- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.aziła się na mnie, a już mnie nie - szepnęła Ada. - Ale, daj że spokó Usta Ady zaczęły drżeć i na twarz wystąpiły rumieńce. - Ja rozumiem, że mnie nie można lubić - mówiła - wiem, że nie zasługuję na żadne względy, ale to Ja dlatego tylko, ażeby z nią być dłużej, nie wyjeżdżam za granicę, chociaż ciotka nalega na mnie od wakacji i nawet Stefek wspominał... Ja przecież nic od niej nie żądam, chcę tylko czasami spojrzeć na nią. Wystarcza mi jej głos, choćby nawet mówiła nie do mnie. To tak mało, mój Boże, tak mało, a ona mi i tego A ja myślałam, że ludzie piękni powinni mieć lepsze serca aniżeli Magdalena słuchała z błyszczącymi oczyma; postanowienie jej dojrzało. - Wiesz - zawołała, klasnąwszy w ręce - ja ci to wytłumaczę. - Ona gniewa się, że nam Romanowicz nie daje lekcji?... - Ale gdzież tam!... Ona - mówiła Magdalena półgłosem, schyliwszy się do ucha Ady - ona musi okropnie się martwić. - Czym?... Przecież dzisiaj śpiewała na - To właśnie!... Bo im kto więcej jest zrozpaczony, tym bardziej stara się ukryć. O, ja wiem, bo sama najgłośniej śpiewam wtedy, kiedy się czego boję... - Cóż jej jest? - Widzisz, jest tak - szeptała Magdalena, położywszy jej rękę na ramieniu. - Teraz ogromna drożyzna, rodzice naszych panienek nie płacą za pensję, ociągając się, i pani Latter może zabraknąć pieniędzy na - A ty skąd wiesz? - zapytała Ada. - Pisałam listy do rodziców od pani Latter. Ale skąd ty wiesz? - Ja?... od pani Latter - odpowiedziała Ada, skubiąc cienkimi palcami suknię. - Ona ci powiedziała?... Więc cóż?... - No, Już jest dobrze. Magdalena odsunęła się od niej, a potem nagle schwyciła ją za ręce. - Ada, ty pożyczyłaś pani - Ach, Boże, więc i cóż z tego?... Ale, Madziu, zaklinam cię, nie mów o tym Bo gdyby się Hela dowiedział Zresztą ja ci powiem - Jeżeli sekret, nie chcę słyszeć!... - broniła się Magdalena. - Przed tobą nie mam sekretu. Widzisz, ja już dawno myślałam prosić Helę, aż pojechała ze mną za granicę. Wiem, że pani Latter pozwoliłaby nam wyjechać z ciocią Gabrielą, ale strasznie się boję, że gdyby Hela dowiedziała się o pieniądzach, to obrazi się i nie Ona zerwie ze mną. - Zmiłuj się, co mó Ona cię jeszcze bardziej powinna kochać i będzie kochać... - Mnie nikt nie kocha - szepnęła Ada. - Ach, ty zabawna!... Ja pierwsza kocham cię tak, że za tobą skoczyłabym w ogień... Czy ty nie rozumiesz, że jesteś dobra jak anioł, mądra, zdolna, a nade taka dobra, taka Przecież kto by nie kochał takiej jak ty, nie miałby rozumu ani Najmilsza, złota, jedyna. - Wykrzyknikom towarzyszył deszcz pocałunków. - Zawstydzasz mnie - odpowiedziała Ada, uśmiechając się ze łzami w oczach. - To ty jesteś Dlatego zaprosiłam cię tutaj i chcę cię prosić, ażebyś ostrożnie zaczęła namawiać Helę do wyjazdu za granicę. - Ja myślę, że jej nawet namawiać nie potrzeba. - Ale widzisz - ze mną... - Właśnie z tobą. Gdzież ona znajdzie lepsze towarzystwo i przyjaciółkę? - Ona mnie nie lubi. - Mylisz się, ona cię bardzo kocha, tylko jest trochę dziwna. - Może lubiłaby mnie, gdybym była uboga, a jest zanadto Więc widzisz, Madziu, jak musimy z nią być ostrożne. Nic, ani słówka o tych nieszczęśliwych pieniądzach. - Bądź spokojna - odpowiedziała Magdalena. - Zaraz do niej pójdę i tyle nagadam o panu Dębickim, że sama przyjdzie podziękować ci za niego. 5 Piękne panny Gdy Madzia opuściła pokój Ady, już zapadał mrok spotęgowany chmurami, z których lał się deszcz pomieszany z topniejącym śniegiem. Na korytarzu zapalono lampy. Przy ich świetle Madzia zobaczyła zbiegającą ze schodów koleżankę, pannę Joannę, ubraną jak na bal. Miała szeleszczącą kremową suknię z wybornie dopasowanym stanikiem, otwartym z przodu jak drzwi uchylone, spoza których ostrożnie wyglądał gors podobny do listków białej róży. - A ty gdzie, Joasiu? - zapytała Magdalena. - Teraz do panny Żanety, a później na koncert ze znajomymi. - Ślicznie wyglądasz, cóż to za suknia!... Joanna uśmiechnęła się. - Ach, Madziu - rzekła tonem łagodniejszym - zastępuje mnie panna Żaneta, ale ty jej pomożesz, prawda? - Naturalnie. - I jeszcze, Madziu, pożycz mi, kochana, bransoletki. - Owszem, weź ze stolika. - A wachlarza nie dasz mi? - Ależ weź wszystko. Wachlarz jest także w stoliku. - Więc wezmę i twoją koronkę na głowę. - Dobrze, jest pod stolikiem, w pudełku od kapelusza. - Dziękuję ci, moja droga. - Baw się dobrze. A nie widziałaś Helenki? - Na górze nie ma jej, zapewne jest u siebie. Do widzenia. Zniknęła na zakręcie korytarza i tylko słychać było szelest jej sukni. Jaka ta Zosia niemądra! - pomyślała Magdalena. - Gdzieżby Joasia pozwolił W gabinecie Helenki było pusto. Już Magdalena miała cofnąć
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | MG |
Wydawnictwo - adres: | dorota.mg@gmail.com , http://www.wydawnictwomg.pl , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.