- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ach - za palaczów; drudzy zaś, przyjąwszy bractwo hultajskie raz na zawsze, do Siczy z hajdamakami powracali i ci to byli nasieniem i potomstwem hajdamaków, którzy oprócz takich plemienników, powracając do Siczy, porywali też i chłopców młodych bądź obcych, bądź swoich krewniaków, a tak mnożyli się i następowali jedni po drugich, choć żon nie mieli". Kitowicz oddaje jednak sprawiedliwość zręczności Kozaków w posługiwaniu się dzidą, ,,którą to hultajstwo daleko lepiej od Polaków szermować umiało. Jeden hajdamak wpadłszy między polskich, mógł czterdziestu w momencie rozpędzić, każdemu zadawszy ranę albo śmierć". Dzidy, czyli spisy, po obu końcach miały ostre, żelazne groty. Uzbrojenie uzupełniały strzelby i konie ,,szybkie i zwrotne jak wiatr na wszystkie strony", sam jeździec również lekki, ubrany w czarną, grubą koszulę, wysmarowaną łojem kozłowym, którego zapach skutecznie odstraszał wszelkie robactwo; na koszuli kontusz z cielęcej skóry, do tego spodnie płócienne, lekkie buty. Ogoloną głowę zdobił długi kosmyk włosów ,,nad czołem zostawiony, za ucho zakręcony; wąsy opuszczone, broda u niektórych ogolona, u niektórych zapuszczona". Głowę zdobiła czapka cielęca, ,,w formę worka spiczastego uszyta, końcem swoim na prawe ucho zwieszona". Ojczyzną Kozaków była zielona, żyzna Ukraina. Francuski podróżnik z XVI wieku, pan de Vigenere, opisywał ją jako kraj mlekiem i miodem płynący: ,,Jest to ziemia obiecana, którą Pan Bóg obiecał narodowi żydowskiemu. Płynie ona mlekiem i miodem. Kto raz tylko pobujał na Ukrainie, ten już nie może rozłączyć się z nią, bo ona przyciąga każdego człowieka, jak magnes żelazo. Ukraińskie niebo śmieje się i wabi człowieka do siebie. Wszędzie rosną drzewa owocowe i winorośl. W starych dębach i bukach roje pszczół i trzmieli. Zwierzyny w lasach i polach tak dużo, że żubry, dzikie konie i jelenie zabijają tylko dla skóry. Dzikie kozy zabijają tysiącami, na rzekach bardzo dużo gniazd bobrowych. Ptactwa jest tyle, że wiosną chłopcy napełniają całe czółna jajami dzikich kaczek, gęsi, żurawi i łabędzi. Psy karmią mięsem i rybą. Na Podolu wystarczy zaorać jeden raz ziarno, urodzi się dwa razy. W jednym roku mogą być dwa albo trzy zbiory". Życie mogło być rajem, ale nie było. Na ukraińskich stepach pojawiali się groźni rozbójnicy - Tatarzy, którzy palili spokojne wsie, brali łupy, zabijali starych, a młodych brali w niewolę... W XV wieku Ukraina była słabo zaludniona. Panowie polscy czy moskiewscy, chcący panować nad Dnieprem, byli daleko; wojska ich nie były w stanie obronić kresów. Wytworzył się więc ruch samoobrony. Do krainy spokojnych chłopów przybywali z różnych stron świata ludzie niespokojnego ducha, wschodnie wcielenia Robin Hooda. Chętnie tworzyli oni zbrojne bandy, wojujące z Tatarami, a Z kim się dało. Na ukraińskie Dzikie Pola przybywali Moskale, Litwini i Polacy. Kronikarz Bartosz Paprocki pisał, że najpierw na kresy zjeżdżali ludzie rycerscy, aby walczyć z pogańskimi Tatarami, a ,,potem do nich zajeżdżać poczęli tacy ludzie, którzy co nieprzystojnego w Polsce zbroili, tam sobie spokój wynaleźli i co dalej, to się ich więcej zjeżdżało. Dawny historyk opisywał malownicze przygody wolnych ,,rycerzy Dzikich Pól", nazywanych coraz częściej Kozakami: ,,Hulając po pustych szerokich stepach, gdzie nie było żadnej ścieżki ani śladu, zupełnie jak na morzu, owe śmiałki, dobrze znając przechody, jakby na znajomych i bitych gościńcach, z wielkim niebezpieczeństwem, aby gdzie nie wpaść na tatarską zasadzkę, jeździli. Nie mając przez cały miesiąc lub dwa miesiące ognia, a tylko raz na dzień twarde pożywienie, trochę sucharów tłuczonych zjadłszy, nie pozwalali nawet zarżeć koniom. Jakby dzikie zwierzęta w krzakach ciernistych kryjąc się, z wielką obejrzałością dróg swoich w różnym kierunku harcując po stepie, znajdowali się zawsze na umówionym miejscu. Poznawali na tych dzikich stepach drogę w dzień po słońcu, po najmniejszych wypukłościach ziemi, po mogiłach (wzniesieniach), a nocą po gwiazdach, wiatrach i rzeczkach. I tak Tatarów wypatrzywszy, niespodziewanie napadli i małą liczbą wielkie ich kupy porozbijali i niewolników do polski lub Rosji odprowadzali". Z biegiem czasu szeregi Kozaków rosły; zamienili się oni w swego rodzaju świecki zakon rycerski z obronnym zespołem klasztornym na wyspie dolnego Dniepru. To właśnie słynna Sicz, opisywana tak przez francuskiego inżyniera Wilhelma Beauplana: ,,Poniżej rzeki Czertomlik, w samym środku Dniepru, jest wielka wyspa ze zrujnowanym zamkiem, otoczona mnóstwem - do 1000 - małych wysepek, nierównych, różnego kształtu i pomieszanych z sobą. Jedne z nich suche, drugie błotniste, tak zarosłe trzciną, że nie widać dzielących je strumieni. W tym zawikłanym labirynci
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | historia, inne |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 20.03.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.