- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.zekania też stały się rytuałem. Nie lubił przebywać na dworze, a ponieważ bardzo chciał już wrócić do domu, do swojego pokoju i komputera, szedł szybko, dziwnym krokiem, prawie nie zginając nóg w kolanach. W rezultacie wyglądał jak robot. Droga prowadziła wzdłuż plaży z paroma przewróconymi do góry dnem starymi łodziami, leżącymi wśród wodorostów na linii zasięgu przypływu. Drogę oddzielał od plaży wał z otoczaków i Ellie odbiegła od matki i brata, aby pomaszerować po jego szczycie z rękami rozłożonymi na boki dla zachowania równowagi. Po całym dniu przymusowego bezruchu była jak pies, który musi się wybiegać. Na końcu plaży widniała ścieżka prowadząca przez niski, błotnisty przylądek. O tej porze roku był bardzo kolorowy. Pokrywały go żółte dzikie irysy, kaczeńce, lepnice białe i czerwone, a także rośliny i kwiaty nieznane Helenie. Kiedy się tu sprowadzili, postanowiła, że wszystkiego się o nich dowie, ale inne wydarzenia odsunęły to na dalszy plan. Z tego miejsca widzieli budynek, który stał się ich domem. Od zawsze nazywany był Hesti. Stał na wzgórzu opadającym stromo w stronę płaskiego mokradła i z jego frontowych okien widać było przylądek, plażę, a dalej wioskę Deltaness, szkołę, sklep oraz dom kultury. Ellie pobiegła przodem. Widzieli, jak pędzi drogą w kierunku domu i mimo stromizny prawie nie zmniejsza tempa. Helena obserwowała córkę z zazdrością i przypomniała sobie, że kiedyś ją samą tak rozsadzała energia. Potrafiła tańczyć całą noc i mimo to być rano zdolna do pracy, wciąż twórcza i tryskająca pomysłami. Dlaczego to wszystko przepadło? Nie z powodu małżeństwa. Daniel zainspirował niektóre z jej najlepszych prac. Poznali się w szkole plastycznej i zdaniem wszystkich jej przyjaciół, a także jej liberalnych rodziców, pobrali zdecydowanie za wcześnie. ,,Po co wam małżeństwo, kochanie? Po co się wiązać, kiedy wciąż jeszcze jesteście studentami?" Ale spodobał im się ten pomysł. Dramatyczny gest. Może za późno zdecydowali się na dzieci. Christopher urodził się, gdy miała trzydzieści pięć lat, a Ellie, gdy skończyła czterdzieści. Kiedy dotarli do domu, wciąż jeszcze niczego nie postanowiła. Christopher nadal maszerował niezmiennym krokiem energicznego robota, ale ona trochę się zadyszała i zatrzymała na chwilę, aby spojrzeć na rozległą dolinę wyrzeźbioną wieki temu przez lodowiec. Powtarzała sobie, że w Londynie może i są fajne bary, wystawy i teatry, ale nie ma tego. Kiedy weszła do środka, Christopher już zniknął w swojej sypialni. Pewnie do tej pory zrzucił prawie całe ubranie i siedział przed komputerem w samych majtkach. Najwyraźniej zafascynowany oglądał całkowicie nieodpowiedni dla niego amerykański serial policyjny. Miał obsesję na punkcie kryminologicznych szczegółów i często trzeba było niemal siłą odrywać go od ekranu. W najlepszym razie powodowało to dąsanie się w milczeniu, a w najgorszym ataki wściekłości. Wrzaski, które pewnego razu w Londynie spowodowały, że sąsiedzi wezwali policję. Czasami Helena ustępowała i pozwalała mu zjeść kanapkę samotnie w pokoju, chociaż wiedziała, że stwarza niebezpieczny precedens i następnego dnia będzie jeszcze trudniej namówić go, żeby spędził trochę czasu z rodziną. Robiła tak, gdy była zbyt zmęczona, aby wdawać się w sprzeczkę. Ellie była w kuchni i szukała czegoś do zjedzenia. Już obrała sobie mandarynkę i jej skórka leżała na blacie stołu. Przeszła obok Heleny i wreszcie spokojna skuliła się na sofie w dużym pokoju, żeby oglądać dziecięcy kanał BBC. Nie było żadnego śladu Daniela, chociaż samochód stał tam, gdzie zwykle, za domem. Być może poszedł na spacer - bądź co bądź dzień był uroczy, a dziś rano Daniel robił wrażenie o wiele bardziej pogodnego. Helena poczuła ulgę. Depresja jak morze ogarniała go falami i niekiedy zatapiała go całkowicie, pochłaniała człowieka, którego znała i kochała, pozostawiając zamiast niego rozgoryczonego, rozzłoszczonego nieznajomego. Byłoby dobrze pobyć przez jakiś czas w domu bez niego. Na stole leżał ,,The Shetland Times". Daniel musiał wziąć egzemplarz ze sklepu w Deltaness wcześniej, kiedy jeszcze pracowała. Helena otworzyła gazetę, po raz kolejny uświadamiając sobie, jak różni się od lokalnego pisma wydawanego w londyńskiej dzielnicy, w której mieszkali. Tam pierwsza strona miała dość gotycki charakter, pełna była upiornych doniesień o nożownikach, napaściach, podpaleniach i strzelaninach. Tu znajdowały się informacje o rekordowych połowach firmy Shetland Catch, o sprzedaży owiec i dziecięcym festiwalu muzycznym. Teraz jej panika przeżyta na boisku wydawała się czymś absurdalnym. Przecież mieszkają tu dobrzy ludzie. Poczuła, jak stres ustępuje. Wstała, żeby włączyć czajnik i zrobi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | sensacja i literatura grozy, thriller |
Wydawnictwo: | Czwarta Strona |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.