- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.z naukowców, lecz zależnie od odległości dźwięk ten może brzmieć rozmaicie. Z oddali przypomina równomierne tykanie; gdy źródło znajduje się bliżej - odgłos kastanietów; gdy jest bardzo blisko - stukot stalowych kulek. *** Jednym z powodów obecnej absencji Lewiatana jest to, że kaszaloty nie przepadają za orkami karłowatymi. Zachowują się tak, jakby ocean był niebezpiecznym miejscem, i nie jest to postawa nieuzasadniona. Lękają się orek, unikają ataków grindwali i zachowują ostrożność wobec orek karłowatych, bowiem te ostatnie dokuczają młodym kaszalotom, podgryzając ich płetwy ogonowe - zapewne dla zabawy, lecz nie ma w tym niczego zabawnego dla kaszalotów, które są nieśmiałe i troszczą się o swoje potomstwo. Shane sprawdza GPS w celu ustalenia następnej pozycji. Przepływamy trzy kilometry. Klikanie kaszalota można usłyszeć z odległości co najmniej pięciu kilometrów. Nasze postoje są więc tak zaplanowane, aby nie pozostawiać ,,akustycznych przerw". Jeśli wieloryby są obecne, wykryjemy je. Jeśli ich nie ma, cisza nas o tym poinformuje. O waleniach wiemy wystarczająco dużo, aby naszą wiedzą wypełnić wiele książek. Lecz zarazem wiedza ta stanowi bardzo drobny ułamek ich życia, którego na co dzień doświadczają. Kaszaloty i humbaki, orki, butlonosy i delfinki plamiste - te gatunki ludzie badali nieustannie, jednak pozostali przedstawiciele rzędu waleni nadal są dla nas niemal całkowicie obcymi istotami, żyjącymi w tajemniczym, podwodnym świecie. Co kilka lat naukowcy odkrywają kolejny, nieznany dotąd gatunek walenia. Łatwiej jednak wyobrazić sobie, że zbliżamy się do Lewiatana, niż faktycznie tego dokonać. Im dalej od brzegu, tym wilgotniej, bardziej kiwa i jest mniej wygodnie. Ale morze nie jest zobowiązane, by ułatwiać nam dostęp do wielorybów. Choć mokniemy, a naszą łodzią miota, jest to i tak nieduża cena za możliwość zajrzenia do tak odmiennego świata. To napędza Shanea Gero. Shane jest zgrabny i atletycznie zbudowany; ma sylwetkę ratownika, krótkie brązowe włosy i szarobłękitne oczy. Łączy szczerą, budzącą sympatię życzliwość z głębokim, dociekliwym umysłem. Shane postanowił ustalić, jak kaszaloty dowiadują się, kim są, i jak uczą swoje potomstwo posługiwać się kodami swojej tożsamości. Uzyskanie odpowiedzi na te pytania pomogłoby nam zrozumieć, w jaki sposób stworzenia te tworzą swoje niezwykłe więzy rodzinne. *** Na drugim postoju - cisza. Kiedy zmierzamy w kierunku trzeciego, na powierzchni morza odbija się oślepiająca mgła rozpraszająca światło. Odległa Dominika na przemian znika i wyłania się zza okrywających ją chmur. Płynąc dalej, mamy wrażenie, jakbyśmy unosili się nad tajemnicami niedostępnymi dla ludzkości. I tak właśnie jest. Nasz pędzący przez fale kadłub odstrasza latające ryby; jedna z nich ląduje w łodzi. Chwilę podziwiam jej wielkie oko, lustrzane boki i pasmo barwy indygo na grzbiecie, a następnie wrzucam ją do morza. W ślad za latającą rybą podąża ptak, który pojawił się dosłownie znikąd. To faeton czerwonosterny: ma białe upierzenie, a jego długi czerwony ogon ciągnie się za nim jak proporczyk. Ptak wie, że tnący morze kadłub naszej łodzi może powodować, iż latające ryby wyskoczą ponad powierzchnię, rozumie, co może się wydarzyć, i czeka na to, czego się spodziewa. Rozczarowujemy go. Patrzę w górę, a ptak spogląda w naszym kierunku: ,,Czemu nie było cię tu pięć minut temu?" - myślę. ,,Wtedy ryb było mnóstwo". *** Zbliżając się do trzeciego postoju, w którym mamy prowadzić nasłuch, napotykamy unoszącą się na wodzie plechę żółto-zielonych gronorostów o powierzchni dziesięciu arów. Zrywamy znajdującą się na niej plastikową plandekę. Do kadłuba naszej łodzi podpływa niewielka grupa ryb dorado - początkowo widać jedynie ich jasnobłękitne płetwy piersiowe poruszające się w ciemnej głębi morza. Neonowe płetwy i ciała w kształcie wioseł - pokryte plamkami błękitu i żółci, jakby pokolorowało je dziecko - czynią z nich zapewne jeden z najpiękniejszych gatunków w fantazmatycznej puli ryb. *** Docieramy do miejsca naszego trzeciego postoju i hydrofon ponownie schodzi pod wodę. Słyszę jakiś silnik. Ale ,,Ten silnik okrętowy jest tak głośny, ż". Shane sądzi, że słyszy bardzo słabe kliknięcia. ,,Nie jestem ". Teraz już obaj słyszymy ledwo wyczuwalne gwizdy - mają w sobie coś elektrycznego. Shane nie ma pewności, jakie stworzenie je generuje. A ja jestem zdumiony subtelną złożonością podwodnych dźwięków. Potem słyszymy coś jeszcze. Przez hałas fal, odgłos statku i gwizdy docierają do kliknięcia. Kaszaloty klikają. Ale nie tylko one; klikać potrafią też delfiniaki malajskie. I właśnie widzimy, jak pod wiatr zbliżają się ku nam w małych grupach jakieś delfiny. Ich ciała połyskują, gdy wyn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura popularnonaukowa |
Wydawnictwo: | Krytyki Politycznej |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 580 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.