- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.łonącego miasta, otoczonego z trzech stron przez wroga. Potem stajemy znowu na krawężniku i próbujemy zatrzymać któryś z przejeżdżających z szaleńczą prędkością wojskowych pojazdów, gdyż znalezienie działającej jeszcze firmy spedycyjnej nie jest już chyba możliwe. Jednocześnie nieśmiało próbuję nakłonić tę panią do wyjazdu bez mebli. Ale ona nie chce o tym słyszeć. Jej mąż poległ, dzieci nie ma, dom został zniszczony - te rzeczy są wszystkim, co posiada i do czego jest przywiązana. Jeszcze w trakcie naszej rozmowy, nad miastem ukazują się lecące na niskiej wysokości ciężkie samoloty. Nie wierzę własnym oczom, widząc, jak wszyscy żołnierze błyskawicznie znikają z ulic i kryją się w okolicznych domach. Zostają tylko cywile. Ale po chwili tam, w górze, zaczyna już błyskać i terkotać. Ach tak! To Rosjanie! I to tak blisko! Za dnia nie widzieliśmy ich jeszcze z takiej odległości. Zataczają łuk i ostrzeliwują dworzec. Wreszcie odzywa się nasza artyleria przeciwlotnicza. Ciężkie maszyny, którym towarzyszą myśliwce, unoszą się i opadają jak statki na pełnym morzu, i zawracają na wschód. Olbrzym cofa swe macki, jakby się sparzył. Brama stoi już jednak otworem. W drodze powrotnej do szpitala czuję powiew lodowatego wiatru. Po południu panuje kompletna cisza. Tylko wysoko na niebie niewidoczne samoloty ciągną za sobą zamaszyste smugi. Idę w słońcu przez głęboki śnieg jeszcze raz przez Turnierplatz nad Węgorapą. Jemiołuszki wydziobują z krzaków czerwone jagody. Nikogo tutaj nie ma. Wszyscy już się pożegnali. Wieczorem, po zmroku, jestem jeszcze raz w naszym kościele. Od nalotu bombowego minionego lata przychodziliśmy tutaj codziennie na wieczorne nabożeństwo. Drzwi są wyrwane, od głównego wejścia ciągnie się między ławkami zaspa śnieżna. Siadam pod amboną i na pożegnanie śpiewam: ,,Tyś na ziemi mą najpiękniejszą ozdobą i klejnotem, Jezu Chryste, Panie mój, Tobie chcę się powierzyć"1. 20 stycznia Idę rozejrzeć się na dworzec i widzę, że meble pani z Zachodu jeszcze stoją w komplecie. Ona sama zajęta jest pakowaniem mniejszych przedmiotów w poręczne paczki, które zamierza wysłać koleją. Odprowadzam ją na dworzec. Roi się tu od ludzi, którzy chcą jeszcze nadać skrzynie i kufry. Stoimy w długiej kolejce przed kasą, kiedy nagle rozlega się huk i szyby z okien lecą nam na głowy. Wszyscy pędzą do wyjścia, spoglądają w górę, szybko się kulą i przyspieszają. Chwytam moją towarzyszkę za rękę i biegniemy. Dziesięć, może dwanaście bombowców - wiszą nad nami w powietrzu jak latawce. Przebiegamy przez plac przed dworcem i wskakujemy do pełnego ludzi okopu. W tym samym momencie rozlega się potężny szum i walą się na nas bomby. Krótki, rozdzierający bębenki w uszach trzask i huk - potem strumień ludzi wylewa się spod ziemi i w okamgnieniu rozpierzcha na wszystkie strony. Obok nas leżą na bruku dwa martwe, parujące konie. Z tyłu podziurawiony jak sito hotel przypomina papierowe kulisy. Wszędzie trzaska ogień. W mojej pamięci niebo przeszywają błyskawice z czasów szczęśliwego dzieciństwa, kiedy to często przejeżdżaliśmy tędy z Trakehnen w drodze na turnieje do Insterburga. Teraz nastał dzień sądu nad światem. Dworzec chwilowo nie został trafiony. Stoją tam pociągi sanitarne z wieloma rannymi. Nasza obrona przeciwlotnicza tym razem milczała. Podobno lotnisko już ewakuowane. Idąc Danziger Straße, spostrzegam kolejne nadlatujące bombowce, wskakuję do piwnicy pustego domu i czekam, aż zrzucą bomby, tym razem najwidoczniej bliżej centrum. Po chwili nagle widzę, że wiele z nich lata wahadłowo nad terenem na północny wschód od miasta. Pewnie więc tam przebiega linia frontu. Znów zbliża się do miasta kolejna eskadra. Od zachodu nadlatują trzy my
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, powszechna XX wiek, literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Karta |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.