Opis produktu:
Autor sięgnął do legendy o sztucznym człowieku, golemie, stworzonym w XVI-wiecznej Pradze przez rabina i alchemika Liwę (Löw) ben Becalela mocą kabalistycznej formuły. Golem to ważna inicjacyjna powieść XX wieku; czytelnik odnajdzie w niej wyrażny wpływ dawnych mistrzów powieści grozy i fantastyki, takich jak E. A. Poe, E.T.A. Hoffmann, Barbey d`Aurevilly, C. R. Maturin. Ta powieść nie jest o magii ! Ona sama jest magią. Niepokojąca, pełna tajemnic, trzymająca w napięciu lektura!
Zarówno literaturoznawcom, jak i czytelnikom, od dawna znane jest osobliwe upodobanie autorów austriackich (a chodzi tu o szczególne predyspozycje potwierdzone przez badania socjologiczno-historyczne nad świadomością narodową Austriaków) do uprawiania fantastyki i nierealistycznych, wręcz antyrealistycznych nurtów literatury. Miałaby więc literatura austriacka - wywodzący się niejako z natury - kłopot z realizmem? Na tak nieco żartobliwie brzmiące pytanie można by odrzec podobnie: no, cóż, wszystko na to wskazuje - dodając, naturalnie, że w żadnym wypadku nie przynosi jej to ujmy, tym bardziej, iż nie mamy tu do czynienia z jakimś mankamentem lub brakiem, a z twórczym pisarskim założeniem, w pełni przecież świadomym i celowym; wszak tak pisali - dla przykładu - Franz Kafka (1883-1924), Alfred Kubin (1877-1959), Albert Paris Gütersloh (1887-1973), Hugo von Hofmannsthal (1874-1929), Fritz von Herzmanovsky-Orlando (1877-1954), czy też sam Gustav Meyrink, a także wielu, wielu innych). W pisarstwie tego nurtu zamiast mimetycznego (mimesis) przedstawiania rzeczywistości przeważa, co charakterystyczne, skłonność do skrajnie subiektywnego odbioru rzeczywistości, i równie subiektywnej, a przede wszystkim kreacjonistycznej) wizji świata; do głosu, bowiem, dochodzi tu jakaś przemożna - a wydawałoby się, iż również nie docieczona - i nieokiełznana niechęć do świata zracjonalizowanego i uporządkowanego. Lecz pamiętać należy, że owa niechęć to przede wszystkim owoc twórczego niepokoju i silnej potrzeby głębszej, wielowymiarowej refleksji nad światem, jak również nad kondycją człowieka; i nawet wówczas, gdy pisarze owego nurtu piszą, zda się, realistycznie, to często - i to z nagła - gdzieś w tle ich utworów pojawiają się elementy, które jeśli nie powodują zburzenia tego, co uważamy za racjonalny porządek świata, to stawiają ów porządek pod znakiem zapytania. To tak, jakby proza ta, uruchamiając wyobrażnię czytelnika, stawiała tezę (i jednocześnie dostarczała dowodów na jej poparcie i udowodnienie), że tzw. rzeczywisty świat jest tylko jednym z możliwych; ergo: nie jest światem jedynym...