- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.h wyrazów wypowiadanych w ekstatycznym zapamiętaniu, odkrywam swoiste piękno: liryczne i patetyczne zarazem. Może to dzięki temu, przede wszystkim, stała mi się tak bliska i tak jej pragnę? Wczorajszej nocy on nagle ją obudził. - Słyszysz, jak drąży? Obudzona, zapytała nieprzytomnie: - Kto? - Nie słyszysz? - powtórzył. - Jak drąży tunel, jak żre? Zamarłem na chwilę bez ruchu. - O, przyczaił się - powiedział. - Nie rozumiem. O co ci chodzi? Kto? - powtórzyła. Zamiast jej odpowiedzieć, zaczął zawile: - Pamiętasz sklepik pod S?o Paulo, gdzie wypatrzyłaś te tapety? Pytałem sprzedawcy, z czego robią klej, który nam wcisnął razem z tapetami, przez co potem mieliśmy nadwagę bagaż A swoją drogą, znajdź mi drugich takich idiotów, którzy z wakacji przywożą tapety! Na pamiątkę! - Słuchaj, kto tu jest idiotą...? - zaczęła, ale nie dał jej mówić. - On twierdził, że klej jest syntetyczny, rozumiesz? Ale ja od razu podejrzewałem, że roślinny - pachniał kasztana Podniosła się energicznie, aż zaskrzypiały sprężyny łóżka: - Czy po to mnie budzisz w środku nocy, żeby pleść takie bzdury? Co ci się znowu śniło? - Posłuchaj. Nic nie mów, słuchaj. Zamilkli oboje, a ja nie wytrzymałem napięcia tej chwili i poruszyłem się: grudka zaschniętej masy klejowej oderwała się od ściany tunelu i potoczyła w głąb pochyłej sztolni z hukiem, który brzmiał dla mnie jak odgłos lawiny. Starałem się opanować nerwy. Powtarzałem dobitnie w myślach, że dla nich musi to być tylko szmer, ledwie słyszalny szelest. Nie myliłem się, tak właśnie to określił. Powiedział: - Słyszałaś ten szelest? To pod tapetą. Zastanawiam się, czy to jest taki zwyczajny KORNIK, czy też jakiś specjalny robal tapetowy. Oburzenie walczyło we mnie z dumą: nazwał mnie ,,robalem", ale jednak ,,specjalnym". - Kornik? - zapytała z tym rodzajem naiwnego, dziewczęcego zdumienia, które tak u niej lubię. - Tak, kornik, moja droga. Gdybyś czasem cierpiała na bezsenność tak jak ja, to byś usłyszała go nie raz. Tak: mamy kornika pod tapetą. Te słowa raziły mnie jak piorun i spowodowały, że w panicznym odruchu przerażenia rzuciłem się do bezładnej ucieczki. - O, teraz! Słyszysz, jak szeleści? Zebrałem wszystkie siły woli i zatrzymałem się. Nie było w końcu powodu do paniki, przecież nie rzucą się nagle jak szaleńcy i nie zaczną z furią zrywać tapet po to, aby mnie wytropić! Nie znaleźliby mnie zresztą nigdy w moim LABIRYNCIE, w tysięcznych odgałęzieniach, w krętych kanałach, w pochyłych sztolniach, w głębokich szybach, w chodnikach bez wyjścia, zdradliwie zapraszających naiwnego wędrowca po to, aby go tam uwięzić na wieki. Byłem tak pewny swojej przewagi i ich bezradności, że wpełzłem do Komnaty XVI, zwanej Różową, którą dawno wydrążyłem i przygotowałem z myślą o moim planie. Jest to obszerna komora, z jednej strony sięgająca aż do tynku, to znaczy przewiercona przez podwójną warstwę starych gazet. Pamiętam jeszcze kilka tajemniczych słów, przeczytanych wtedy, kiedy nad nią pracowałem, na tym skrawku gazety: ,,deten po Nika" - długo starałem się dociec ich znaczenia. Z drugiej strony pieczary najpierw usunąłem i wchłonąłem cały podkład kleju, a potem jeszcze całą spodnią warstwę tapety. Był to chyba winyl, bo miał smak wstrętny, ale cierpiałem z ochotą, robiłem to dla niej. Dzięki cierpliwości i staranności doprowadziłem do tego, że pozostała tylko cienka powłoka zewnętrzna, niemal sama farba, rodzaj różowej błony, napiętej jak skóra na bębnie. Jeszcze tego samego dnia miałem się dowiedzieć, że tapeta pokryta jest różowym, kwiatowym wzorem na błękitnym tle: ta wstrętna miss Morgan powiedziała o tym jakiejś przyjaciółce przez telefon, naigrywając się z ich gustu. A jaki ma gust ktoś, kto krowim głosem podśpiewu
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, opowiadania |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 16.05.2013 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.