- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.nę sobie jakieś szczegóły, coś, co pomoże wpaść na trop sprawców. Albo chociaż znaleźć zwłoki. Nie sądzę, żeby leżały ot tak, w krzakach. Na pewno je ukryli, zakopali. Albo spalili. Gdyby wiedzieć, gdzie szukać, można by przeczesać las. Policja ma swoje sposoby. Niech szukają. Na dziś to chyba tyle. Dziękuję za uwagę. Wyłączcie. Zmęczyłem się. Nie mam już siły. Chcę iść do domu. 2. Już wiem prawie na pewno, że ten duży samochód terenowy to był Cadillac Escalade. I chyba czarny, prawie na pewno czarny. Widziałem taki sam na ulicy i coś mi się otworzyło, odemknęła mi się klapka. Takich samochodów nie ma wiele w Warszawie, można wszystkie szybko sprawdzić, gdzie były tamtego wieczora. I przypomniałem sobie, że to nie było na peryferiach Warszawy, tylko gdzieś pod Warszawą. W jakiejś małej miejscowości, gdzie na końcu jest las. Takich miasteczek jest dużo w okolicach Warszawy. Przypomniałem sobie prawie na pewno, że kiedy wracałem, to jechałem autostradą. Jakąś drogą szybkiego ruchu, gdzie są trzy pasy i przy drodze ekrany, osłony od hałasu. Tak że po bokach nic nie widać. Nie wiadomo, co się mija. I potem jakieś skrzyżowanie, gdzie zobaczyłem nazwę mojej dzielnicy, właściwie osiedla, gdzie mieszkam. Pojawia się pytanie, co ja tam wtedy robiłem, w tej miejscowości. Dlaczego siedziałem w samochodzie zaparkowanym przy małej uliczce niedaleko lasu. Ale to akurat jest bardzo proste, robię sobie czasem takie przejażdżki wieczorem, po okolicach Warszawy, po całym Mazowszu. Jadę godzinę, dwie i wracam. Zawsze wieczorem, gdy nie ma już korków. Kiedy jadę samochodem, czasem dopada mnie atak senności. Czuję, jak zasypiam, nagle, w pół słowa. Jeszcze jestem przytomny, ale czuję, jak moje ciało zasypia. Myśli mi się rwą, głowa odpływa do tyłu, w górę. Odklejam się sam od siebie. W takiej chwili muszę szybko się zatrzymać, zjechać na pobocze, bo gdybym tego nie zrobił, mógłbym spowodować wypadek, zabić siebie albo jeszcze kogoś. Wtedy też tak mogło być. Jechałem, nagle poczułem, że zasypiam, zjechałem między domy przy drodze, zdrzemnąłem się. I potem, gdy się obudziłem, oni już tam byli, ci z dwóch samochodów, i zaraz przyszła ona i zza moich pleców przyjechał ten trzeci samochód, Cadillac Escalade. I przypomniałem sobie, że oni ją wsadzili do tego cadillaca, a nie do wyścigówki. Sportowy samochód jest zbyt mały, by robić w nim złe rzeczy. Na to potrzeba miejsca. Ich tam było kilku i jeszcze ona. Więc to nie mogło się odbywać w małym samochodzie. Oglądałem wczoraj podobny w komisie samochodowym. Hyundai Coupé. Rocznik 2008. Wsiadłem do środka. Tam są właściwie tylko miejsca z przodu. Z tyłu można tylko położyć dużą torbę, żeby siedzieć, jest za ciasno. I jak ona miałaby uciec przez drzwi, gdy ich było kilku w środku. Musiałaby siedzieć. A tam się nic nie da zrobić. Dwie osoby na fotelu mają za mało miejsca na cokolwiek. Uznałem więc, że w tym punkcie moje zeznania z zeszłego tygodnia były niewiarygodne. To znaczy coś mi się pomyliło, poplątało. Skleiło mi się, że były tam samochody, te dwa sportowe były wcześniej. Ale potem przyjechał ten duży i oni dopiero wtedy ją złapali, i wsadzili do środka. A potem już dobrze powiedziałem, że ją wyjęli, wynieśli i włożyli do bagażnika. Nie chcieli jechać ze zwłokami. Wieźli ją w bagażniku jak bagaż. Czyli moja opowieść robi się już bardziej spójna, pełniejsza. Ale wywiadów nie będę udzielał. W tym momencie mówię do wszystkich dziennikarzy, którzy się dobijali do telewizji. Nie próbujcie, nie dzwońcie. To mnie i tak dużo kosztuje, przyjść tu i opowiadać, przed wszystkimi. Podobno ten program w zeszłym tygodniu oglądało pięćset tysięcy ludzi. Pokazywali mi wyniki badań telemetrycznych. Powiedzieli, że ten może mieć jeszcze większą widownię. Milion, albo i kilka milionów. To mnie krępuje. Tu przecież nie chodzi o oglądalność. Ja chcę sobie przypomnieć. Zamknąć w głowie to doświadczenie. Zrozumieć, co się stało. Muszę się odsłonić, żeby pomóc pamięci. Dzięki temu znajdą zwłoki i może uda się wykryć morderców. Po jakichś śladach, po DNA czy czymś takim. Policja ma swoje metody. Na forach piszą, że jestem tchórzem i że to ja ją zabiłem, bo nie wyszedłem jej ratować, nie pomogłem jej. Pozwoliłem ją zabić, zakopać. Możecie sobie tak pisać. Sami jesteście tchórzami. Przed klawiaturą każdy jest odważny. Ciekawe, co byście zrobili na moim miejscu. Nie wiecie, jak to jest, gdy się coś takiego widzi, na żywo. Nie wiecie, jak to jest siedzieć w samochodzie i oglądać coś takiego. Baliście się kiedyś? Czuliście kiedyś lęk, taki skurcz, który przechodzi przez kręgosłup, przez szyję, przez kark, przez skórę głowy, który zaciska mięśnie? Ja przynajmniej miałem
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, powieść społeczno-obyczajowa |
Wydawnictwo: | Zysk I S-Ka |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 236 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.