- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.a. Usiadł możliwie daleko, po drugiej stronie pomieszczenia, na ławie przy wychodzącym ze ściany prostokątnym stoliku. Razem z drugą ławą miejsce to, schludnie wydzielone drewnianymi ściankami, stanowiło zamkniętą całość. Takich przedziałów było jeszcze pięć. Mężczyzna szybko rozłożył gazetę do pełnego formatu. Oliver zdążył zauważyć tylko azjatyckie rysy twarzy nowego klienta. Zresztą spojrzał nań mimowolnie, bardziej był zajęty tym, co dzieje się na ulicy - ciekawiło go, czy liczba ludzi na chodniku choć trochę się zmniejsza. Gdy wypił pierwszy łyk gorącej kawy, poczuł chwilowy przypływ euforii. Jak za dawnych czasów, chwilę po wstrzyknięciu sobie solidnej działki heroiny. Zarówno psychika, jak i maszyneria jego ciała, poczuwszy czarne paliwo, w końcu rozpoczęły swoją aktywność po pierwszym zaspokojeniu niewinnego nałogu. Jeszcze raz spojrzał na człowieka przysłoniętego gigantyczną gazetą. Na pierwszej stronie dwa nagłówki walczyły o zwrócenie uwagi. Pierwszy był krzykliwym hasłem: ,,Najfajniejszy, ale czy najlepszy w historii?", będącym wstępem do krytycznego spojrzenia na wizytę papieża Franciszka w Stanach Zjednoczonych. Trochę mniejszą czcionką zapisane było zdanie pytające: ,,Co przyniesie jubileuszowy szczyt ONZ?". Faktycznie - przypomniał sobie Oliver - gdy rano wychodził, w radiu mówili, że to już któryś jubileuszowy raz spotykają się możni tego świata. Komentatorzy najwięcej uwagi poświęcali relacjom pomiędzy trzema krajami, od których obecnie zależy na świecie najwięcej, a których stosunki w tej chwili są bardzo zaognione. Stany Zjednoczone, Chiny i Rosja mają przedstawić na Zgromadzeniu swoje oficjalne stanowiska dotyczące postrzegania najbliższej przyszłości i bezpieczeństwa globu. Żądny świeżych informacji mężczyzna z ,,New York Timesem" rozłożonym do rozmiaru pełnowymiarowej mapy świata, oddzielił właśnie kolejny kawałek ciasta. Zręcznie niczym chirurg operował małym widelczykiem, choć wydawało się, że nawet nie odrywał wzroku od gazety. Kubek Olivera był już do połowy pusty, kiedy do kafejki wszedł kolejny klient. Ten był młodszy, może nawet ledwo po studiach. Siedzący w boksie mężczyzna delikatnie opuścił płachtę rozpostartej gazety, po czym ruchem lekko skośnych oczu przywołał młodego chłopaka do siebie. Znają się, stwierdził niczym zawodowy detektyw Oliver, u którego chwilowy przypływ pozytywnej energii zaczął ulatniać się z powodu szybko stygnącej kawy. Nowo przybyły był czymś silnie podekscytowany. Mimo tego nad wyraz kulturalnie zbył panią Johnstire, gdy ta proponowała mu cokolwiek z jej skromnego menu. Szybkim ruchem przeskoczył do przedostatniego boksu, gdzie starszy od niego facet składał właśnie swój papierowy żagiel. - Będzie spotkanie. Zgodzili się, możemy zaczynać. Nie mogę w to uwierzyć! - bez zbytniej zwłoki wypalił głośno młodzieniec. - Na wszystkie nasze warunki i propozycje? - dopytywał Azjata dużo spokojniejszym głosem, najwyraźniej chcąc dać młodemu do zrozumienia, żeby tak się nie wydzierał. - Tak - nie mógł opanować głosu chłopak. - Przed chwilą mnie wypuścili, pewnie mnie śledzą. Gospodarz boksu zamilkł. Skupionym wzrokiem przeszył swojego młodszego rozmówcę, prostując się na ławie, aż tył jego głowy dotknął górnej krawędzi ścianki dzielącej boksy. Następnie zlustrował przestrzeń od drzwi wyjściowych po panią Johnstire, aby w końcu wymownie spojrzeć na Olivera. Ale Oliver szczerze zajęty był swoją kawą, co uspokoiło mężczyznę o skośnych oczach. - Nie, panie Doe. Oni pana strzegą przed gorszymi od nich - powiedział po dłuższej chwili, znowu patrząc na młodzieńca. Najwyraźniej był on kimś w rodzaju jego asystenta. Usłyszawszy te słowa, Oliver podniósł wzrok na rozmawiającą dwójkę. Po chwili jednak rozproszyło go coś innego - poczuł wibrację w lewej wewnętrznej kieszeni jego mocno wytartej skórzanej kurtki. Spojrzał na ekran telefonu. Przez chwilę zastanawiał się, czy lepiej będzie się szybko pomodlić, czy raczej przekląć w myślach. - Słucham. - Pan Oliver Jamel? - upewniła się jakaś kobieta. - Zgadza się. - Witam, panie Jamel - rozpoczęła z lekkim wahaniem w głosie. - Dzwonię z Centrum. Chciałabym panu przypomnieć o odbiorze pańskich wyników. Akurat dzisiaj do godziny osiemnastej pana lekarz, doktor Harrison, ma dyżur. Prosił, by do pana zadzwonić, bo chciałby z panem omówić te wyniki. Czy mógłby pan dzisiaj pojawić się u nas, chociażby na godzinę przed końcem jego dyżuru? Pielęgniarka bardzo jasno postawiła sprawę. Oliver nawet domyślał się, do której z dziewczyn należy głos. Znowu zrobiło mu się duszno, a serce zaczęło bić mocniej. Jeżeli lekarz chce koniecznie omówić wyniki, to znaczy, że wyniki są złe. Oliver oczami wyobraźni widział ju
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa |
Wydawnictwo: | Oficynka |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.