- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tórą się wyczuwało, nie widząc. Miał wrażenie, że kobieta chce objąć go wyciągniętymi ramionami. Kiedy dopadła ją lwica, rozległ się głuchy odgłos i Aleksander miał wrażenie, że zwierzę zwaliło się na niego. Zamknął oczy, jego ciało ogarnął dreszcz. Znowu spojrzał. Dwie lwice walczyły nad nieruchomym ciałem. Skrzywił się, widząc, że jedna z bestii zagłębia pazury w udo młodej kobiety, próbując ją odciągnąć. W tym momencie druga lwica skoczyła i zwierzęta zwarły się pazurami, walcząc o łup. I wtedy krzyczące ze strachu dziecko, uciekając przed lwicą, przebiegło obok krat furty, za którą stał Aleksander. Młodzieniec zacisnął szczęki i oparł się czołem o zimną kratę. Kostki palców pobielały mu, gdyż z całą siłą zamknął dłonie na żelazie. Widok takiego cierpienia stał się nie do wytrzymania. Odkąd pamiętał, wysłuchiwał argumentów podawanych przez tych, którzy bronili igrzysk. Na arenę trafiają zbrodniarze zasługujący na śmierć. Aleksander wiedział, że ludzie rzuceni lwom na pożarcie wyznawali wiarę zachęcającą do obalenia władzy Rzymu. Nie mógł pozbyć się myśli, że społeczeństwo mordujące bezradne dzieci zasługuje na unicestwienie. Kiedy umilkł wreszcie porażający pisk dziecka, Aleksander wypuścił powietrze z płuc. Nie zdawał sobie nawet sprawy, że przez dłuższy czas wstrzymywał dech. Stojący za jego plecami strażnik roześmiał się: - Na jeden kęs! Aleksander milczał. Pragnął zamknąć oczy, odgrodzić się od rzezi trwającej na arenie, ale strażnik zaczął się mu przyglądać. Czuł na sobie zimne spojrzenie tych bezlitosnych oczu, obserwujących go przez otwór w wypolerowanym hełmie. Nie chciał poniżyć się w oczach tamtego, okazując słabość. Jeśli ma zostać dobrym lekarzem, musi panować nad wzruszeniami. Flegon powtarzał często, że musi być twardy, jeżeli chce odnieść sukces na drodze życiowej, którą sobie wybrał. Mądry nauczyciel powiedział, że w końcu śmierć to jeden z aspektów życia medyka. Aleksander odetchnął głęboko, żeby uśmierzyć wzburzenie, i znowu spojrzał na piasek. Wiedział, że gdyby nie igrzyska, nie miałby możliwości studiowania ludzkiej anatomii. Flegon powiedział mu, że ze zwojów i obrazków niczego się już nie nauczy. Jeśli chce pogłębić swą wiedzę, musi dokonywać wiwisekcji. Widząc odrazę młodzieńca do takich praktyk, stary lekarz trwał nieugięcie przy swoim, osaczając swego ucznia siecią argumentów nie do odparcia. Jak wyobraża sobie chirurgię bez znajomości anatomii? Obrazy, rysunki to nie to samo, co rzeczywiste ciało człowieka. A w Rzymie jest tylko jeden sposób, żeby poznać anatomię. Aleksander przeklinał w duchu rzymskie prawo, które zakazywało sekcji zwłok, zmuszając tym samym lekarzy do krojenia ludzi bliskich śmierci. Jedynym miejscem, gdzie miało się taką sposobność, był cyrk, gdyż tutaj rany odnosili zbrodniarze. Padały kolejne ofiary, aż wreszcie okrzyki przerażenia umilkły i zapanowała względna cisza, gdyż lwy zajęły się pożeraniem zwłok. Inny odgłos uświadomił Aleksandrowi, że nadeszła jego pora: były to okrzyki znudzonego i niezadowolonego tłumu. Widowisko dobiegło końca, więc przestało ich to bawić. Niech bestie obżerają się w swoich klatkach, zamiast narażać obecnych na widok swojej nieciekawej uczty. Edyl natychmiast zrozumiał, czego pragnie tłum. Furty otworzyły się i uzbrojeni posługacze zaczęli się zbliżać do zwierząt, które wczepiły się paszczami i pazurami w zwłoki, broniąc swego łupu. Po posługaczach zjawił się mężczyzna przebrany za Charona, przewodnika przeprawiającego dusze zmarłych przez Styks. Aleksander przyglądał się aktorowi, który tanecznym krokiem przechodził od ciała do ciała, i modlił się, by światełko życia tliło się przynajmniej w jednej z ofiar. W przeciwnym razie będzie musiał tu zostać i czekać na następną sposobność. Spojrzenie Aleksandra omiotło bez większej nadziei piasek, szukając choć jednego żywego. Raz jeszcze młodzieniec zerknął na młodą kobietę. Koło niej nie było żadnego lwa i Aleksander uznał, że to bardzo osobliwe, iż leży ona tak daleko od mężczyzn wypędzających lwy z areny. Zwężonymi oczami wpatrywał się w nieruchomy kształt. I nagle coś w nim drgnęło. Czyżby zobaczył jakiś nieznaczny ruch? Wychylił się do przodu i patrzył z natężeniem, oślepiony nieco blaskiem słońca. Poruszyła palcami! - Tam - wskazał czym prędzej. - Blisko środka. - Padła pierwsza. Z pewnością nie żyje - rzekł kategorycznym tonem strażnik. - Chcę rzucić na nią okiem - nalegał Aleksander. Strażnik wzruszył ramionami. - Jak sobie życzysz - powiedział. Zrobił krok do przodu i gwizdnął przenikliwie dwa razy. Aleksander patrzył, jak Charon zbliża się w podskokach do dziewczyny i pochyla nad nią, obra
audiobook mp3 do pobrania
Lektor |
Wydawnictwo Bogulandia |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść historyczna |
Wydawnictwo: | Bogulandia |
Wydawnictwo - adres: | staszek@bogulandia.pl , http://www.bogulandia.pl , PL |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Ksawery Jasieński |
Lektor: | Ksawery Jasieński |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.