- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.fortepian i wielka szafa na zeszyty z nutami, ale teraz salonik wyglądał zupełnie inaczej. Pod ścianą stały krzesła z miękkimi obiciami, a w rogu pokoju dostrzegła przeszkloną szafkę. Na kruchym z wyglądu stoliczku puszyła się jakaś zielona roślina o bujnych liściach. Kilka obrazów ozdabiało ściany, a na wprost okien stała zabytkowa sofa. Wszystkie meble otaczały stojący pośrodku pokoju zgrabny szpinet z różanego drewna. Vanessa, nie mogąc się oprzeć, podeszła do instrumentu. Usiadła i się zamyśliła się. Po chwili zaczęła cichutko grać. Popłynęły tony etiudy Szopena. Klawisze stawiały opór, więc szybko zrozumiała, że instrument nie był używany. Czyżby matka kupiła go, dopiero gdy otrzymała list z informacją o jej przyjeździe? Vanessa westchnęła, wstała i poszła do kuchni. Miała rację. Matka rzeczywiście szykowała jakąś sałatkę w wielkiej zielonej misie. Właśnie dekorowała ukończone dzieło. Loretta zawsze lubiła ładne rzeczy, pomyślała Vanessa. Zresztą łatwo to było zauważyć. Na kuchennym stole leżały wyszywane serwetki, stała filigranowa cukierniczka i kompozycja z kolorowych kwiatów. W przeszklonej gablotce widniał piękny serwis z kruchej porcelany. Gdy Loretta odwróciła się, po jej zaczerwienionych oczach łatwo było poznać, że płakała. Zauważyła córkę i lekko się uśmiechnęła. - Wiem, że nie jesteś głodna - odezwała się łagodnym głosem. - Pomyślałam jednak, że odrobina sałatki i mrożona herbata nie mogą zaszkodzić. - Dziękuję - odparła Vanessa i zdobyła się na uśmiech. - Dom wygląda prześlicznie. Wydaje się większy i bardziej przestronny. Loretta wyłączyła radio i przyjrzała się córce. Szkoda, że już nie gra radio, pomyślała Vanessa, bo teraz nie było nic, oprócz ich rozmowy, co mogłoby wypełnić ciszę. Usiadły naprzeciw siebie przy kuchennym stole. - Przedtem było tu za dużo ciemnych kolorów - wyjaśniła Loretta. - I mebli, które wyglądały zbyt masywnie. Czasem czułam, jakby pokój chciał mnie pochłonąć - wyznała i zawstydziła się swoich słów. - Oczywiście, kilka z nich zostawiłam. Głównie te, które należały do twojej babci. Trzymam je na strychu. Pomyślałam, że może zechcesz je kiedyś zabrać do - zaczęła się szybko tłumaczyć. - Może kiedyś - pokiwała głową Vanessa, nie chcąc rozwijać tego tematu. - A co się stało z fortepianem? - Już dawno go sprzedałam - odparła matka i nałożyła sałatkę na dwa talerzyki. - Wydało mi się niemądre, żeby zatrzymać instrument, na którym już nikt nie będzie grał. Zresztą nigdy go nie lubiłam - wyznała szczerze i znów się zawstydziła, słysząc własne słowa. - Przykro mi. - Nie szkodzi. Rozumiem. - Nie sądzę. - Loretta pokręciła przecząco głową. - Nie potrafiłabyś tego pojąć. Vanessa nie była jeszcze gotowa na taką rozmowę. Dlatego nie odezwała się, tylko zabrała do jedzenia. - Mam nadzieję, że szpinet jest w porządku - zagadnęła po chwili matka. - Nie znam się na instrumentach. - Jest piękny - powiedziała szczerze dziewczyna. - Człowiek, który mi go sprzedał, zapewniał, że jest doskonałej jakości. Wiem, że musisz ćwiczyć, więc go kupiłam. Ale jeśli ci nie odpowiada, wystarczy, ż - Jest w porządku - zapewniła matkę. Przez chwilę jadły w ciszy, aż Vanessa poczuła potrzebę przerwania kłopotliwego milczenia. - Miasto wcale się nie zmieniło. Czy pani Gaynor wciąż mieszka na rogu ulicy? - Tak - Loretta z widoczną ulgą podjęła błahy temat. - Ale państwo Breckenridgesowie gdzieś się przeprowadzili, a ich dom kupiło przemiłe małżeństwo. Mają trójkę dzieci. Najmłodszy idzie w tym roku do szkoły. Niezły z niego urwis. A pamiętasz chłopaka Hawbakerów? Kiedyś się nim opiekowałaś. - Pamiętam, że dostawałam dolara za godzinę pilnowania diabła w ludzkiej skórze. - O! To właśnie ten - ucieszyła się matka. - Zdobył stypendium na studia. - Niemożliwe. - Był u mnie w święta i pytał o ciebie. I Joanie wciąż też tu jest - dodała ciszej. - Joanie Tucker? - Teraz już Joanie Knight - poprawiła ją Loretta. - Trzy lata temu wyszła za Jacka Knighta. Mają śliczne maleństwo. - Joanie - wymruczała w zamyśleniu Vanessa - ma Odkąd pamiętała, Joanie była jej najbliższą przyjaciółką, powiernicą i niezawodną partnerką we wszystkich dziecięcych wygłupach. - Ich córeczka ma na imię Lara. Mieszkają na farmie pod miastem. Z pewnością chcieliby cię zobaczyć. - Tak. Z chęcią ich odwiedzę - przytaknęła Vanessa i pierwszy raz od długiego czasu poczuła, że ma okazję zrobić coś, co rzeczywiście sprawi jej przyjemność. - A jak się miewają jej rodzice? - Emily zmarła osiem lat temu. - Och! - Dziewczyna instynktownie sięgnęła, by pogładzić dłoń matki. Wiedziała, że tak jak Joanie dla niej, tak Emily dla Loretty była najukochańszą
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, romans |
Wydawnictwo: | Harlequin Enterprises |
Wydawnictwo - adres: | info@harpercollins.pl , http://www.harpercollins.pl , 02-672 , ul. Domaniewska 34A , Warszawa , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.