- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., jak się wydawało z początku, śmiesznej organizacji, ale ponieważ nalegał na nią Mochnacki, hrabina Wacławska, a nawet pani Darcepska, zgodziła się. Dlatego kiedy przyszła taka potrzeba, siedziała w biurze na pierwszym piętrze pałacu Teppera, zamiast chodzić po domach cholerycznych z felczerem, księdzem i grabarzem. Gdyby mogła, spaliłaby wszystkie kopie napisanego dwa lata wcześniej poematu Samotnia powietrzna i napisała o zarazie prawdę. A prawda była taka, że śmierć od krwawej gorączki, w samotności i smrodzie biegunki, nie miała z piękną poezją nic wspólnego. ,,Nie zasłużyłam na ten przywilej" - myślała, wyobrażając sobie szeregowe towarzyszki więdnące i gnijące od śmiertelnej choroby. Musiała zepchnąć te myśli na bok, inaczej ogarniała ją mroczna, zwierzęca panika, pierś odmawiała oddechu, a serce stawało. Zazdrościła tym nielicznym młodym, głupim chłopcom, którzy nadal zgłaszali się na werbunek, a jeszcze bardziej tym zabandażowanym mumiom, które wierzyły, że wracają na front z własnej woli. Mężczyźni posiadali jakiś niewiarygodny talent do niemyślenia o konsekwencjach swoich działań, dlatego tak chętnie działali. Ale przez to byli wolni, przynajmniej od lęku. ,,To niezwykłe doświadczenie - żyć w strachu. Teraz wiem, jak czuje się niewolnik!" - Natalia mimowolnie powtórzyła zasłyszane od Jacka powiedzenie. - to znaczy panno wiceprzewodnicząca, czy wszystko w porządku? - zapytała Marta Wacławska, stara, zasuszona wdowa po hrabim Wacławskim, a jednocześnie formalna zwierzchniczka Piotrowskiej. - Przepraszam, słabo mi się zrobiło od tego upał - Chcesz się odświeżyć? - zapytała hrabina, a Natalia roześmiała się w duchu. Funkcję buduaru dla wszystkich obecnych w centrali towarzyszek pełnił mały pokoik obok schodów, wyposażony w niewielką gotowalnię z lustrem, starymi ręcznikami i miednicą niemal czystej wody - oczywiście rano, gdyż po południu woda przypominała tę wiślaną, a ręczniki zużyte bandaże z polowego lazaretu. - Dam radę... chyba. Bardzo widać? - Nie, moja droga, w tych warunkach wyglądasz niczym skowronek. Po prostu myślałem, ż sama wiesz. Ponoć pułk pana porucznika walczył wczoraj - Wygrali - przerwała jej Natalia, dla której myśl, że Jacek może nie wrócić, stanowiła udrękę. Kiedy był obok, miała go dosyć. Coraz częściej zauważała, jak te kilka miesięcy wojny postarzyły jej kochanka. Ale kiedy Olszowski znikał, z każdym dniem zamieniał się w pamięci Natalii w Marsa, Apolla i Aleksandra Macedońskiego w jednym. Czasem w chwilach słabości rozważała nawet, czy nie przyjąć by jego zaręczyn. - Tak, wygrali, wygrali, Mińsk ponownie wzię Piotrowska jednak jej nie słuchała. Zamarła ze spojrzeniem wbitym w prowadzące z dołu schody. Stanął w nich osobnik doskonale jej znany, ktoś, kogo w normalnych warunkach traktowałaby za przyjaciela. Ale jeśli przyszedł do niej osobiście, mógł być wrogiem, nosicielem najstraszniejszych wieści. Doktor Piotr Kądziela. Rosły młodzieniec rozglądał się niepewnie po piętrze. Na pewno szukał Natalii, ale od czasu jego ostatnich odwiedzin w pałacu Teppera lokalizacja biura towarzystwa się zmieniła. Piotrowska czuła, że powinna wstać, zawołać, pomachać do dawnego przyjaciela Jacka. Ale przecież nie mogła. Radca Nadzwyczajny Rady Lekarskiej mógł prosić, ba, nawet coś rozkazać Natalii Piotrowskiej, wiceprzewodniczącej towarzystwa. Ale nie zrobił tego przez kuriera, nie wysłał pisma. Skoro więc tu był, musiał przynieść wieści tylko dla niej. - Panno Piotrowska - zawołał oficjalnym głosem, dostrzegając Natalię. - Boż - szepnęła Natalia. - Marto, nie mogę z nim rozmawiać... - szepnęła do hrabiny. - Przecież to pan doktor z - zaczęła Wacławska, widząc, jak jej towarzyszka drży, patrząc na zbliżającego się lekarza. - Dzień dobry, szanowna hrabino, dzień dobry, Natalio - powiedział Kądziela poważnym tonem. - Natalio, czy możemy porozmawiać na osobności? - - szepnęła blada Piotrowska. - Spokojnie, Natalio, Jacek żyje. Przyszedłem ze sprawą służbową - dodał od razu. - Nie będę kłopotał hrabiny. Na pewno mi pomożesz, prawda? - Tak, oczywiś - odparła Natalia, słysząc w tych słowach coś w rodzaju groźby. - Pani hrabino, czy mogłaby - Oczywiście, dziecko. To sprawy służby - odparła Wacławska. Piotrowska wstała i podeszła do Kądzieli. Ten wysoki, niegdyś chudy jak szczapa młodzieniec wyglądał tego dnia straszliwie. Niedawne szczęście: zdany egzamin eksternistyczny na chirurga, mianowanie do Rady Lekarskiej oraz ślub z młodą wdową Heleną Kłosowską wywróciły jego życie na tę szczęśliwszą stronę. Natalia pamiętała, jak przez kilka tygodni ten kruchy choleryk zmienił się nie do poznania, nabrał ciała, nieokreślone brzemię znikło z jego karku. Ale ostatnie tygodnie wpę
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | najlepsze kryminały |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, kryminał |
Wydawnictwo: | Skarpa Warszawska |
Wydawnictwo - adres: | redakcja@skarpawarszawska.pl , http://www.skarpawarszawska.pl , 03-464 , Plac Hallera 5 /7A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.