- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ej odnosiła się sceptycznie z uwagi na częste powikłania infekcyjne. Chociaż, oczywiście, jeśli można przeprowadzić zabieg w Jeszcze pół roku temu pracowała w szpitalu w Kownie. Wtedy Ričardas - pomachała przez okno do mężczyzny mieszającego cement - zarabiał pieniądze w zakładach rybnych w Irlandii. - Jesienią bierzemy ślub. Znudziło mi się jeżdżenie z Kowna co weekend, a na to wychodziło. Miałam romans z lekarzem z innego oddziału. Sypiałam z nim, a on z jeszcze paroma innymi pielęgniarkami. Nigdy nie śmiałam zwrócić się do niego na ty, do końca związku mówiłam ,,panie doktorze". Tak samo zwracały się do niego jego dzieci. Raz kochaliśmy się w jego starym mercu. Była zima. Otwieram oczy, obok oddycha człowiek, śmierdzi zmywak do szyb. Przy leśnej drodze stoi ośnieżona tablica z napisem ,,Katolicki obóz letni dla dzieci". Musiałam poczuć, że jestem młoda, że mam zdrowe nerki, musiałam poczuć, że żyję. Za tablicą był las świerkowy, na śniegu ślady psich łap, zajęczych skoków i naszej kawy z termosu, dalej: przedmieścia, Kowno, ludzie, odgłosy miasta, a ja miałam wrażenie, że tego wszystkiego tam nie ma, że są tylko niebo i mgła, rozumiesz? I nagle pojęłam, że dłużej nie mogę mówić do tego człowieka ,,panie doktorze". Zresztą nie będzie takiej potrzeby, bo już go nie kocham. Kiedy wrócił Ričardas, a ja pracowałam tutaj, doktorek raz tylko do mnie zadzwonił, w nocy, z kasyna w Kownie. Był lekko wstawiony. Powiedział: ,,Emilio, zawsze wiedziałaś, czego chcesz, chociaż ja do końca ciebie nie rozumiałem, mów szybko, jaki kolor mam obstawić, czerwony czy zielony? I podaj dowolny, byle szczęśliwy, numer". Obok mnie leży Ričardas. Wyszeptałam: ,,Kolor czerwony, numer siedem. Tylko proszę to koniecznie skonsultować z innymi pielęgniarkami z Kowna, panie doktorze, zbyt duże ryzyko, żeby polegać na jednej ". A mój Ričardas na to przez sen mówi: ,,Ale ty masz odpowiedzialną pracę, kotku, oni się bez ciebie gubią w tym laboratorium, w tych wszystkich butelkach". - Emilio - mówię jej - miłość trwa tyle co więzienie. Przeważnie trzy lata. Potem człowiek wraca do domu. - A ty skąd to wiesz? - pyta ona. - Od francuskich pisarzy. - Wybacz, ale mnie literatura nie interesuje. Zawsze wolałam chemię. Czytałam, że we dworze jest to forum, ale się nie wybieram. Ewentualnie wieczorem, żeby posłuchać muzyki. W szpitalu to tak się natyram, że czasem nawet gazety już nie przeczytam. Zresztą wieczorem będziemy wekować śliwki. I miód trzeba wybrać. Jesienią trochę się z tego miodu utrzymujemy. Za to moja siostra, ona by się pewnie na tę literaturę dostała. Chociaż trudno powiedzieć, zmarła w wieku dwunastu lat. Była już w bardzo ciężkim stanie, kiedy matka jej całą bibliotekę miejską do domu zniosła, w torbach, a później z powrotem odnosiła. Tamtego ranka martwą rodzice też ją zastali z książką. Z nią ją pochowaliśmy - 1972 rok, Głód. Pan. Wiktoria. Sąsiedzi, durnie, mówili: bójcie się Boga, daliście dziewczynie do trumny powieść zamiast książeczki do nabożeństwa, ale matka miała to w nosie. Kobieta, która pochowała swoje dziecko, wraz z nim pogrzebała także Boga. Poza tym było jej chyba lżej z myślą, że córka dokończy lekturę w niebie. Ja od czasu śmierci siostry staram się żyć dniem dzisiejszym. Choć może to wcale nie śmierć tak na mnie wpłynęła (byłam wtedy zbyt mała, żeby to rozumieć), tylko widok chorych. Ričardas ma do tego całkiem inny stosunek. Dla niego przeszłość nie istnieje, liczy się jedynie to, co będzie. Przywiózł z Irlandii pieniądze, stawia teraz przybudówkę, mówi: ,,Dzieciak będzie miał osobne wejście. Nic nie wie o tym, że kiedy był w tej Irlandii, miałam operację i prawdopodobnie nie będę mieć dzieci". Na żadnej z fotografii, które pokazała mi Emilia, dziadek z bratem nie byli razem. Jak gdyby pojednać się mogli wyłącznie we wspomnieniach. Było za to w albumie takie samo zdjęcie, jakie kiedyś ze strachu podarłam - w białej trumnie leży nastolatka, moja rówieśnica, z drewnianymi warkoczami i książką Hamsuna w rękach, a obok - świadkowie jej śmierci - matka i fikus. Wyszłyśmy do sadu, bo Emilia postanowiła narwać dla mnie śliwek i wcisnąć mi litrowy słoik miodu. W końcu nie przedstawiła mnie Ričardasowi, tylko wspięła się na drabinę i postawiła mi na głowie emaliowaną miskę. Przytrzymywałam ją sobie jedną ręką, drugą wzięłam się pod bok i wyglądałam jak te kobiety na popularnych w czasach komuny etykietach win mołdawskich. O moją nogę ocierała się nagrzana od słońca kotka. W głowę bębniły mi śliwki. Nie wiadomo skąd przyfrunął maleńki motyl, trzepotał nad nami nerwowo i bezładnie jak skrawek papieru na lekkim wietrze. Chwilę powirował, przysiadł kuzynce na piersi, odpoczął, po czym odfrunął i znikn
ebook
Wydawnictwo Kolegium Europy Wschodniej |
Data wydania 2020 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Kolegium Europy Wschodniej |
Wydawnictwo - adres: | office@kew.org.pl , http://www.kew.org.pl , 55-330 , Zamkowa 2 , Wojnowice , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.