek, otoczony drzewami i zielonym trawnikiem. Na parterze znajdowały się garaże, przed którymi stało zaparkowanych kilka samochodów. - A co ze sprzętem? - zapytał ktoś z wyższych rzędów. - Narty można wypożyczyć na miejscu i myślę, że to jest najlepsze rozwiązanie. Pogoda niestety nam nie dopisała, w przyszłym tygodniu ma być podobno piętnaście stopni ciepła, a zatem więcej czasu spędzimy chodząc po szlakach niż śmigając na nartach, ale mam nadzieję, że stoki będą sztucznie naśnieżone i choć trochę z nich skorzystamy. Ale absolutnie nie ma sensu, żebyście taszczyli ze sobą narty. - Uśmiechnął się do studentów. Pierwszy raz od kilku lat to właśnie on miał z nimi jechać na to szkolenie. Wcześniej jeździł jego zastępca, ale w tym roku się rozchorował, więc musiał zająć jego miejsce. Darek umiał złapać dobry kontakt z młodzieżą, ale wyjazd z sześćdziesięcioma osobami na dziesięć dni napawał go przerażeniem. Jak zapanować nad taką zgrają indywidualistów? - Teraz - mężczyzna zmienił slajd i na ekranie pojawiła się tabela z planem na cały pobyt - porozmawiajmy o tym, co was czeka przez najbliższe dziesięć dni. Anka nie słuchała wykładowcy. Oczami duszy już widziała siebie siedzącą w hotelowym pokoju z jakimś czasopismem w ręku. *** - Co ty robisz?! - Wojtek Stec wrócił właśnie ze szkoły. Był nauczycielem WF-u w jednym z warszawskich liceów ogólnokształcących. Zastał narzeczoną pakującą swoje ubrania do dużej zielonej walizki. Półki w szafach były puste, część ubrań została już spakowana w torby, o które potknął się w przedpokoju, pozostałe rzeczy leżały porozwalane na łóżku. Iza, klęcząc na podłodze, składała ubrania w kostkę i wpychała je z wściekłością do walizki. - Miałeś być dopiero za godzinę - warknęła przez zaciśnięte zęby. - Przepadła mi ostatnia lekcja. Klasa pojechała na wycieczkę - powiedział odruchowo, ale jego tłumaczenie niewiele wniosło do całej sytuacji. Iza nie wyglądała na zainteresowaną tym, co mówi. Mężczyzna stał nad narzeczoną, patrząc ze zdziwieniem na bałagan w mieszkaniu. Kobieta zaczęła coraz szybciej się pakować. - Co ty robisz? - powtórzył pytanie. Nie rozumiał sceny, której był świadkiem. Jeszcze kilka dni temu razem wybier
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.