- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.acje w dalekich krajach. Jej rodzice rozeszli się, gdy miała kilka lat. Rozeszli - jak to niewinnie brzmi. Ojciec zostawił matkę dla jakiejś ladacznicy z Moskwy, gdzie podobno wyjeżdżał przez pierwszych kilka lat w ,,podróże służbowe". Tyle że z tych jego podróży nigdy nic nie było. No, może nic oprócz tego przeklętego romansu. Dlatego nie miała wyrzutów sumienia. Potem matka odeszła i dziewczyna wcale jej się nie dziwiła - mogła żyć lepiej i dostojniej niż z tym starym alkoholikiem, idącym do łóżka z pierwszą lepszą panienką. To wszystko jej się należało, on jej się należał. Wyjęła z torebki szminkę i pomalowała usta na intensywnie czerwony kolor, który zawsze doprowadzał facetów do obłędu. - Marlena. Długo czekasz? - W drzwiach stanął mężczyzna, który tak bardzo ją pociągał. Jego ciemne włosy były idealnie przygładzone żelem o intensywnym, równie pociągającym zapachu. - Dobrze, że jesteś. Musimy porozmawiać, i to już. - Zignorowała jego pytanie i podeszła do niego, po czym lekko musnęła ustami jego wargi. - Nie powinniś Ale ona wyprzedziła jego słowa i pocałowała go jeszcze intensywniej, przygryzając mu usta tak mocno, że aż poczuła smak jego ciepłej krwi. - Nic nie mów. Lubię ją, ale z całym Nie będziesz chyba chciał poświęcić dla tej dziewczyny reszty swojego życia. Rodzina, dzieci i te sprawy, to naprawdę w twoim stylu? - Nie żartuj tak nawet. - Chłopak zlekceważył jej pytanie, wsunął swoją opaloną dłoń pod jej ubranie i zbliżył usta do jej szyi. Była przy nim bardzo blada, ale i tak uważała się za o wiele ładniejszą od Liv. A już na pewno bardziej sprytną. Kiedy Max ponownie pocałował ją w kark, parsknęła śmiechem tak głośno, że poczuła na sobie krytyczne spojrzenie barmana. Z reguły nie bywała w takich miejscach jak Rock Music Bar i preferowała bardziej nowoczesne kluby, ale w tym przypadku nie mogła ryzykować, że ktoś by ich zobaczył. Pasujemy do siebie - pomyślała. Jeszcze jeden Sex on the Beach i możemy jechać do niego. Liv i tak nigdy się nie dowie, no chyba że Max jej powie. Ale z niego jest zbyt wielki tchórz, nie zrobi tego. - To jak, mała? Chcesz się przejechać? - Max wsunął rękę tym razem pod jej sukienkę i pogładził jej udo. - Max, jedźmy do mnie. Mój ojciec leży pijany na kanapie, nic nie zauważy. Będziemy mieć całą noc dla - Wiesz, że nie powinniśmy tak ryzykować. Poza tym chciałbym spędzić ten wieczór romantycznie. Pojedźmy nad jezioro. Nad jezioro! Tylko dlatego, by nie dowiedziała się o tym jakaś panienka, z którą i tak nigdy nie będzie na poważnie. Z całą pewnością większość dziewczyn zabiera w to samo miejsce. Marlena poczuła, jak procenty uderzają jej do głowy. Przesadziła. Mocno przesadziła z alkoholem tego wieczoru. I wtedy nagle w jej głowie zrodził się genialny pomysł. Niech wie. Przekona się. Pożałuje. Będzie miała za swoje. - Serio? Chcesz to robić nad jeziorem? To obleśne. Straciłam ochotę. Pojedźmy najpierw do Jones & Roles, zjedzmy coś i wypijmy jeszcze jednego drinka. A pojedziemy nad jezioro. Jeśli będzie miała wystarczająco dużo szczęścia, to Liv jeszcze nie wyszła z pubu, w którym miała spędzić dzisiejszy wieczór, bo odbywały się tam warsztaty artystyczne, na które dziewczyna uczęszczała. Nie powiedziała o tym Maxowi - Marlena była tego pewna, bo zajęcia były zazwyczaj w innym miejscu, a dzisiaj w ostatnim momencie, podczas tych nieszczęsnych zajęć z anatomii, zostały przeniesione do Jones & Roles. To się zdziwią. I Liv, i Max. W jej głowie huczało to wszystko, ten nadmiar alkoholu. Czuła, jak uginają się pod nią nogi, a głos plącze się w mało atrakcyjny sposób. Max zatrzasnął za nią drzwi swojego drogiego lamborghini i ruszyli w stronę wejścia. Pochylał się nad nią i całował w usta namiętniej, niż mogłaby to sobie wyobrazić. Był taki podniecający! W sumie żałowała, że nie pojechali nad jezioro, ale przecież to nic straconego. Wszystko przed nimi. Nie chciała nawet robić żadnego zamówienia, tylko wybadać sytuację i ocenić, czy Liv jest w środku. Jeśli jej nie będzie, wyniosą się stamtąd i już za chwilę będzie go miała tylko dla siebie. Pfuuu! Usłyszała dźwięk otwierających się drzwi do lokalu. I nie mogła uwierzyć własnym oczom. Akurat teraz musiały skończyć się te żałosne zajęcia, bo kilkanaście osób opuściło budynek i kierowało się w stronę swoich zaparkowanych aut. Wśród nich była Liv. Marlena nie wahała się ani chwili. - Liv! Hej! - Pomachała ręką do przyjaciółki i ukradkiem zerknęła na Maxa. Zbladł. - Przyłączysz się do nas? Liv chyba nie podejrzewała, co się miało zaraz stać. Głupia. Podeszła do nich z malującym się na twarzy zdziwieniem. Była ładna. Była naprawdę ładna i tego Marlena nie mogła jej odmówić. Zazdroś
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy |
Wydawnictwo: | Novae Res |
Wydawnictwo - adres: | wojciech.gustowski@novaeres.pl , http://novaeres.pl/ , PL |
Rok publikacji: | 2020 |
Liczba stron: | 346 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.