- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ub dzięki której znów poczułbym się spełniony - jeśli w ogóle kiedykolwiek tego doświadczyłem. Za nic nie mogłem tu zostać. Ona chciała być wolna, a ja byłem gotowy jej na to pozwolić, ale najpierw zmusiłem ją do pewnej obietnicy. Jeśli kiedykolwiek wrócę lub ponownie ją zobaczę, znowu będzie moja. A wtedy tego pożałuje. Zaryzykowałem powrót do domu ojca, bo bez jednej rzeczy nie mogłem wyjechać. Dotarłem na piętro i usłyszałem ściszone głosy. Zakradłem się na palcach do lekko uchylonych drzwi sypialni. - Wiem, że jesteś wkurzony, ale nie możesz go skreślić. On cię potrzebuje, teraz bardziej niż kiedykolwiek. - Keenan sam potrafi o siebie zadbać. Jakoś nie miał problemu z tym, żeby się do ciebie dobrać kilka godzin temu. - Ty naprawdę sądzisz, że chodziło mu o mnie? Zgadzam się, że zrąbał na całej linii, ale nie posunąłby się aż tak daleko. Nie skrzywdziłby cię aż tak, wbrew temu, co mu się wydaje. On sądzi, że wolisz mnie od niego. - A co, jeśli tak jest? Jasno wyraził swoje uczucia wobec mojej osoby. - Tak samo jak ty wiele lat temu jasno wyraziłeś swoje uczucia co do mnie? Mimo to wtedy i tak coś do mnie czułeś. - Co chcesz przez to powiedzieć? - Że uciekanie od problemów szło ci całkiem nieźle, a robiłeś to, bo byłeś zagubiony. - Zagubiony czy nie, próbował odebrać mi to, co należy do mnie. - Po pierwsze, nie jestem twoją własnością, Keiran. Po drugie, nie mógł wziąć tego, czego nie byłam mu skłonna dać. - To już nie ma znaczenia. - W jego tonie słyszałem frustrację i wyobrażałem sobie, że przeczesuje palcami włosy. Zawsze to robił, gdy miał ochotę kogoś zabić. Dobierając się do Lake, wiedziałem, jakie jest ryzyko, ale ona się myliła. Gdyby mi pozwoliła, wziąłbym ją, bo tutaj chodziło o nią. Posunąłbym się do tego, bo wiedziałem, ile ona znaczy dla Keirana. Nie byłem dobrą osobą i dzisiaj to tylko zostało potwierdzone. Odsunąłem się i po cichu wszedłem do swojej sypialni. W ciemności zauważyłem postać leżącą na łóżku. Pomieszczenie wypełniał dźwięk płytkich oddechów - ta osoba musiała spać. Zbliżyłem się do niej powoli i stanąłem przy wezgłowiu łóżka. To była Di. Córka człowieka, którego mój brat posłał do więzienia. Potrząsnąłem nią niezbyt delikatnie i poczekałem, aż otworzy oczy. Gdy w końcu na mnie spojrzała, na jej twarzy wymalowało się przerażenie, którego się nie spodziewałem. Szybko się odsunęła pod ścianę i zasłoniła rękami. Nawet się nie ruszyłem, więc zastanawiałem się, czego mogła się w ogóle bać. - Co ty tutaj robisz? Kiedy mnie usłyszała, przekrzywiła głowę, chociaż jej wzrok wciąż wydawał się zagubiony. - Keenan? Jej zachrypnięty głos brzmiał jak czysty seks. Pomyślałem, że mogłaby pracować w sekstelefonie, ale szybko pozbyłem się tej myśli z głowy, zanim zdążyłaby się rozwinąć. Di była zbyt seksowna, żeby pracować przez telefon. Takie ciało jak jej należało pokazywać. Może właśnie dlatego ojciec zrobił z niej dziwkę. A sądziłem, że to ja jestem pojebany. Odgarnęła z twarzy ciemne włosy i popatrzyła na mnie szeroko otwartymi oczami, rozchylając wargi. Przez chwilę się zastanawiałem, czy ją zerżnąć, ale zdusiłem tę myśl w zarodku. Wciąż czułem zapach i dotyk Sheldon i nie chciałem, żeby cokolwiek zaburzyło te doznania. A przynajmniej dopóki nie wezmę prysznica. - Co ty tutaj robisz? - zapytała, kiedy się odwróciłem. - Mieszkam tutaj. - Jeśli Keiran cię Wyciągnąłem z szuflady to, po co przyszedłem, zatrzasnąłem ją i obróciłem się w stronę Di. - Nie wkładaj mnie do jednego worka z jakimiś tchórzliwymi gnidami, które drżą na jego widok. Ja się go nie boję. - Wiem. Obaj jesteście tak samo posrani. - Wyszczerzyła zęby. - Na razie. - Ruszyłem w stronę drzwi, ale oczywiście ona nie mogła się zamknąć. - - wyszeptała. - Zachowujesz się, jakbyś uciekał. Dokąd się wybierasz? - Jak najdalej stąd. - Czyli dokąd? - Jeszcze nie wiem. - Mogę iść z tobą? - Porąbało cię? Nie. - Nie pożałujesz. Będą ci potrzebne pieniądze. Mam kasę, ale jest w domu. Musisz mnie tam po prostu zabrać. Jej pomysł mnie zaintrygował. Trzy miesiące temu skończyłem osiemnaście lat i jeszcze nie odziedziczyłem majątku. Nie zamierzałem siedzieć na dupie i na niego czekać jak jakieś rozpuszczone dziecko. Nie chciałem mieć z moją rodziną nic wspólnego i wolałem nie być jej nic winny. - O jakiej sumie mówimy? Uśmiechnęła się szeroko. - O takiej, która pozwoli na wolność. Rozdział 2 o Cztery lata później o Sheldon Odłóżcie ołówki. Czas dobiegł końca. Proszę oddać testy i życzę wszystkim miłych wakacji. W sali zapanowało poruszenie, studenci zaczęli odnosić kartki, chcąc jak najszybciej rozpocząć letni wypoczynek. Wypuści
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, dla kobiet, powieść społeczno-obyczajowa, romans |
Wydawnictwo: | Kobiece |
Rok publikacji: | 2021 |
Liczba stron: | 296 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.