- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.m wody wlewanej do czajnika, klekot sztućców wyławianych z szuflady, ściszone mamrotanie ,,Trójki". - Co zjesz dzisiaj na śniadanie? Było w tym wszystko: ,,dzień dobry", ,,miło cię widzieć", ,,kocham cię". To pytanie witało mnie każdego ranka, gdy wchodziłam do kuchni. Zaspana, w piżamie, ze sterczącymi włosami. W kuchni była już Mama, jeszcze domowa, bez szpilek i makijażu. Rozkładałam talerze, a ona, pijąc pierwszą kawę, kroiła pomidory. - Wyjmiesz jeszcze biały ser? Połóż na stole. Dziękuję. Rano w kuchni zbierali się wszyscy. Nieważne, co miał przynieść nowy dzień, zawsze znajdowaliśmy czas na łyk kawy i rozmowę, choćby na trzy zdania. W kuchni dom budził się do życia, w kuchni uczyłam się doceniać chwile spędzone z najbliższymi, nawet te najkrótsze, poranne. To był czas dla nas. I za to zawsze będę Mamie wdzięczna. Za to - i za dobre śniadanie. Wstęp Wyłączam budzik, nim śmie zadzwonić. Wstaję, na bosaka podchodzę do okna, otwieram je; zimne powietrze szczypie w policzki, budzi. Dalej wszystko dzieje się jak na autopilocie. Jedną ręką wyjmuję kubek z szafki, drugą włączam czajnik. Prysznic w biegu, wrzątek do kawiarki, wiadomości z komórki. Mieszam w miseczce jogurt z granolą. Albo rozgniatam twaróg z miodem, zjem go z kromką przypalonego razowca. Okruchy spadają na podłogę, a pospiesznie łykana kawa zaczepnie parzy usta. Nawet nie siadam przy stole, dziś wystarczy mi kuchenny blat. Ale co tam, te kilka minut mam tylko dla siebie. Codzienna gonitwa i tak mnie dopadnie. Jeszcze nie teraz, dopiero za chwilę. Dopijam kawę, naczyń nie sprzątam, szkoda czasu. Życie. A gdyby tak przeciągnąć ten poranek choćby o kwadrans? Pomedytować przy pyrkającej w garnku owsiance. Ugotować jajko dokładnie tak, jak lubię, ani na twardo, ani na miękko, tak w pół drogi. Zjem je z solą i masłem, z kawałkiem jasnej, pszennej bagietki. Usiądę przy stole, opukam skorupkę łyżeczką i zdejmę ją, kawałek po kawałeczku. Wbiję łyżeczkę, ostrożnie, by nie uronić ani kropli kremowego żółtka. Do torby schowam jabłko i kawałek wczoraj upieczonej brioszki. Na potem, na drugie śniadanie, na dobry dzień. Naprawdę najbardziej lubię poranki, które trwają aż do popołudnia. Mogę wtedy bezkarnie poleżeć w łóżku dłużej, o wiele dłużej, niż to wypada poważnej, dorosłej osobie. Telefon wyciszony, kalendarz głęboko w szufladzie. Pierwszy kubek kawy zabieram do łóżka, piję powoli, czytając albo po prostu zwyczajnie leniuchując. I obmyślam, co by tu zjeść na śniadanie. Może rumiane i tłuste od masła tosty z syropem? Albo pachnącą arabskim targiem szakszukę? Wstaję niespiesznie, podlewam zioła na parapecie, wsiadam na rower, jadę po świeży chleb i wciąż ciepłą drożdżówkę. Tę drożdżówkę, jak znam siebie, zjem już po drodze, gubiąc na ulicy kawałki kruszonki i lukru. Może też urwę pięć minut na postój w kawiarni, na gazetę i wygrzanie się w słońcu. Tylko pięć minut, bo jeszcze nie jadłam śniadania. Kładę na stole ulubione talerze, sztućce przecieram, aby ładnie błyszczały. Myję rzodkiewki, siekam szczypiorek. Jeszcze dobry chleb i masło, sery z włoskiego sklepiku i galaretka z jabłek, którą podesłała mi znajoma. Może wpadnie ktoś jeszcze i przyniesie pomidory z działki? Chcesz jeszcze kawy? A może naleśnika? Na pewno znajdzie się ktoś, kto usmaży je dla wszystkich przy stole. Ja sobie posiedzę, popatrzę, tuląc kubek, łapiąc strzępy rozmów i wesoły brzęk sztućców. Bo śniadanie to mój ulubiony posiłek. Nieważne, czy jem je w domu, czy w knajpce po drodze do pracy. Nieważne, czy trwa pięć minut, czy pół godziny - to zawsze czas tylko dla mnie, dla mojej przyjemności. Dlatego musi być dokładnie takie, jak lubię: smaczne, proste, z dobrych składników. Nawet jeśli to tylko tost z domowym dżemem i kawa - tak też można dobrze zacząć dzień. W tej książce znajdziesz pomysły na moje ulubione śniadania. Szybkie albo leniwe, takie na wynos do pracy i takie dla znajomych, którzy wpadli wczoraj na chwilę i zostali na noc. Dzień dobry! Co zjesz dzisiaj na śniadanie? Witaj w mojej kuchni! Choć miło jest pójść rano po świeże pieczywo i chrupiące rzodkiewki, wpaść po drodze do pobliskiej kawiarni i pogadać ze znajomą o pogodzie, to w tygodniu raczej nie ma na to czasu. Dlatego staram się mieć w domu wszystko, co konieczne, aby szybko przygotować smaczne śniadanie. Nie gromadzę za dużo, jem na bieżąco, staram się, żeby wszystko było świeże i w pełni wartościowe. W lodówce mam zawsze: MASŁO Nie mogę bez niego żyć, ale musi być naprawdę dobre. Czyli takie, które ma min. 82 proc. tłuszczu i nie zawiera niepotrzebnych dodatków. Moją słabością jest francuskie masło z kryształkami soli morskiej, jem je z dobrym chlebem. Do wypieków używam tylko masła niesol
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | kulinaria |
Wydawnictwo: | Agora |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.