- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.się intensywne szkolenie. Młody Sołogub wykonywał loty na RWD-8, PWS-10, PWS-16bis. Swój pierwszy lot na PWS-26 odbył już 3 kwietnia z satelickiego lotniska Borowina, gdzie przebywał ze swą Eskadrą Szkolną nr 2. Po zaliczonym w dniu 7 czerwca przelocie na trasie Dęblin - Lwów - Kraków - Dęblin całą grupę przeniesiono do Ułęża. Tam od 10 lipca Sołogub latał na maszynie myśliwskiej PZL Łącznie wykonał 151 lotów na PWS-26, 7 na PWS-16bis, 4 na PWS-10 oraz 37 na PZL Ostatni trening w walce powietrznej zaliczył 25 sierpnia 1939 Samoloty RWD-8, podstawowe maszyny do treningu w Dęblinie. PWS-26. Wybuch wojny oraz ewakuacja podchorążych przerwały szkolenie. ,,Ostatni Mohikanie", młodzi adepci dęblińskiej Szkoły Orląt z ostatniego rocznika, mieli otrzymać swe lotnicze ostrogi już na obcej ziemi5. Sołogub przekroczył granicę rumuńską 17 września, po czym - jak wielu kolegów - trafił do obozu w Slatinie. Stamtąd, po ucieczce, podchorążowie wyruszyli do Balciku, skąd drogą morską dopłynęli do Bejrutu. 29 października byli już we francuskim Istres, a 22 grudnia wyekspediowano ich do Lyonu. Legitymacja Grzegorza Sołoguba z okresu pobytu w CWL Dęblin. Widać również rumuńskie pieczątki z okresu, gdy przedzierał się do Francji. Grzegorz Sołogub znalazł się w grupie, która 18 lutego 1940 stanęła na angielskiej ziemi. Młodzi, rządni walki podchorążowie musieli najpierw zmierzyć się z Kings Relutations co kosztowało sporo nerwów kadrę oficerską w RAF Eastchurch, będącym wówczas punktem zbornym polskiego lotnictwa. Spora grupka, w tym oczywiście sam Sołogub, odmówiła złożenia przysięgi na wierność królowi brytyjskiemu, co niosło za sobą spore konsekwencje6. Były one na tyle surowe, że już 22 lutego Sołogub znalazł się w Londynie oczekując na transport powrotny do Francji. 4 marca wylądował w Cherbourgu. Sołogub skrzętnie notował wszystkie swoje loty. Jak widać pod koniec lipca zaczął już latać na Trening w Polsce był bardzo intensywny. Nie zmarnował jednak czasu od 21 maja 1940 roku szkoląc się na samolotach typu Romano 82, Caudron Simoun, Spad 510 czy wreszcie myśliwcu Morane MS 406 w Centrum Wyszkolenia Lotnictwa w Lyon-Bron a następnie na lotnisku w Mions7. Ostatni lot na Moranie MS 406 zapisał na swym koncie 13 czerwca. Łącznie we Francji podchorąży Sołogub zdołał zaliczyć 24 loty ćwiczebne z czego 7 na Romano 82, 3 na Spadzie 510, 9 na Caudronie C 714 i 5 na Moranie MS 406. W związku z niepomyślnym rozwojem wydarzeń na froncie 16 czerwca opuścił Lyon, po czym osiem dni później odpłynął z Francji ponownie. PZL na lotnisku w Ułężu, gdzie do wybuchu wojny szkolił się Sołogub. 27 czerwca Grzegorz Sołogub znalazł się w Liverpoolu, skąd wyekspediowano go do Kirkham w Lancashire na kurs uzupełniający dla podchorążych. ,,1. IX. Wybuch wojny" zanotował w swoim kalendarzyku. Prawdziwe szkolenie dla młodego plutonowego podchorążego zaczęło się wiosną 1941 roku. Po skierowaniu do 1 Polish Flying Training School w Hucknall już 13 marca wykonał pierwszy samodzielny lot na maszynie Miles Magister R1976. Wcześniej, bo 5 marca, otrzymał brytyjski stopień Sergeanta. Łącznie 11 razy startował w kabinie Miles Magistra. Później rozpoczął oswajanie z lekkimi bombowcami Fairey Battle. Do swego bilansu dołożył 17 zadań na tym trzymiejscowym, lekkim bombowcu. Szkolenie w 1 PFTS zakończył lotem Magistrem w dniu 31 marca 1941. W kwietniu przybył do 55 Operational Training Unit w Usforth, gdzie zapoznał się z treningowym Miles Masterem (pierwszy lot 11 kwietnia) oraz maszyną myśliwską Hawker Hurricane. Swój premierowy start na tymże samolocie zapisał pod datą 16 kwietnia (Hurricane P2337). Niewiele jest informacji na temat przydziału do tworzącego się 317 Dywizjonu Myśliwskiego, niemniej przetrwał raport dowódcy S/Ldr Stanisława Brzeziny dotyczący pilotów skierowanych do ,,Wileńskiej" jednostki, którzy wymagają dalszego treningu. Wśród nich jest nazwisko Grzegorza Sołoguba8. Łącznie podczas pobytu w 55 OTU Sgt Sołogub dziewięciokrotnie siedział za sterami Mastera oraz 45 razy pilotował Hurricana. Po raz ostatni 25 maja 1941 (Hurricane V7068). Niestety we Francji, Sołogubowi (z prawej) nie dane było wziąć udziału w walkach. Tu na tle samolotu amerykańskiej produkcji Curtiss Hawk 75 z GC II/5 na lotnisku w Mions. Jedyną rozrywką dla podchorążych we Francji była zabawa w śnieżki. Sołogub drugi z prawej. Podczas ,,przymusowego" pobytu we Francji udało mu się przeszkolić na myśliwcu Morane MS 406. Sołogub pierwszy z prawej. Lotnisko CWL w Mions. Wreszcie początkiem czerwca 1941 roku wysłano go do 306 Dywizjonu Myśliwskiego ,,Toruńskiego", który pod wodzą S/Ldr Tadeusza Rolskiego stacjonował w Northolt. Pierwszy zapoznawczy przelot odbył już 5 czerwca o za sterami Hurricana II UZ-P Z2565. Osiem dn
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, wspomnienia |
Wydawnictwo: | Stratus |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Wprowadzono: | 11.07.2012 |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.