- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.steśmy dziećmi i opowiadamy sobie historyjki, skulone przy kominku, żeby odpędzić zimowy chłód i ponury nastrój. - Te kamienie to było serce Czarodziejki, to było jej życie, Ammo, jej czas. - Teraz zniżam głos do szeptu. - A kiedy Alchemik je połknął, wszystko to spłynęło w niego. Ale nie mógł stać się nieśmiertelny jak Czarodziejka, bo ten czas był podzielony na części. Alchemik żył przez pewien okres, potem umierał i odradzał się znowu. - Trochę się jąkam przy tych słowach. Nadal nie pamiętam tej historii, tych przeżyć, ale czuję, że to prawda. - Jules, to kompletnie bez sensu. - Amma parska wymuszonym śmiechem, widzę, że stara się być dziarska jak zwykle. - Przestań. Zjedz coś, odpocznij, a kiedy poczujesz się lepiej, powiesz mi, co się dzieje. - Nie, Ammo, posłuchaj. - Bez zastanowienia wyciągam do niej rękę. Serce mi się ściska, kiedy Amma wzdraga się, więc kładę rękę na książce i ten dotyk podnosi mnie na duchu. Czerpię siłę z miękkiej, starej, skórzanej okładki, z opowieści płynących z jej wnętrza. Kartkowałam ją wielokrotnie, wędrując po lasach. Chwilami tylko ona przekonywała mnie, że nie oszalałam. - Ja jestem Alchemikiem. - Dlaczego mi to mówisz? - szepcze Amma ze łzami w oczach. Łzy spływają po jej policzkach, błyszczą w słabym świetle przedświtu i na ich widok w moich oczach również wzbierają łzy. To pierwsze pytanie, którego nie przewidziałam. Zapiera mi dech w piersiach. Łapię się na tym, że przyciskam brulion do piersi jak tarczę. Wypuszczam go, upada i otwiera się na stronie z topornym rysunkiem: lis rzuca się na cofającego się węża z obnażonymi kłami i z pazurami. - Wierzysz mi? - pytam roztrzęsionym głosem. Nie to chciałam powiedzieć, ale to właśnie pada z moich ust. Kolejna długa chwila ciszy, potem Amma bierze brulion do ręki i otwiera okładkę. - Nigdy nie wierzyłam, że jesteś morderczynią - mówi cicho, podnosi wzrok i patrzy mi w oczy, nieco onieśmielona. - Wiedziałam, że nie darzyłaś jej sympatią, ale Jego imię przerywa tamę, po moich policzkach zaczynają płynąć ciche łzy. Amma głośno wciąga powietrze i robi pół kroku do przodu, żeby mnie objąć, a potem się cofa. - Nie chciałam, żeby do tego doszło. Nigdy nie chciał Urywam i zachłystuję się powietrzem, bo Amma podchodzi i otacza mnie ramionami. O mało się nie rozpadam - ale tym razem z ulgi, po raz pierwszy od bardzo dawna czuję się szczęśliwa, wydaje mi się, że nie byłam taka szczęśliwa od wieków. Wspieram się o nią, a ona ściska mnie mocno, nie przejmując się pokrywającym mnie leśnym błotem. Pachnie znajomo, pachnie domem i przez dłuższą chwilę nie robię nic, tylko chłonę ten cudowny zapach. - Jesteś moją najbliższą przyjaciółką, Jules - mruczy Amma. - Wierzę ci, oczywiście. Po tych słowach moje łzy płyną jeszcze silniejszym strumieniem. Napływają mi do oczu i zmywają z policzków całodzienny brud. - Dziękuję, Ammo. W końcu Amma odsuwa się i patrzy na mnie w zamyśleniu. - Więc Caro jest lisem, a ty wężem? Jej głos - cierpliwy, ale sceptyczny, jakby kwestionowała jedną z dziwacznych historyjek Alii - sprawia, że parskam śmiechem. - Na to wygląda. - Moja Jules, legendarny Alchemik. - Amma poważnieje. Ostrożnie odkłada brulion na skrzynkę i bierze mnie za rękę. - Musisz mi wybaczyć, ale chyba upłynie sporo czasu, zanim to zrozumiem. - Ja do tej pory nie wszystko rozumiem. - Nie wierzyłam w to, nawet kiedy posłańcy z Everless przywieźli tę nowinę. - Amma opuszcza wzrok, ma w oczach smutek. - Czy dlatego zabiła Roana? Żeby złamać ci serce, tak naprawdę należało do niej? Kiwam głową, choć mam gulę w gardle. - Ale nie podziałało. - Choć jestem załamana, to wciąż żyję i czepiam się tego jak koła ratunkowego. Ciepłe dłonie Ammy obejmują moją dłoń. - Może nie kochałam go naprawdę. A może po nie dość mocno. - To nie twoja wina, Jules - zapewnia mnie przyjaciółka. - Może twoje serce jest mocniejsze, niż ci się zdaje. Wzruszam ramionami, choć w głębi duszy wiem, że to nieprawda. Nawet teraz czuję się krucha, uderzenie w odpowiednie miejsce mogłoby roztrzaskać mnie na kawałki. Amma robi krok do tyłu - kiedy jej ręce puszczają moje, czuję, jakbym coś traciła na zawsze - prowadzi mnie pod łokieć do beli siana i sadza mnie na niej. A potem spoczywa obok mnie, bierze brulion i kładzie go na kolanach. Powoli przegląda stronice. - Tutaj jest - spogląda na mnie, marszcząc czoło - tutaj jest Lis będzie polował na Węża, zawsze i wszędzie. - Zawsze to robiła. - Staram się mówić jakby od niechcenia, ale serce mi się ściska. - Przez jedenaście żywotów. I chyba zabijała mnie w każdym z nich. Amma postukuje palcem w stronicę. - To co masz zamiar zrobić? Czuję strach w jej sztywno wyprostowanych ramionach, ale głos Ammy brzmi
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, literatura młodzieżowa, fantastyka, fantastyka naukowa, inne |
Wydawnictwo: | Jaguar |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.