- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.terema laty widziałem w Prado. Jakby w ogóle nie patrzył na karton, na którym - idąc ulicą czy stojąc w bramie - szkicował postać czy scenę. Podobnie jak fotograf, który nie patrzy na aparat fotograficzny, tylko na model. Jego ręka malowała jakby sama, ze świadomością i pewnością - podczas gdy on, Goya, tylko obserwował. I nigdy nie był zmęczony, gdy jakby od niechcenia kreślił starego żebraka, który w prawej ręce trzyma żebraczy kij, i zaraz potem innego, który ten kij ściska w lewej. Nigdy nie był rozproszony, kiedy portretował, nie przerysowywał ani jednego gestu, miny; soczewka leiki nie jest bardziej bezlitosna i dokładna od tego głuchego malarza, który spacerował po Madrycie ze szkicownikiem. I zawsze ten gorzki uśmiech, z jakim patrzył na świat, ludzi, ludzką głupotę, beznadziejność i okrucieństwo; patrzył z odrazą i pogardą, ale jak zahipnotyzowany, bo nie mógł nie patrzeć. Tak trzeba pisać, z dokładnością tych gwaszy: zamiast linii i odcienia - słowem, jedynym pasującym słowem, przydawką, podmiotem i orzeczeniem; i zawsze dokładnie to, co tam potrzebne. Na korytarzach muzeum modele Goi: kobiece twarze w stanie rozpadu, koślawi i niezgrabni młodzi i starzy, snujące się postaci w zwariowanych łachach. Kiereński. Mieszka tu, kilka ulic dalej. Ma ponad osiemdziesiątkę. Wypowiadał się przy okazji pięćdziesiątej rocznicy rewolucji październikowej, mówił, że komunizm pożera siebie samego. To prawda. Ale co do tego czasu?... Wezwanie Mao: zniszczcie Rodzinę, wszelkie dawne Instytucje, Sztukę i Miłość, rozwalcie Chiny, bo to rewolucja. Ma rację, to rewolucja, nie da się inaczej. W Sowietach właśnie próbują złożyć w całość skorupy na śmietnisku tego rozbitego świata. Jednym ze zjawisk towarzyszących starości jest ustawiczne, falujące powracanie trudnych wspomnień, które w dawniejszych latach świadomość zasnuła mgłą zapomnienia, mroku czy zbagatelizowała. Te wspomnienia ,,gdzieś" były - i na starość nagle okazuje się, że żyły swoim życiem w cieniu, w szczelinie świadomości, i żyły z wielką siłą. Nie przekonuje mnie to, co Freud - ten uczciwy i tworzący w dobrej wierze, lecz niezbyt oryginalny myśliciel - oparł na tym zjawisku: teorię o podświadomości wywołującej neurozę. Wspomnienia pozostają, powracają, ale nie wywołują neurozy; raczej tylko zaskoczenie. Wielka ulga, że nie piszę już odczytów dla Radia Wolna Europa. Inaczej czytam i piszę, odkąd porzuciłem to nieszczęsne zajęcie - czuję się wręcz innym człowiekiem. Nie mogłem zrobić nic innego, ale od pierwszej chwili nie lubiłem tej pracy. Szron, marcowa pogoda, kiedy wiatr i zimno są tak bolesne, jakby człowiek chodził nago. Na starość zima zdumiewająco wyniszcza człowieka. Wiadomość prasowa, że w Nowym Jorku strajkują nauczyciele, ponieważ boją się dzieci, które biją nieposłusznych nauczycieli. 18 marca Przed dwudziestu trzema laty w niezniszczonym mieszkaniu przy ulicy Mikó odbyła się ostatnia imieninowa kolacja, na której zebrała się cała rodzina. Dziś brakuje już trzech osób: matki, ciotki Żuli i szwagra Gyuli. Minus piętnaście stopni. Mróz to największa kara. Upał jest niebezpieczny, ale ekscytujący, owszem, wywołuje nawet euforię. Mróz tylko dręczy. Jeśli piekło istnieje, jest zimne, nie gorące. W jednym z pokojów na piętnastym piętrze modnego ostatnio hotelu Hilton znaleziono martwego lekarza weterynarii, który przyjechał z Massachusetts na kongres. To był sześćdziesięcioletni mężczyzna, ojciec czwórki dzieci, wzór obywatela. Został uduszony, ręce i nogi związano mu krawatem. Takie homoseksualne tragedie są tu na porządku dziennym. 19 marca Nadchodzi taki wiek - jak na przykład teraz mój - w którym świadomość wypełnia się całkowicie pojęciem śmierci; nawet codzienność odbiera się przez jej pryzmat, zwykła rzeczywistość, wszelkie jej odmiany są uświadamiane tylko o tyle, o ile mają jakiś ,,sens" w ramach perspektywy śmierci. A wspomnienia, które docierają do świadomości z coraz głębszych warstw, z coraz bardziej daleka, wydają się takie, jakbym już umarł i jakby ktoś inny myślał o tym czy owym w związku z moją osobą. I w tym wszystkim nie ma nic przerażającego. Na przykład w nocy: ,,Śniła mi się ". Ale nigdy nie widziałem Brazylii, i nie zobaczę jej, ponieważ umrę. 21 marca W nocy o rozpoczęła się wiosna. Nie spałem jeszcze, ale nic nie zauważyłem. Młody pisarz: ,,Słyszałem ciekawą historię. Opowiedzieć panu?" - Stary pisarz: ,,Nie. Niech pan ją pierwej napisze". Otrzymuję kartkę od nieznajomego. Mieszka w Wiedniu, przebywał w Nowym Jorku, znalazł mój adres i napisał mi tylko tyle: cieszy się, że jeszcze żyję. Ja też się z tego cieszę, czasami. Starość. Prawdziwą chorobą człowieka starego jest nie bezradność, tylko brak humoru. Trzustka jeszcz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, dzienniki |
Wydawnictwo: | Czytelnik |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 440 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.