- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ostrożnie ustawił na podłodze talerz z jedzeniem oraz kubek. Za każdym razem robił to z większym wdziękiem, nabierał wprawy. Wyprostował się i kiedy Caeden pomyślał, że Strażnik zaraz wyjdzie, ten musnął rękojeść przypasanego do boku miecza. Niedwuznaczna przestroga. - Rok i jeden dzień, Talkamarze - przypomniał cicho Asar. Barwna poświata tańczących na ścianach wiązek Esencji zagrała mu w oczach. - Upłynęły już dwa tygodnie. Zostały ci dwa tygodnie mniej, by powstrzymać koniec znanego nam świata. Spędziłeś tu dwa tygodnie i przez cały ten czas ledwie jesz, mało pijesz, a z tego, co widzę, niewiele też sypiasz. - Starzec umilkł i zmierzył Caedena przeciągłym spojrzeniem. Wreszcie pokręcił głową. - Dlaczego wciąż się opierasz? - podjął zadziwionym tonem. - Spodziewałem się, że prawda głęboko cię poruszy, ale żeby do tego Czy naprawdę zmieniłeś się tak bardzo? - Tak. - Caeden chciał groźnie warknąć, lecz słowo zabrzmiało żałośnie. - Ja nie nim. - Skąd możesz to wiedzieć? - spytał półgłosem Strażnik. - Nie wiesz przecież, jaki on jest. - Wiem tyle, ile trzeba. - Szczerze wątpię. Usłyszałeś zaledwie parę historyjek, zobaczyłeś kilka ziarenek piasku z nieprzebranego mrowia, jakie przesypuje się w klepsydrze twojego życia. W dodatku opowieści, które znasz, zostały wyrwane z kontekstu. - Przez oblicze Strażnika przemknął cień troski. - Nie mogę cię do tego zmusić, Talkamarze. Uda się jedynie, jeśli uczynisz to dobrowolnie. Lecz ty wiesz, że mówię prawdę. Masz przecież Sześcian Portali. Mógłbyś uciec bez trudu. Już teraz mógłbyś być pół świata stąd. A jednak stoimy w tej sali i rozmawiamy. Caeden skrzywił się, lecz nie podjął dyskusji. Odlaną z brązu, pokrytą zagadkowymi symbolami kostkę - Naczynie, które go tutaj przywiodło - rzeczywiście wciąż miał przy sobie, czuł jego ciężar w kieszeni. Zamknął na dłuższą chwilę oczy, próbując uporać się z gniewem, strachem, rozpaczą. Odruch serca namawiał do ucieczki, do zignorowania wszystkiego, co mogło mieć związek z tym, co zobaczył. I z tym, co uczynił. W głębi ducha rozumiał jednak, że uciekając, nie zmieni niczego. Nie mógł wiecznie umykać przed własną przeszłością. Przeczuwał też, że im dłużej będzie zwlekał, tym trudniej będzie mu pogodzić się z rzeczywistością. Najbardziej na świecie chciał w tej chwili kazać Asarowi się wynieść, zakończyć tę wizytę Strażnika dokładnie tak, jak wszystkie poprzednie. Tym razem postąpił jednak inaczej. Powoli podszedł na środek pokoju. Sięgnął po czekający na podłodze kubek i upił kilka łyków, pozwalając, by chłodny płyn zwilżył wyschnięte gardło. - Przypomniałem sobie moment własnej śmierci - podjął półgłosem i zadrżał. - Pamiętam spadający topór - Umilkł. - Domyślam się, że odczuwasz z tego powodu niemałą konfuzję. - Na twarzy Asara nie zaszła najmniejsza nawet zmiana, lecz Caedenowi wydało się, że oczy mężczyzny zabłysły współczuciem. - Jakbyś zgadł. - Rudowłosy chłopak zaśmiał się niewesoło i rozmasował kark. Zastanowił się. Z jednej strony korciło go, by zapytać - dowiedzieć się, jak to możliwe, że wciąż żyje, a pamięta coś takiego. Z drugiej jednak wcale nie chciał tej prawdy poznawać. Asar przyglądał mu się jeszcze przez moment, po czym westchnął i usiadł na krześle. - Talkamarze, nie mamy czasu na tego - Z początku po prostu nie chciałem uwierzyć. - Caeden zdołał wytrzymać spojrzenie Strażnika, lecz nie udało mu się opanować głosu, w którym dała się słyszeć zbolała nuta. - kiedy mi to pokazałeś... pomyślałem, że to zwykły podstęp, że chcesz mnie w jakimś nieznanym celu oszukać. I tak, zastanawiałem się, czy nie lepiej byłoby skorzystać z Sześcianu Portali i uciec. Myślałem też, żeby cię znaleźć i wyciągnąć z ciebie prawdę choćby siłą. Asar mierzył go nieodgadnionym spojrzeniem. Milczał. Caeden zaczerpnął głęboko tchu, lecz drżenie głosu nie zniknęło. - Mimo wszystko od początku wiedziałem, że pokazałeś mi moje własne wspomnienie. Po prostu wiedziałem. Tak samo jak teraz wiem, że naprawdę przypomniałem sobie chwilę swojej śmierci. To nie był zwykły sen. Pamiętam własną śmierć. - Caeden opuścił wzrok, przeniósł go na rozdygotane dłonie. W duszy poczuł burzę emocji, z jakimi zmagał się bez przerwy już od dwóch tygodni. Budziły się właśnie na powrót. Wstyd. Lęk. Groza. Wściekłość. Druzgocące, palące poczucie winy. Oraz nieustannie obecna w tle przytłaczająca rozpacz. - Zatem tak, masz rację. Wiem, co jest prawdą. - Ale? - dopytał szeptem starzec. Caeden parsknął ochrypłym śmiechem i rozłożył ręce. Nie było go już stać na kłamstwa czy subtelne owijanie w bawełnę. Musiał być szczery. - Ale nadal się boję. - Podniósł w
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Promocje: | Bestsellery, bestsellery wszech czasów |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Fabryka Słów |
Wydawnictwo - adres: | joanna.orlowska@fabrykaslow.com.pl , http://www.fabrykaslow.com.pl , 20-834 , ul. Irysowa 25a , Lublin , PL |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 896 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.