- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023., rozległość przestrzeni lub nadmiar wolnego czasu skłonią do podcięcia mi gardła. Czuję się tak nawet w tamtejszych miastach. Reżyserzy tacy jak Roeg, Weir czy Kotcheff świetnie to pokazywali - z jednej strony spokój i energia, z drugiej zaś zwierzęca brutalność i strach. Czuję to. Urocze, odmładzające, przyjazne, przerażające i niebezpieczne miejsce. Czy to jakaś klątwa? Czy pozbawieni praw Aborygeni przeklęli białych w odwecie za morderstwa i lata prześladowań? Bez wątpienia jest to nawiedzona kraina. W niektórych zakątkach przejawów rasizmu nie trzeba długo szukać. Aż mi słabo, gdy o tym myślę. A może to po prostu skrajnie otwarte i szczere miejsce, które ukazuje wszystkie swoje barwy (mój przyjaciel, Michael CLIP Payne z grupy Funkadelic, powiedział mi kiedyś, że woli już otwarty rasizm od tego na pierwszy rzut oka ukrytego, czym dał mi - białemu - sporo do myślenia) i daje się poznać w pełni - jak przystało na niesamowicie hipnotyczny, lecz niebezpieczny kraj, który czasem nie ma litości. Czuję związek z krajem moich narodzin niezależnie od tego, na jak długo go opuszczam. Pierwsze cztery lata życia miały na mnie ogromny wpływ, ale dzieciństwo jest niczym dziwny sen i zbiór mglistych wspomnień, które trudno odszyfrować. Wielkie przestrzenie i drogi gruntowe, zapach lasów eukaliptusowych, wylegujące się w zacienionych miejscach kangury, które wzmagają czujność, gdy tylko usłyszą, że zbliżam się z psem. I ten smak mięsnego placka z miejscowej piekarni, z sosem pomidorowym spływającym po ciepłej, chrupiącej powłoce. Barwy i odczucia związane z ojczyzną są we mnie głęboko zakorzenione. Pies przyjaciel Choćbym myślał cały dzień, trudno byłoby mi przywołać jakieś inne żywe wspomnienia z tych czterech lat w Australii, poza wymienionymi poniżej. To zadziwiające, jakie rzeczy zostają w głowie takiego Pamiętam, jak podczas spaceru wzdłuż pewnej ulicy zaskoczył mnie widok pustego basenu. Co to, kurwa, jest??? Walka z Karyn o kota. Konsekwencje: zadrapania. Kochana babcia. Ocieranie się - o poduszki, stołki barowe, wszystko, co dało się umieścić między nogami. Matka nazywała to ,,złym nawykiem" i dostawałem za to po uszach. Nasikanie na podłogę i zrzucenie winy na naszego psa Bambi. Mgliste wspomnienie wyjazdu ojca na służbę w marynarce. Mówiono mi, że sypia na bombie. W głowie miałem scenkę niczym z kreskówki z cyklu Looney Tunes - ubrany w strój marynarza tata chrapał na wielkiej, czarnej bombie. Byłem czterolatkiem, gdy mój ojciec, Mick Balzary, który zaraz po szkole średniej dostał pracę w administracji rządowej, został na cztery lata oddelegowany do australijskiego konsulatu w Nowym Jorku. Przyznaję, że nigdy do końca nie rozumiałem, czym się zajmował. Coś związanego z działem celnym - import i eksport. Jestem pewny, że sprawdzał się w tej robocie znakomicie, bo był pracowitym, rozsądnym człowiekiem i nigdy nie robił nic po łebkach. Żył skromnie i zapewniał byt rodzinie. Wyjazd do Nowego Jorku był dla ojca nobilitacją i wszyscy byliśmy tym faktem niezwykle podekscytowani. I tak oto w 1967 roku mama, tata, siostra i ja przenieśliśmy się do Nowego Jorku, gdzie mieliśmy mieszkać przez cztery kolejne lata, a następnie wrócić do Australii. * Psy odgrywały niezwykle istotną rolę w moim życiu. Zanim opuściliśmy Australię, czarna labradorka imieniem Bambi była członkiem rodziny. Tylko ona mnie rozumiała. Wzajemne, pełne śmiechu gonitwy dookoła domu były dla nas najlepszą zabawą. Potem, ledwo łapiąc oddech, zasypialiśmy obok siebie na podłodze, spleceni w uścisku. Pewnego wieczoru, tuż przed przeprowadzką do Nowego Jorku, wyszliśmy z siostrą z łazienki po kąpieli - czyści, różowiutcy i odziani w piżamy - a rodzice oznajmili nam, że Bambi już nie ma. Zamieszkała z kimś innym. Co za zdrada! Wsadzili nas do wanny i w tym czasie oddali Bambi! Najwyraźniej sądzili, że nie poradzimy sobie z tą sytuacją. Byłem załamany, że nie pozwolili nam się pożegnać. Rozumiałem i akceptowałem to, że nie mogła przenieść się z nami do Nowego Jorku i trzeba było znaleźć jej nowy dom, ale czułem się zdradzony, że pozbawiono nas szansy na pożegnanie. Król morza W marcu 1967 roku wyruszyliśmy w dwumiesięczny rejs do Ameryki na pokładzie ,,Oriana Express". Ach, te wspomnienia ze Mocno się zdziwiłem, gdy powiedziano mi, że według tradycji gdy statek przepływa przez równik, pojawia się Neptun i wybiera jedno dziecko, które następnie trzeba pomalować na zielono i wrzucić do basenu na pokładzie. Nie dało się uniknąć tego mistycznego rytuału. Wskazano mnie jako ofiarę tej ceremonii na tydzień przed jej datą. Przez kilka dni żyłem w ciągłym strachu, bez przerwy pytając rodziców o szczegóły tych obrzędów. Jak długo będę musiał przebywać pod wodą? Czy Neptun jest życz
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie, wspomnienia |
Wydawnictwo: | SQN Sine Qua Non |
Rok publikacji: | 2019 |
Liczba stron: | 416 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.