- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ża komornik, zajmuje, odjeżdża. Czasem, zanim się obejrzysz, nie masz traktora, samochodu, maszyny. Wstawione do komisu idą od ręki za pół, ćwierć ceny. Byle szybciej. Jest system nazywany wymiarem sprawiedliwości. Ale kiedy człowiek przyjrzy się temu z bliska, widać, że coś jest nie tak, że system nie jest doskonały i nie jest sprawiedliwy. Bo co to za sprawiedliwość, kiedy komornik ma prawo zrobić wszystko, no może prawie wszystko, a dłużnik nic, tylko siedzieć i patrzeć. System zarzuca sieć i w tę sieć wpadają ofiary jak leci. Każdy, kto jest pod ręką, każda rzecz, która komornikowi wpada w oko. Bywa i tak, że nie masz żadnego długu, a mogą cię zlicytować. Więc gdzie tu doskonałość, a tym bardziej sprawiedliwość. Jak Bogu ducha winny Zaremba stracił swój piękny, nowy ciągnik Zaczęło się w Kulanach, niewielkiej wsi niedaleko Mławy, na północnym Mazowszu. Rolnik Radosław Zaremba ma tam 11-hektarowe gospodarstwo. Miał też ciągnik. Już nie ma. Zaremba mieszka przez płot ze szwagrem. Dwa domy, dwa oddzielne adresy. Dwie rodziny, żadnych wspólnych interesów ze szwagrem. Zameldowani też są każdy w swoim domu. Domów nie da się w dodatku pomylić, bo Zaremby otynkowany na różowo, a szwagra na zielono. Jeszcze parę innych rzeczy ich różni. Na przykład ta, że Zaremba nigdy nie miał długów, a szwagier, niestety, ma, wobec Firmy Nasiennej ,,Granum" w Wodzieradach. Jest 7 listopada 2014 roku, rano i Zaremba za chwilę, przez długi szwagra, straci swój prywatny ciągnik, chociaż nie powinien stracić niczego. W ten listopadowy poranek Zarembów nie ma w domu. Po gospodarstwie kręci się teściowa. Na podwórko czarnym samochodem wjeżdża asesor sądowy Michał K. (nie mogę podać jego nazwiska - prokurator postawił mu zarzuty, więc polskie prawo pozwala podać tylko inicjał nazwiska). K., który parkuje na podwórku Zaremby, reprezentuje łódzką kancelarię komorniczą należącą do Jarosława Kluczkowskiego. Parkuje zaraz za stojącym przed oborą traktorem, tak, żeby nie dało się nim odjechać albo na przykład uciec. Chociaż niby dlaczego Zaremba miałby uciekać swoim traktorem ze swojej posesji przed komornikiem, skoro nie ma żadnych długów? Nie wiadomo. Komornik K. wysiada, wchodzi do domu, ale nie do domu zadłużonego szwagra, tylko do domu Zarembów. I rozpoczyna egzekucję. Kręci się po pokojach. To tu zajrzy, to tam, szuka kluczyków do ciągnika i dowodu rejestracyjnego maszyny. Nie znajduje. Za nim, krok w krok chodzi teściowa Zaremby. Tylko ona jest w domu. Najpierw cierpliwie tłumaczy, że traktor należy do Zaremby, że to jakaś pomyłka. Nic nie pomaga. Nawet to, że w końcu teściowa mówi komornikowi: ,,Wynoś się pan z naszego domu, bo pan tu bezprawnie jesteś". Komornik nie słucha. Będzie zajmował traktor Zaremby. Siada przy stole, spisuje protokół, teściowa wystraszona, nie wie co robić, bo choć tłumaczy, że doszło do pomyłki, komornik nie słucha. Teściowa bierze za telefon, dzwoni po Zarembę i po syna. On jest dłużnikiem. Przyjeżdżają. Zaremba jest pewien, że pomyłkę zaraz wyjaśni. Ale gdzie tam. Tłumaczy komornikowi: - To mój ciągnik, stoi pod moją oborą, proszę spojrzeć, dokumenty na mnie, dowód rejestracyjny na mnie, a tu faktura zakupu z dotacji Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Ale komornik, właściwie asesor komorniczy K., na nic nie patrzy. Za to Zaremba widzi, że sprawa poważna, bo pojawia się laweta, podjeżdżają pomocnicy komornika-asesora, zjawia się policja, w razie czego, gdyby Zaremba zaczął się awanturować, chociaż on się akurat wcale nie awanturuje. Jest po prostu tak zdziwiony, że nie może się ruszyć. Załadunek. Traktor Zaremby już stoi na lawecie. Po podwórku kręcą się jeszcze jacyś ludzie. Jest kobieta, do której ci ludzie mówią ,,pani Aniu", widać się znają, jest kilku mężczyzn. Między innymi niejaki Kubalewski, Grzegorz Kubalewski, którego komornik ustanawia nadzorcą zajętej maszyny, czyli w tym przypadku traktora. Zaremba cały czas stoi i nie wie co ma robić. Czeski film. Nie wiadomo, o co chodzi. W końcu prosi policjantów o pomoc, cierpliwie tłumaczy. Ale co policjanci mogą zrobić. Dostali rozkaz ochraniać urzędnika państwowego, to ochraniają. Nie dostali rozkazu: słuchać, co ma do powiedzenia pan Zaremba. Robią swoje. Właściwie to już jest po sprawie. Zajęty traktor odjeżdża lawetą. Komornik i cała reszta też się wynoszą. To samo policja - nie ma przecież już nic do roboty. Na podwórku zostaje Zaremba z teściową. Stoją, jakby ich przybiło do ziemi. Po jakimś czasie zdziwią się jeszcze bardziej, kiedy zobaczą, że odebrany traktor został przez komornika wyceniony zaledwie na 40 tysięcy złotych. Mimo że kupiony niedawno, półtora roku temu, a na fakturze zakupu stało jak byk: 94 tysiące. Ale tamten listopadowy dzień dopiero się z
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | czasopisma, ePrasa, literatura faktu i reportaż |
Wydawnictwo: | Fabri |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.