- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.mi, że to tylko nogi, a dziewczyna jest jak każda inna. Mówił: tu nie ma nic wyjątkowego. W tym samym czasie jakaś wewnętrzna intuicja mówiła coś przeciwnego. Usiłowałem dociec, na czym polega to złudzenie, jeśli to miało być złudzenie. Czy linia tej nogi ma w sobie jakąś boską proporcję? I patrzyłem na tę linię... Daleko jej było do harmonii figur geometrycznych, a więc ten trop odpadał. Co więc wywoływało mój zachwyt? Opowiadam o tym może zbyt długo, ale właśnie to wtedy czułem: zachwyt i zagubienie. Była to zagadka, która przetrwała w mojej głowie nierozwiązana przez kilka dni, nim uświadomiłem sobie, że nie ma, nie może mieć rozwiązania. Oto stanąłem oko w oko z doskonałą niewiadomą, z zagadką życia, którą od tamtej pory postanowiłem zgłębiać i czynię to niestrudzenie po dziś dzień. To zagadka piękna kobiet i tego, jakie uczucia wywołują w mężczyźnie. Zagadka ich powabnych kształtów i naszej chęci ich posiadania. Wreszcie zagadka uczuć i tajemnic związków, fascynacji ukrytych przed postronnymi oczami, które rozgrywają się w domowych zakamarkach w każdym zakątku miasta. Zdradzę z tej tajemnicy tylko tyle, ile niezbędne, aby rzucić nieco światła w serca trwające w najgłębszej ciemności. Każdy może sam zanurzyć się w ten świat, a moja pomoc i moje doświadczenia są tu zupełnie zbędne. Jednak niektóre serca są tak zmrożone, że czuję się w obowiązku uchylić - jak to się mówi - rąbka tajemnicy. ROZDZIAŁ 3 JEDEN DZIEŃ. BIAŁOGŁOWA Kilka lat później, będąc już w W. i mając za sobą kilka miesięcy studiów socjologicznych na uczelni i w plenerze, poznałem ją całkiem przypadkiem. Usiłując dorobić sobie trochę do skromnego kieszonkowego, zatrudniłem się w centrum telefonicznym mało znanej wówczas firmy komputerowej. Miałem dawać instrukcje klientom w razie problemów z grami wyprodukowanymi w tej firmie. Praca okazała się na tyle nużąca, że po tygodniu musiałem ją porzucić. Załatwiwszy formalności, które polegały na złożeniu wymówienia kierownikowi, opuściłem w środku tygodnia i w środku dnia budynek pechowego centrum. Teraz nic mnie nie krępowało - ani praca, ani nauka. Wreszcie mogłem wziąć sprawy w swoje ręce, nie obciążając umysłu monotonnymi czynnościami. Było południe i poczułem głód. W domu skończyły mi się zapasy przywiezione od rodziców. W kieszeni miałem małą sumkę, która należała mi się po tygodniu pracy. To była komfortowa sytuacja. Wsiadłem w tramwaj i podjechałem na rynek. O tej porze szansa na spotkanie kogoś znajomego wynosiła zero. Pokręciłem się wąskimi uliczkami, szukając jadłodajni, w której mógłbym zaspokoić mój wilczy apetyt. Zewsząd dolatywały przyjemne zapachy, jednak tym razem miałem więcej pieniędzy i mogłem dowolnie wybierać. Wszedłem w bramę, z której, jak mi się wydało, dolatywał najsmakowitszy aromat. Mieściła się tu włoska pizzeria. Teraz takich miejsc jest mnóstwo, ale wtedy nie było łatwo znaleźć taką restaurację. Za szybami dostrzegłem niemal pusty lokal - podłużne pomieszczenie z niewielkimi stolikami i kolorowymi krzesłami. Lada również była długa, o podstawie wykonanej z cegieł, a za nią poruszali się kucharze i obsługa, bo w głębi stały piece. Cała kuchnia była widoczna jak na dłoni. To mi się podoba, pomyślałem, przynajmniej można zobaczyć, czy nikt nie wrzuca ci buta do zupy. Zamówiłem zupę cebulową i pizzę firmową, która okazała się jednak tak niewielka i cienka, że musiałem poprosić o drugą. Kelner uprzejmie przyjął zamówienie i zostawił mnie z moimi myślami. Jak wspomniałem, lokal był niemal pusty. W przeciwnym końcu sali siedział jakiś mężczyzna schowany za laptopem, a przy drzwiach dwoje nastolatków. Widok na kuchnię zasłaniała mi metalowa szafka. Mogłem jedynie gapić się przez szybę na uliczkę, po której też mało kto chodził, bo miejsce znajdowało się nieco na uboczu, a pora była zbyt wczesna na obiad. Po przeciwnej stronie uliczki znajdowała się restauracja rybna. Wchodząc do pizzerii, zlustrowałem ją wzrokiem, ale białe serwety na stołach i jeszcze większa pustka niż w pizzerii zniechęciły mnie skutecznie. Dwoje młodych - może piętnastoletni dziewczyna i chłopak - zajadało się spaghetti, gapiąc się w ekran telewizora i śledząc piłkarski mecz. Mnie to nie interesowało, nigdy nie pociągał mnie sport. Na szczęście telewizor był całkiem ściszony, z głośników przy ścianach płynęła za to uspokajająca muzyczka. Facet za laptopem wydał mi się podejrzany. W pięć minut po moim przyjściu wszedł do lokalu inny śniady młodzian i dosiadł się do tego pierwszego. Rozmawiali przez chwilę ściszonymi głosami, prawie szeptem, gestykulując przy tym powściągliwie, jakby w zwolnionym tempie. Nie wiedziałem, co to miało znaczyć, i prawdę mówiąc,
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2018 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.