- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jąc uwolnić się od romantycznych marzeń. Przed rozpoczęciem nowego życia zdąży jeszcze zobaczyć Roba w roli lorda Lyntona, istniała jednak możliwość, że Sapphira omota go sobie wokół palca, podobnie jak to uczyniła wcześniej z jego ojcem. Dlatego Allegra nie mogła zwlekać z przygotowaniem alternatywnych planów na przyszłość. Westchnęła jeszcze raz, myśląc o przystojnym chłopcu, którego doskonale pamiętała mimo upływu lat. Odstawiła filiżankę, sięgnęła po pióro i wróciła do spisywania listy. Rozdział drugi Na drugim końcu miasta stukanie do drzwi saloniku w Chelsea oderwało Williama Tavenera od czytania. Podniósł głowę i zobaczył swoją kuzynkę Lucillę, lady Domcaster, która stała w progu z rękami opartymi na biodrach, rozglądając się po niedużym, nieporządnym pomieszczeniu. W eleganckiej rubinowej pelerynie i kapeluszu wydawała się tu zupełnie nie na miejscu. William ukrył zdumienie i radość na widok niewidzianej od dwóch lat kuzynki, ulubionej towarzyszki zabaw z dzieciństwa. Podniósł się z krzesła i powiedział przeciągle: - Lucillo, moja droga, cóż za niespodzianka! Ale niemądrze zrobiłaś, przychodząc tutaj. Jeśli natychmiast wyjdziesz, to przysięgam, nikomu nie powiem, że cię widziałem. Lady Domcaster pociągnęła nosem i weszła do pokoju. - Bzdury. Zachowaj to groźne spojrzenie dla swoich przeciwników na ringu. Dobrze wiesz, że mnie nie wystraszysz. Wielkie nieba, co za obskurne mieszkanie! Will westchnął ostentacyjnie i leniwym gestem wskazał jej sofę. - W takim razie wejdź, skoro musisz. Najmocniej przepraszam, że otoczenie nie spełnia twoich standardów. Radziłbym ci się dobrze zastanowić, czy rzeczywiście masz ochotę na tę wizytę. - Gdybyś odpowiedział na któryś z moich dwóch listów - odrzekła Lucilla, siadając - to nie musiałabym narażać się na skandal, odwiedzając nieżonatego kuzyna w jego pokojach. Will dramatycznym gestem przyłożył rękę do serca. - Wielki Boże, ta moja okropna reputacja. Czy Domcaster wyzwie mnie na pojedynek? - Ach, poradzę sobie z mężem - zapewniła go Lucilla z błyskiem w oku. - Poza tym podobno uwodzisz wyłącznie dobrze urodzone mężatki w ich własnych buduarach albo w gniazdkach miłości, które one same uwiją. A skoro już popełniłam tę niedyskrecję, że tu przyszłam, to może zaproponujesz mi coś do picia, o ile cokolwiek masz. - Daj mi chwilę, sprawdzę, czy Barrows znajdzie jakieś wino. - Skłonił się dwornie, na co Lucilla tylko pomachała ręką z szerokim uśmiechem, i poszedł do swojej sypialni poszukać pokojowego, przyjaciela i człowieka do zadań wszelakich w jednej osobie. Barrows cofnął się gwałtownie. Z całą pewnością podsłuchiwał pod drzwiami. - Cóż za zdumiewająca wizyta - rzekł cicho. - Czy mam przynieść wino, czy też pozostać w roli przyzwoitki? - Wino - odrzekł Will równie cicho. - Żeby jak najszybciej sobie stąd poszła. - Zupełna racja - odrzekł Barrows i skierował się do tylnego wejścia. William wykorzystał tę chwilę, by skryć radość z nieoczekiwanej wizyty kuzynki pod światowym, znudzonym wyrazem twarzy. - Zaraz będzie wino - oznajmił, wracając do bawialni. - Zatem czemu zawdzięczam zaszczyt tej nieoczekiwanej wizyty? - Czy ty w ogóle przeczytałeś wiadomości, które ci przesłałam? - zapytała Lucilla z desperacją. To były pierwsze listy kuzynki od niemal dwóch lat i Will natychmiast pochłonął ich treść. Obawiał się jednak, że gdyby złożył jej wizytę, o którą prosiła, nie potrafiłby się oprzeć pokusie odnowienia przyjaźni z lat młodzieńczych, a to nie przysłużyłoby się opinii szanowanej damy z towarzystwa. Dlatego właśnie nie wybrał się na North Audley Street. To, że kuzynka uparła się go odnaleźć, rozgrzewało jego serce, lepiej jednak byłoby, gdyby nie dopuścił do powstania bliższej więzi, toteż tylko uśmiechnął się leniwie. - Odśwież mi pamięć. - Od lat siedziałam zagrzebana na prowincji, rodząc dzieci, a teraz, gdy Maria i Sarah są na tyle duże, że oswoją się z miastem, a Mark przygotowuje się do studiów na Oksfordzie, Domcaster zgodził się, żebym spędziła sezon w Londynie. Od dawna mi to obiecywał. - Twoje liczne przyjaciółki zapewne są zachwycone. Ale dlaczego skontaktowałaś się ze mną? Lucilla potrząsnęła głową. - Nie próbuj mnie zwodzić. Kiedy tu weszłam, zdążyłam zauważyć, że mój widok sprawił ci równą przyjemność jak twój widok mnie. Tęskniłam za tobą, Will! Zanim zdążył się zorientować, co ona robi, podeszła i uścisnęła go. Zaskoczony w pierwszej chwili odwzajemnił jej serdeczny uścisk, zaraz jednak łagodnie odsunął ją na bok. - Lucillo, rozbrajasz mnie. - Porzuć te irytujące pozory i porozmawiajmy szczerze. Pewnie jesteś przekonany, że gdyby ktoś mnie zobaczył w twoim towarzystwie, zniszczyłoby to moją repu
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Czarne |
Czas trwania: | 08:59:00 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Jacek Hugo-Bader |
Lektor: | Jacek Hugo-Bader |
Wprowadzono: | 21.12.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.