Kiedy dostałam do recenzji tom 2 i 3 cyklu Miasteczko Benevolence nie mogłam nie zacząć od tomu pierwszego Na szczęście dostępny na Legimi więc udało mi się nadrobić bezproblemowo. Mimo że ostatnio u mnie krucho czasowo książka mnie wciągnęła od pierwszych stron.
Harper to młoda kobieta, która po nakryciu swojego chłopaka i jednocześnie szefa z inna wybiega z domu tylko z kluczykami do auta. Jej życie to pasmo pomyłek i nie inaczej będzie tym razem. Harper pomyliła kierunki i zamiast pojechać do przyjaciółki ,skierowała się w przeciwną stronę. Pech chciał, że kończyła się jej benzyna i ta trafiła do małego miasteczka. To jednak nie koniec rewelacji na ten dzień. Harper staje w obronie młodej dziewczyny. W starciu z dużo większym przeciwnikiem odnosi obrażenia. To początek jej przygody z miasteczkiem Benevolence i jej mieszkańcami. Czy Harper odnajdzie tu coś, czego pragnie? Czy pokocha to małe miasteczko i jej mieszkańców? A może odnajdzie tu przyjaźń, miłość i spokój?
Luke to młody mężczyzna, który ma za sobą tragiczne wydarzenia, po których odcina się od rodziny i przyjaciół. Nie dosłownie ale nie okazuje już uczuć jak kiedyś, rzuca się w wir pracy i misji, na które wyjeżdża wraz z przyjacielem Aldo. Kiedy pewnego razu na jego drodze staje Harper i to w nieoczekiwanej sytuacji postanawia jej pomóc. Proponuje nocleg i pracę ale szybko okazuje się, że ta niepozorna blondynka, która pakuje się w kłopoty jest kimś więcej niż zaplanował. Czy Harper przegoni demony, które męczą Luke? Czu on odważy się zburzyć mur, jaki wokół siebie zbudował? Czy odważy się na szczęście?
Historia bardzo wciąga. Jest pełna emocji, zwrotów akcji i pełna pozytywnych postaci, bez których ta historia nie byłaby taka sama. Są także negatywne, ale każda takich ma. Historia to małomiasteczkowa opowieść o trudnych relacjach, demonach przeszłości, pełnej emocji i niekoniecznie samych dobrych chwil. Autorka stworzyła ciepła opowieść, choć może nie z super rewelacyjna fabuła. Postacie ciekawe, zabawne, pełen pasji i rozterek. Fabuła nie jest skomplikowana ale napisana takimi stylem, że czytało się ja z przyjemnością. Razem z głównymi bohaterami i tymi pobocznymi spędziłam przyjemny czas. Książka jest pełna emocji, nie tylko tych pozytywnych. Są momenty, które bawią się do łez, śmieszą i wzruszają jednocześnie oraz tych, które wzruszają i wywołują łzy. Są także momenty, w których zachowanie Luke mnie irytowało ale autorka sprytnie wyprowadziła nam jego postać tak, ze ta irytacja szybko znika. Będą także te dramatyczne, będą pełne erotyzmu i te , których byśmy się nie spodziewali.
Zakończenie bardzo emocjonalne, zaskakujące trochę. Autorka sprytnie utkał nam to, co kryje się za przeszłością Harper i nie spodziewałam się, że na koniec zaskoczy nas czymś jeszcze. To pozytywne , bo historia trochę nabrała innego wymiaru. Epilog taki jakiego się poniekąd spodziewałam. Bardzo pozytywny i idealnie pasujący do historii. Polecam i zabieram się za tom drugi i historie innej bohaterki, która niejako łączy się w pewien sposób z historią Harper.
Opinia bierze udział w konkursie