- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.tem, choć nie przypuszczam, żeby wielu ludzi w Firmie znało imię rumaka Don Kichota. - Twoje odkrycie zostanie wieloaspektowo zbadane - oświadczył Ken. - I z pewnością w świetle tego, co się zdarzyło, nie będzie zlekceważone. - Gdybym mógł się jeszcze jakoś przydać... - Cieszy mnie twoja gotowość, Joe. Niewielu mamy pracowników z taką znajomością Starego i Nowego Testamentu. Mam nadzieję, że się przydasz. Na pewno będziemy w kontakcie. Zabrzmiało to interesująco, ale przez kolejne dni nic z tego nie wynikło. Jedynym konkretem była obietnica Milesa, że centrala zwróci Carpenterowi wszelkie poniesione koszta, a nawet sugestia, aby w raporcie znacznie je podwyższył, ale Joe podziękował za propozycję. Rozstali się w przyjaźni. Carpenter liczył, że prędzej czy później zwrócą się do niego. Nie mając nic lepszego do roboty, postanowił poszwendać się po starym Konstantynopolu, lubił bowiem atmosferę tego miasta, niepowtarzalnego styku Orientu z Okcydentem, a poza tym wiedział, gdzie będzie mógł spieniężyć złote artefakty z Aksum, nie wzbudzając niczyjej reakcji. Musiał też rozważyć, co powinien robić dalej, ale akurat życie rozwiązało to za niego. Już następnego dnia po spotkaniu z Milesem na gwarnym targu przy Złotym Rogu wpadł na niego Glenn Butler. Ciągle postawny, zdrowy, bez śladów siwizny - co dla osobnika łysego jak kolano nie było trudne. - Co za spotkanie! - zawołał, klepiąc Carpentera mocno w plecy. - Góra z górą... Joe nie widział swego byłego dowódcy od dobrych czterech lat, kiedy ten odwiedził go jako rekonwalescenta w szpitalu. Potem już tylko dzwonili do siebie. Wiedział, że Glenn odszedł ze służby i prowadzi jakiś wielce intratny interes na paru kontynentach. Przeprowadził nawet sondażową rozmowę telefoniczną, badając, czy ewentualnie nie mógłby się załapać do jego - Jesteś za dobry, Joe! - odpowiedział mu swym typowym kpiąco-drwiącym tonem pułkownik. - Za szlachetny, za mądry i masz zbyt wiele skrupułów. Grzeb w swoich starociach, odkryj drugą Troję, złap za jaja Feniksa i wynurkuj Atlantydę. A jeśli będę ci mógł w czymkolwiek pomóc, dzwoń... Poszli razem do pobliskiej kafejki i jakiś czas gadali o wszystkim i niczym. Carpenter niezwykle chętnie podzieliłby się z kolegą odkrytymi rewelacjami, ale podpisał zobowiązanie do zachowania tajemnicy, toteż na słowa: ,,Podobno byłeś w Etiopii?" (co akurat wielką tajemnicą nie było) opowiedział o odnalezionej Ewangelii świętego Józefa, którą zamierzał opublikować po powrocie do Stanów. O innych swych dokonaniach w tym kraju nie wspominał, poprzestając na zachwytach nad urodą jego mieszkanek, co Butler traktował ze zrozumieniem. Skończyło się propozycją spędzenia kilku dni w domu, który pułkownik miał na południu Włoch (,,Za parę dni i ja tam wpadnę"), co dziwnie korespondowało z propozycją otrzymaną z centrali: ,,A teraz niech pan odpocznie, nabierze sił. We właściwym momencie odezwiemy się do pana". Joe nie palił się z powrotem do Stanów, gdzie czekał na niego doktor Lewis i pewnie kolejne serie badań, toteż przyjął ofertę. Butler podał mu adres willi w Praiano, numer telefonu gosposi, a nawet wręczył klucze do rezydencji. Kiedy się pożegnali, Glenn wskoczył do limuzyny, a Joe ruszył mostem na drugą stronę Złotego Rogu. Bardzo szybko zauważył, że jest śledzony. Ogon był trzyosobowy (staruch, kobieta i małolat) i dość łatwo zauważalny, pozwolił mu więc człapać za sobą przez pół miasta, choć gdyby musiał, zgubiłby go w ciągu kwadransa (Stambuł znał jak własną kieszeń). Rozbawiło go to odkrycie. Czyżby Firma obawiała się, że mógłby wykręcić jakiś numer? A może w Langley na dobre przyswojono sobie znaną formułę Józefa Stalina, że ,,ufać to znaczy kontrolować"? Był bardziej niż pewien, że spotkanie z Butlerem i jego propozycja też nie były przypadkowe. Ostatecznie przekonał go telefon do miejscowej rezydentury i odpowiedź na prośbę o zabukowanie lotu do Neapolu. - To już jest załatwione, mister Carpenter - usłyszał w odpowiedzi. - Leci pan o szesnastej dwadzieścia osiem. Ma pan miejsce 3A w klasie biznes. No to poleciał. Pod koniec września morze w południowej Italii pozostawało ciągle ciepłe, choć wieczory na lądzie potrafiły zaskakiwać nieprzyjemnym chłodem. Jednak niezależnie od pogody Carpenter schodził codziennie kamiennymi schodami wykutymi w klifie nad skalistą zatoczkę i tam przez parę godzin pływał i nurkował, pragnąc utrzymać się w dobrej kondycji. Do palenia nie wrócił. Pił też zdecydowanie mniej. Może skłaniał go do tego brak luster. Tych w szarym domu brakowało nawet w łazience. Czyżby nie życzył sobie ich obecności jakiś gnieżdżący się w trzewiach domu wampir? Z każdym dniem coraz bardziej czuł się zawieszony w próżni. Kazano mu czekać, a ni
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa, światy alternatywne |
Wydawnictwo: | Wydawnictwo M |
Wydawnictwo - adres: | mwydawnictwo@mwydawnictwo.pl , http://wydawnictwom.pl , 31-002 , ul. Kanonicza 11 , Kraków , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 13.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.