- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.,og". Didul chyba zauważył jego konsternację. - ,,Og" to strażnik dni, pierwszy kapłan. Po aku, królu, nikt nie jest mądrzejszy niż og. - Król ma taką władzę, że może zabić każdego, kogo nie lubi, chyba że ten ktoś utworzy armię jak Elemakici. - Akma wiele razy słyszał to z ust ojca. - Mimo to teraz mój ojciec rządzi Elemakitami tej ziemi - stwierdził Didul. - A Nuak jest martwy. Bo wiesz, oni go spalili. - Widziałeś to? - zaciekawił się Akma. - Chodź ze mną. Dość się już dzisiaj napracowałeś. Didul spojrzał na nadzorcę. Kopacz, wyprostowany na całą wysokość, ledwo dorównywał mu wzrostem; gdy Didul dorośnie, będzie górował nad nim niczym wierch nad wzgórzem. Lecz rozmiary nie miały nic do tej milczącej konfrontacji. Kopacz ugiął się pod wzrokiem chłopaka. Akma był pełen podziwu. Gdy Didul wziął go za rękę i powiódł dalej, Akma zapytał: - Jak ty to robisz? - Co? - Jak sprawiasz, że nadzorca wydaje się - Taki bezradny, głupi i marny? - dokończył Didul. Czyżby ludzie, którzy przyjaźnią się z kopaczami, również ich nienawidzili? - ...To proste. On wie, że jeśli mnie nie posłucha, poskarżę się ojcu, wtedy straci swoją łatwą pracę tutaj i wróci do drążenia tuneli albo do wypadów na grabież. A gdyby w ogóle podniósł na mnie rękę, mój ojciec oczywiście kazałby go rozszarpać. Akma miał wielką frajdę, wyobrażając sobie rozszarpywanie tego nadzorcy - wszystkich nadzorców. - ...Widziałem, jak palą Nuaka, owszem - ciągnął Didul. - Był królem, rzecz jasna, więc dowodził naszymi ludźmi na wojnie. Ale stał się stary, miękki, głupi i lękliwy. Wszyscy to wiedzieli. Ojciec próbował to równoważyć, ale og ma niewielkie możliwości, gdy ak jest słaby. Jeden z żołnierzy, Teonig, poprzysiągł, że go zabije, by jego miejsce mógł zająć prawdziwy król, zapewne jego drugi syn, ale ty nie znasz żadnego z tych ludzi, prawda? Musiałeś mieć jakieś, bo ja wiem, trzy lata? Ile masz teraz? - Siedem. - Więc miałeś trzy, gdy twój ojciec dopuścił się zdrady i musiał zwiewać jak tchórz, a w dziczy zaczął spiskować przeciwko czysto ludzkim Nafaritom, próbując sprawić, by ludzie, kopacze i niebomięsy żyli razem jak równi sobie. Akma milczał. Tak, tego nauczał jego ojciec. Lecz Akma nigdy nie upatrywał w tym zdrady wobec czysto ludzkiego królestwa, w którym się urodził. - ...Co więc mogłeś wiedzieć? Idę o zakład, że nie pamiętasz nawet, że byłeś na dworze, prawda? Ale byłeś tam. Widziałem cię trzymającego ojca za rękę. Przedstawiał cię królowi. Akma pokręcił głową. - Nie pamiętam. - To był dzień rodzinny. Wszyscy tam byliśmy. Ja cię pamiętam, bo nie byłeś nieśmiały, przestraszony ani nic. Zuch jak się patrzy. Król zwrócił na to uwagę. ,,Będzie wielkim człowiekiem, skoro już jest taki dzielny". Mój ojciec pamięta. Dlatego posłał mnie, żebym ciebie odszukał. Akma poczuł przyjemny dreszcz w piersi. Pamiętał, że zaatakował żołnierza, który groził jego matce. Pabulog posłał syna, by go znalazł, bo był dzielny jako malec. Aż do teraz nigdy nie uważał się za odważnego. - W każdym razie Teonig miał zamordować Nuaka. Ponoć raz po raz się domagał, żeby Nuak stanął z nim do walki. Ale Nuak wciąż odpowiadał: ,,Jestem królem! Nie muszę z tobą walczyć!". A Teonig ciągle krzyczał: ,,Nie zmuszaj mnie, żebym cię zhańbił, ubijając jak psa!". Nuak uciekł na szczyt wieży, a Teonig miał go już zabić, gdy wtem król wyjrzał na granicę kraju Elemakitów i zobaczył największą armię kopaczy, jaką kiedykolwiek widziałeś, niczym burza wdzierających się do krainy. Więc Teonig darował mu życie, by król mógł dowodzić obroną. Lecz zamiast się bronić, Nuak rozkazał swojej armii uciekać, by jej nie rozbito. To było tchórzliwe i haniebne, a ludzie tacy jak Teonig go nie posłuchali. - Ale twój ojciec posłuchał. - Nie mógł się sprzeciwić królowi, bo był kapłanem - stwierdził Didul. - Król rozkazał swoim żołnierzom, by zostawili żony i dzieci, ale ojciec zabrał mnie ze sobą. Dźwigał mnie na plecach i dotrzymywał kroku reszcie, choć nie byłem znowu taki mały, a on ma swoje lata. I dlatego byłem tam, gdy żołnierze się domyślili, że ich żony i dzieci w mieście są bez pardonu dziesiątkowani. Rozebrali więc starego Nuaka, przywiązali do słupa i przypalali mu skórę rozżarzonymi kijami. Wrzeszczał i wrzeszczał. Nie uwierzyłbyś, jak wrzeszczał ten stary pierdziel. To brzmiało okropnie. A co było naprawdę przerażające, Didul, który to widział, nic sobie z tego nie robił. - Wtedy ojciec się zorientował, że rozmowa schodzi na temat tego, kogo jeszcze powinni spalić,
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, utopia, antyutopia |
Wydawnictwo: | Prószyński Media |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 376 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.