- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.le kilkoma językami. Ale ciągle czegoś ważnego o niej nie wiemy. Nieraz wyrażał Ksiądz Biskup żal, że nie zdążył wydać drukiem zadedykowanego Jadwidze traktatu pasyjnego autorstwa jej spowiednika Jana Szczekny. Nazwał Ksiądz ten tekst kluczem do duchowości królowej. To prawda, ten traktat wciąż czeka na wydawcę. Ale trochę już możemy o nim powiedzieć. W kontekście wszystkiego, co przed chwilą mówiliśmy, ktoś może mieć trudność ze zrozumieniem, że duchowość Jadwigi była pasyjna, skupiona na Męce Chrystusa. Ale to pozorna niespójność. Tworzący nieco później w tym samym nurcie teologicznym devotio moderna Tomasz ? Kempis nauczał wręcz, że człowiek obciążony grzechami, zalękniony przyjść i odpocząć w cieniu krzyża. Wydaje się to trudne do przyjęcia: jak odpocząć, wpatrując się np. w obraz Grünewalda? Jana Kantego nie zapamiętano ze względu na uczoność, tylko charyzmat miłosierdzia. Jego atrybut na obrazach to toga profesorska, ale znacznie ważniejszy jest pęknięty dzban. Pocieszać się, że Chrystus miał gorzej? Nie, oczywiście, że nie o to chodzi. Jadwiga wiedziała, o co chodzi? Tak. Na modlitwie przed krzyżem miała usłyszeć: ,,Fac quod vides" (,,Czyń to, co widzisz"). Ulubiony chyba święty Księdza Biskupa - profesor uniwersytetu Jan z Kęt - to jeden z piątki świętych felicis saeculum Cracoviae (szczęśliwego wieku Krakowa, czyli XV). Izajasz Boner, Szymon z Lipnicy, Michał Giedroyć, Świętosław Milczący i Jan Kanty: żaden z nich nie był męczennikiem, to raczej intelektualiści, kaznodzieje. Ale nie wykształcenie jest najważniejsze w ich modelu świętości. Jana Kantego nie zapamiętano ze względu na uczoność, tylko charyzmat miłosierdzia. Jego atrybut na obrazach to toga profesorska, ale znacznie ważniejszy jest pęknięty dzban. Jan miał bowiem kiedyś napotkać pewną służącą, która płakała nad rozbitym dzbanem z mlekiem. Bała się, że pani surowo ją ukaże. I co Jan zrobił? Poskładał skorupy, a potem zanurzył w Wiśle. Dzban był cały i w dodatku pełen mleka. Piękna bajka. Legend nie opowiada się o byle kim. Ta historia koduje coś ważnego: wrażliwość profesora na człowieka i na jego lęk, wyczulenie na grożącą mu krzywdę. Miłosierdzie? Właśnie. Jan z Kęt wprowadził na uniwersytecie zwyczaj, że profesorowie jadali zawsze z ubogim człowiekiem przyprowadzanym z Rynku. Kiedy żebrak wchodził do refektarza, wszyscy wstawali, a przewodniczący stołu mówił: ,,Pauper venit" (przyszedł biedak), na co reszta odpowiadała chórem: ,,Christus venit" (przyszedł Chrystus). Poruszająca jest też lektura kazusów sumienia, które opracował Kanty. Do uniwersyteckich teologów często trafiały pytania spowiedników o dopasowanie odpowiednich pokut do konkretnych grzechów. Ktoś np. spytał, czy można przyjąć i przerobić na ornat zapisaną w testamencie suknię człowieka, który prawdopodobnie dopuścił się morderstwa. Jan odpowiedział, że zapewne można, bo przecież ,,katedry powstawały z domów publicznych". Czyli innymi słowy: nie oceniaj niczyich motywacji na skróty. Spytano go też, co robić, kiedy na kobiecie ciąży grzech dokonania aborcji. Odpowiedział, że należy w delikatny sposób zapytać, czy nie została ze swoją ciążą porzucona, jak zachowywali się najbliżsi, a szczególnie mężczyzna, z którym poczęła dziecko. Bo jeśli kobieta została przymuszona do aborcji postępowaniem innych ludzi - to nie należy jej zadawać żadnej ciężkiej pokuty. Ból i żal, który w sobie nosi, jest już wystarczającym zadośćuczynieniem. Nie miał wątpliwości co do odpuszczenia tego grzechu? Wątpliwości mogą być po stronie penitenta, nie spowiednika. Jeśli jest żal za grzechy, nie ma o czym rozmawiać. Debata dotyczy co najwyżej wymiaru pokuty. Jan Kanty uważał, że nie musi być ona surowa, tylko prawdziwa. A prawdziwa jest wtedy, kiedy pomnaża w człowieku miłość. Na marginesie kazusu o aborcji jakiś skryba przepisujący dzieło zanotował: Magister bonus (nauczyciel dobry). ,,Dobry" ma tu wiele znaczeń - rozróżniający, niechodzący na skróty, niewyrokujący. Ale też: wrażliwy. I miłosierny. Jan Kanty nauczał o miłosierdziu ludzkim czy boskim - tym, o którym tyle mówił Jan Paweł II? A jest sens je rozdzielać? W Kościele mówimy o miłosierdziu Bożym, które człowiek przyjmuje i przekazuje. Obraz św. Stanisława Kazimierczyka na jego mauzoleum w bazylice Bożego Ciała w Krakowie Tylko że dzisiaj wielu teologów i kaznodziejów, i to nie tylko tradycjonalistycznych, zwraca uwagę, że miłosierdzie potaniało, wiąże się z wyobrażeniem Boga, którego można poklepać po plecach, który każdy grzech wybacza na zasadzie: nie ma sprawy. Czy u Jana Kantego znajdziemy tropy w kierunku właściwego rozumienia miłosierdzia? Zaraz po kazusie o aborcji Jan rozpatruje przypadek człowieka, któ
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | czasopisma, ePrasa, religie |
Wydawnictwo: | Tygodnik Powszechny |
Rok publikacji: | 2016 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.