- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.meryka nigdy nie potrafiła się oswoić. Kiedy w 1919 r. amerykańskie myślenie o polityce zagranicznej zetknęło się z europejskimi tradycjami dyplomatycznymi na Paryskiej Konferencji Pokojowej, jaskrawo uwidoczniły się różnice w dziejowych doświadczeniach. Przywódcy europejscy dążyli do odnowy istniejącego układu znanymi metodami, natomiast amerykańscy twórcy pokoju wierzyli, że Wielka Wojna była rezultatem wadliwych europejskich praktyk, nie zaś - nabrzmiałych konfliktów geopolitycznych. W swoich słynnych Czternastu Punktach Woodrow Wilson oznajmiał Europejczykom, że układ międzynarodowy powinien opierać się odtąd nie na równowadze sił, lecz na etnicznym samostanowieniu, że bezpieczeństwo europejskie powinno opierać się nie na wojskowych przymierzach, lecz na zasadach bezpieczeństwa zbiorowego, wreszcie że stosunki dyplomatyczne nie powinny być kształtowane w tajemnicy przez ekspertów, lecz oparte na ,,otwartych umowach, osiąganych w jawny sposób". Wilson wyraźnie przybył nie po to, by omawiać warunki zakończenia działań wojennych czy też zrekonstruowania istniejącego porządku międzynarodowego. Przyjechał przekształcić od podstaw system stosunków międzynarodowych obowiązujący wówczas już od prawie trzech wieków. Odkąd tylko polityka zagraniczna stała się dla nich przedmiotem rozważań, Amerykanie przypisywali systemowi równowagi sił wszystkie gehenny Europy. Europejscy przywódcy zaś, odkąd Europa po raz pierwszy stanęła w obliczu amerykańskiej polityki zagranicznej, z podejrzliwością podchodzili do przypisywanej sobie przez Amerykę misji reformy globalnej. Obie strony zachowywały się tak, jakby ta druga z własnej woli wybrała swój sposób prowadzenia dyplomacji i mogła, gdyby była mądrzejsza lub mniej wojownicza, wybrać inną, może łatwiejszą do akceptacji metodę. W rzeczywistości zarówno amerykańskie, jak i europejskie podejście do polityki zagranicznej zostało zdeterminowane odmiennymi warunkami. Amerykanie zasiedlili niemal pusty kontynent, osłaniany dwoma oceanami od zakusów drapieżnych mocarstw, za jedynych sąsiadów mając słabe kraje. Nigdy nie spotkali się z żadną potęgą, którą musieliby równoważyć, trudno zatem wymagać, by równowaga sił stanowiła dla nich istotny problem, nawet jeśliby przyjąć, że przywódcy Ameryki wpadliby na dziwaczny pomysł odtworzenia europejskich warunków w społeczeństwie, które odwróciło się od Europy. Przez niemal 150 lat europejskie dylematy bezpieczeństwa narodowego nie dotknęły Ameryki. A kiedy dotknęły, Ameryka dwukrotnie wzięła udział w wojnach światowych rozpoczętych przez narody Europy. W obu wypadkach równowaga sił w praktyce zawiodła, zanim nastąpiło włączenie się Ameryki. Powstał w ten sposób paradoks: równowaga sił, którą pogardzała większość Amerykanów, w rzeczywistości tworzyła podstawy amerykańskiego bezpieczeństwa tak długo, jak długo funkcjonowała w określony sposób, i właśnie zanik tej równowagi wciągał Amerykę w politykę międzynarodową. Narody Europy nie wybrały sobie równowagi sił jako sposobu na regulowanie swoich stosunków z wrodzonej kłótliwości czy też zamiłowania do intryg cechującego Stary Świat. Jeśli przyjąć, że nacisk kładziony na demokrację i prawo międzynarodowe wynikał z amerykańskiego unikalnego poczucia bezpieczeństwa, to trzeba pamiętać, że dyplomacja europejska ukształtowała się pod wpływem doznawanych ciosów. Europa została rzucona w wir polityki równowagi sił, kiedy jej pierwszy wybór, średniowieczny sen o powszechnym imperium, zawalił się, a z popiołów tej starodawnej aspiracji powstało wiele państewek o mniej więcej wyrównanej sile. Gdy tak ukonstytuowane państwa muszą mieć ze sobą do czynienia, możliwe są tylko dwa wyjścia. Albo jedno z państw zyska tyle na potędze, by zdominować pozostałe, i wtenczas tworzy imperium, albo żadne z państw nie jest w stanie stać się wystarczająco potężne, aby ten cel osiągnąć. W drugim wypadku roszczenia najbardziej agresywnego członka międzynarodowej społeczności są trzymane w ryzach przez związki i układy pozostałych, innymi słowy, przez funkcjonowanie systemu równowagi sił. System równowagi sił nie zakładał uniknięcia wszelkich kryzysów czy nawet wojen. Funkcjonujący prawidłowo system miał za zadanie ograniczać możliwości dominacji jednych państw nad drugimi oraz zasięg konfliktów. Celem jego był nie tyle pokój, co stabilizacja i umiarkowanie. Z definicji równowagi sił wynika, iż nie sposób całkowicie zadowolić wszystkich członków takiego układu międzynarodowego. System ten działa najlepiej, kiedy poziom niezadowolenia utrzymuje się poniżej punktu, w którym pokrzywdzona strona uznaje za konieczne obalenie międzynarodowego porządku. Teoretycy równowagi sił stwarzają często wrażenie, jakby to była jedynie natur
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, polityka |
Wydawnictwo: | Bellona |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 984 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.