- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.była redaktorka czasopisma ,,Brigitte", która w roku 1982 opublikowała mój artykuł o seksualnym wykorzystywaniu dzieci, mimo oporu niektórych kolegów redakcyjnych. Artykuł nosił tytuł Die Töchter schweigen nicht mehr (Córki przerywają milczenie) i został później umieszczony w nowym wydaniu Du sollst nicht merken (Mury milczenia). Informuje on o odwadze kilku amerykańskich kobiet, które udostępniły szerokiej publiczności historię własnego, głębokiego zranienia w dzieciństwie, nie chcąc już dłużej zmagać się w samotności z tą przerażającą i niszczącą tajemnicą. Chciały też pomóc w burzeniu murów milczenia innym kobietom, które ukrywają przed społeczeństwem prawdę o swoim dzieciństwie. Te kobiety zdały sobie sprawę, że ochrona tego muru ma destruktywny wpływ na osoby, które w dzieciństwie przeżyły maltretowanie. A stanowią one ponad połowę całego społeczeństwa. W tym czasie mowa o seksualnym wykorzystywaniu dzieci była w Niemczech absolutnym tabu i reakcja na ten artykuł przypominała zerwanie tamy. Setki kobiet z różnych warstw społecznych pisało do redakcji i do mnie. Opowiadały o brutalnym traktowaniu w dzieciństwie i o milczeniu, które odgradzało je od tych przeżyć, a tym samym - od znaczącej części ich osobowości. Przez wszystkie te listy jak refren przewijało się to samo zdanie: ,,Mówię o tym po raz pierwszy". W uzupełnieniu pisały najczęściej: ,,Może Pani opublikować moją historię, aby inne kobiety mające podobne przeżycia dowiedziały się, że nie są osamotnione w swoich doświadczeniach. Zanim przeczytałam Pani artykuł, myślałam, że to przydarzyło się tylko mnie. Ale proszę pod żadnym pozorem nie podawać mojego nazwiska". Większość tych kobiet była mężatkami, miały kilkoro dzieci, wiele z nich brało udział w ,,terapiach", ale nigdy nie miały odwagi mówić o swoich przeżyciach ani ze swoimi mężami, ani z terapeutami. To, co było przemilczane, miało wpływ na całe ich życie. Nadal było obecne, zagrażało im w fantazjach, zatruwało je. Musiało być tak długo i głęboko ukrywane, ponieważ w całym swoim otoczeniu nie mogły znaleźć żadnego wiedzącego świadka[1], który umożliwiłby im przynajmniej częściowe uwolnienie od tej tajemnicy - chociażby poprzez zwykłą rozmowę o doświadczonych cierpieniach. Każda z tych kobiet wydawała mi się wtedy małą dziewczynką stojącą przed potężnym, pozbawionym nawet najmniejszej szczeliny murem - szczeliny, która byłaby zapowiedzią zmiany w samotności dziecka. Od tego czasu dużo się zmieniło. Na początek powstała w Berlinie grupa samopomocy ,,Wildwasser", która zainicjowała tworzenie podobnych grup w całym kraju. Z pewnością ciągle jeszcze spotykają się z oporem, obojętnością i ignorancją, kiedy niosąc pomoc wielu poszkodowanym, starają się o dotacje lokalnych władz. Ale mur milczenia nie stoi niewzruszony jak przed siedmioma laty - przynajmniej jeżeli chodzi o seksualne wykorzystywanie dziewczynek. Bez udziału ruchu wyzwolenia kobiet te szybkie zmiany byłyby nie do pomyślenia. Jemu zawdzięcza się przede wszystkim to, że skandaliczne praktyki sądów coraz częściej są ujawniane, a samotność ofiary zwraca uwagę szerokich kręgów społeczeństwa. Dzięki temu zostają zdemaskowane okrucieństwa, które dotąd były w pełni akceptowane. Ale nawet ruch wyzwolenia kobiet nie mógł ujawnić wszystkiego. Nie było to zresztą możliwe. Aby poznać i zintegrować potworną prawdę dotyczącą naszej wspólnej przeszłości, potrzebujemy wiele czasu, podobnie jak w terapii. W przeciwnym bowiem razie istnieje niebezpieczeństwo, że wyparcie tylko bardziej się wzmocni. Jeszcze długo będziemy potrzebować iluzji, podpórek i kul, żeby móc stawić czoło kolejnym, nowym aspektom prawdy, zanim zdołamy ogarnąć sytuację dziecka w całej pełni. Dlatego też ruch wyzwolenia kobiet również nie mógł zrezygnować z pewnych iluzji. Przedstawiając skandaliczne fakty seksualnego wykorzystywania dziewczynek, podtrzymywał przekonanie, że matki nie mają udziału w tym przestępstwie. Zauważyłam, że moje książki są dla feministycznych czasopism problemem, ponieważ nie byłam skłonna obarczać odpowiedzialnością za maltretowanie dziecka jedynie mężczyzn. Podkreślałam, że oboje rodzice powinni zapewnić dziecku miłość i opiekę oraz że świadoma matka nie dopuściłaby do maltretowania dziecka, byłaby w stanie je ochronić (por. Alice Miller, 1988 a+b). Ale i ruch wyzwolenia kobiet osiągnął poziom, na którym może już pozbyć się iluzji, że tylko mężczyźni są zdolni do przemocy w kontaktach z dzieckiem. Pewna feministka, socjolog, przysłała mi wyniki swoich badań dotyczących młodych mężczyzn, którzy odsiadywali w więzieniach kary za gwałt na napadniętych na ulicach kobietach. Gwałcenie i upokarzanie anonimowych kobiet nie miało nic wspólnego
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | nauki humanistyczne, psychologia |
Wydawnictwo: | Media Rodzina |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@mediarodzina.pl , http://www.mediarodzina.pl , 61-657 , Pasieka 24 , Poznań , PL |
Rok publikacji: | 2013 |
Liczba stron: | 112 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.