- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.sely wyjął małe nożyczki z kieszeni kamizelki i rozpoczął błyskawiczną, mistrzowską akcję. - Ile? - spytałem z uśmiechem, gdy podszedł do bufetu, przy którym stałem. - Dwadzieścia deka masła i ćwierć kilo białej mąki - uśmiechnął się zawzięcie Vessely; był małym, nieco nazbyt filigranowym Czechem o przystojnej twarzy, na której błąkał się nieustanny, trochę pomyleńczy uśmiech zgryźliwości i ironicznej wyższości; dużo od nas starszy, prowadził życie samotne i zamknięte przy pomocy jakichś podejrzanych, prostackich dziwek z fabryk i solo konsumowanego alkoholu, niemniej uchodził za dobrego kolegę i nie bał się pyskować na Niemców. Gwizdnąłem z uznaniem i postawiłem na tacy pięciodekową porcję masła, zaś Vessely włożył do koszyczka dwie miniaturowe bułeczki po pięć deka każda. - W tych warunkach jeden gość na sali i nikogo wokoło to uderze - przyznałem z szacunkiem. - Prawda? - rzekł Vessely z dumą - dobry początek, co? A potrzebuję w tym tygodniu ładnych parę kilo mięsa i białej mąki. - Co się stało? - spytałem tonem towarzyskiej konwersacji, widząc, że Niemiec przy stoliku ogląda się z niecierpliwością na nas, śpiesząc się niewątpliwie, zaś nie chcąc zacząć śniadania bez porannego napoju, czyli kawy. - Wydajesz przyjęcie? - zainteresowałem się, opierając się łokciami o bufet, w niewymuszonej pozie do miłej pogawędki. - Mam zobowiązania - odparł wymijająco Vessely. - Poza tym te świnie - wskazał głową na samotnego Niemca pośrodku pustej, białozłotawej sali śniadaniowej - wysiedliły mi siostrę. Mieszkała w Karlsbadzie - wyjaśnił. - Przecież nie poślesz jej niemieckich kartek żywnościowych do Czech - uśmiechnąłem się niedowierzająco - ani żadnej zakupionej w Rzeszy żywności. - Już coś skombinuję - zaperzył się Vessely - a ty idź po kawę. Ten pętak tam zaraz zacznie wołać. Kłamał nieudolnie, bo kartek potrzebował dla swych brzydkich, brudnawych robotnic, Flamandek lub Polek, które zwabiał do siebie na jałowe erzacowe ciastka bez smaku i które ciągnęły od niego kartki mięsne, aby je wymieniać na odzieżowe bezugscheiny, bez których nie można było kupić nawet pary tandetnych majtek, nie mówiąc już o stanikach z roślinnej namiastki jedwabiu lub swetrach z syntetycznego przerobu brunatnego węgla. Rzeczywiście, gość kręcił się niespokojnie w daremnym oczekiwaniu na coś do picia. Ruszyłem wolnym krokiem do kuchni; Vessely był chef de rang, ja zaś tylko demi-chefem, miał prawo posyłać mnie na dół. Właściwie, myślałem sobie po drodze, to, co się stało wczoraj wieczorem, wcale nie było jakimś sukcesem ot, takim sobie, odniesionym mimochodem i od niechcenia. Prawdę mówiąc, zaangażowałem w to mnóstwo wysiłku. Blanca podoba mi się od dawna. Przez cały czas, tam w Taunus, zależało mi na tym cholernie, aby zwrócić czymś na siebie jej uwagę. Robiłem to nieszczerze, uderzając ciągle w protekcjonalny ton kolegi, który wie, że dziewczyna przeznaczona jest dla jego przyjaciela, ale coś musiało być fałszywego w mej nieszczerości albo dałem się w jakimś momencie wykiwać przez samego siebie, gdyż rezultat jest dość jednoznaczny. A może Blanca intuicyjnie zrozumiała, jak usilnie nad tym pracuję, aby ją sobą zainteresować, albowiem formalnie biorąc, nie można nic zarzucić mojej lojalności. Ostatecznie dziewczyny nie spadają nam tu, w Niemczech, z nieba jak jabłka, tylko za potrząśnięciem drzewa, zwłaszcza klasowe dziewczyny, wyglądające jak chodząca reklama włoskich pończoch. Trzeba się niewąsko napracować, żeby coś sobie namotać. Zwłaszcza ty, chłopcze, który tak dobrze wiesz, jaka jest różnica pomiędzy powodzeniem u kobiet a szczęściem do kobiet. Przecież wiesz o tym, że podobasz się kobietom, lecz także wiesz, jak
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | literatura piękna, inne |
Wydawnictwo: | MG |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.