- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.liams również za sobą nie przepadaliśmy. Odnosiłem wrażenie, że jego zdaniem kompletnie nie nadaję się do dowodzenia tak ważną misją, że jestem nieprofesjonalny, za mało oddany sprawie, za młody, zbyt niedoświadczony, że nie traktuję swoich obowiązków poważnie i w ogóle żaden ze mnie żołnierz. Z tym ostatnim akurat się nie zgadzałem. - Dzięki za ostrzeżenie, Skippy. Wyprostowałem się w fotelu, wziąłem tablet, który trzymałem na kolanach, i ustawiłem go w ergonomicznej pozycji na biurku. Minutę później we framugę zapukał Williams. Nie mógł zapukać w drzwi, ponieważ te były na stałe schowane w ścianie. Motto ,,drzwi mojego gabinetu są zawsze otwarte" traktowałem dosłownie. - Pułkowniku Bishop? Akurat udawałem, że czytam coś na iPadzie. - Poruczniku Williams, zapraszam, proszę siadać. Jak się panu podoba ,,Latający Holender"? - Nadal mnie trochę przytłacza - przyznał. - Na początku myślałem, że będzie nam łatwiej, bo SEALs są przyzwyczajeni do jednostek pływających, ale widzę, że to niewiele pomaga. Przez pięć minut rozmawialiśmy o drobiazgach. Opowiadał, jak niesamowite jest przebywanie w kosmosie, na pokładzie okrętu obcych i jak bardzo jest wdzięczny za modyfikacje, które wprowadziliśmy przed opuszczeniem Ziemi. Niektóre misterne zdobienia na mostku i w BCI stonowano albo całkiem zamalowano. Mieliśmy teraz kambuz ze stołówką, miejsce do gotowania i spożywania prawdziwych posiłków. A w ładowniach było pełno jedzenia - dość na parę lat dla siedemdziesięciu osób. Najlepszą zmianą były chyba pełnowymiarowe łóżka, które zmieściły się do kabin po usunięciu niepotrzebnych szafek. Nie trzeba było się już kulić na posłaniach dostosowanych do rozmiarów Thuranów. Jak każdego dnia, wkrótce do gabinetu miał przyjść Chang, więc postanowiłem dowiedzieć się, czego chce Williams. - Co pana sprowadza, poruczniku? Zakładam, że nie przyszedł pan pogawędzić o okręcie. - Sir, doceniam doświadczenie sierżant Adams - zaczął - i chętnie słucham jej rad. Tyle że ona nie zna metod treningowych SEALs ani rangersów. Ani brytyjskiego SAS-u, ani francuskich - Zrozumiałem, poruczniku - przerwałem mu. Chang był oficerem wykonawczym, a więc moim zastępcą. Simms, odpowiedzialna za logistykę, była trzecią osobą w łańcuchu dowodzenia. Desai była głównym pilotem. Giraud należał do oddziału francuskich spadochroniarzy. A Adams, zgodnie z sugestią Changa, dałem za zadanie uczyć ludzi z sił specjalnych o okręcie i nowej broni, której mieli używać. - Nie bądź taki zarozumiały, poruczniku Williams - dodał Skippy. - Nie byłeś nawet pierwszy na liście kandydatów na dowódcę oddziału SEALs. Komandosowi powieka nie drgnęła. - Sir - powiedział, choć nie wiedziałem, czy zwraca się do mnie, czy do niewidocznej sztucznej inteligencji - wiem, że byłem - Prawdę mówiąc, czwarty - wtrącił usłużnie Skippy. - Czwarty? - Tym razem Williams nie zachował pokerowej twarzy. - Pierwszy był porucznik Jerome Hansen - wyjaśnił Skippy. - Odrzucił przydział, bo nie chciał służyć pod pułkownikiem Bishopem. Odnosił wrażenie, że jesteś zbyt niedoświadczony, Joe. - To zrozumiałe - odpowiedziałem. Pewnie tak samo uważała większość ludzi z sił specjalnych. Cholera, sam się z nimi zgadzałem. - Porucznik Williams przyjął propozycję i pierwotnie był drugą opcją. Jednak odrzucił tajne warunki, które chciało mu narzucić wojsko. - Jakie tajne warunki? - Rzuciłem Williamsowi ostre spojrzenie. Przygryzł wargę i wyjaśnił: - Ludzie z Agencji Wywiadowczej Departamentu Obrony chcieli, żebym przejął okręt, jeśli uznam, że to konieczne, sir. Odmówiłem. - Zgadza się - potwierdził radośnie Skippy. - A trzecia osoba na liście też to zrobiła, więc wrócili do ciebie, tylko tym razem darowali sobie durny plan z buntem. I dlatego, ściśle rzecz biorąc, byłeś czwartą opcją. Williams spojrzał na mnie. - Nie wiedziałem o tym, sir. Pomysł z buntem próbował chyba przeforsować Departament Obrony i pewnie CIA. - Doceniam, że nie wszedł pan na pokład z zamiarem przejęcia mojego okrętu, poruczniku. Mojego okrętu. Cholera, uważałem ,,Latającego Holendra" za swoją własność. Kiedy do tego doszło? - Nie gwarantuję, że nikt inny nie ma tego w planach. Na pokładzie przebywają ludzie z sił zbrojnych czterech innych krajów. Zresztą za rangersów też nie ręczę, sir. - Trafna uwaga, poruczniku Williams - powiedział Skippy. - Pułkowniku Joe, może powinienem wystosować przez interkom stosowne oświadczenie i zademonstrować, co się stanie, jeśli jakieś durne małpy w mundurach spróbują przejąć okręt? Gdybym tak zatrzasnął wszystkie drzwi na pokładzie i wyłączył cyrkulację powietrza? O, mogę też wyłączyć sztuczną grawitację, to spowolni buntowników. - Skippy, nie możesz teg
ebook
Wydawnictwo Drageus Publishing House |
Data wydania 2020 |
z serii Expeditionary Force |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa |
Wydawnictwo: | Drageus Publishing House |
Rok publikacji: | 2020 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.