- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.y, twój pierworodny, jego czy jej To dar, który nie zniknie, dopóki będę żył. - A cóż to będzie, dobry panie? - Pragnienie Serca. Nie pamiętasz? - odparł dżentelmen w cylindrze. - Pragnienie twego Serca. Dunstan ukłonił się. Ramię w ramię maszerowali na jarmark. - Oczy, oczy! Nowe oczy dla starców - wykrzykiwała drobna kobieta stojąca przed stołem pełnym butelek i słojów z oczami wszelkiej barwy i rodzaju. - Instrumenty muzyczne z setek różnych krain! - Blaszane gwizdki! Mosiężne pomruki! Złote chorały! - Spróbuj swego szczęścia! Tylko u nas! Odpowiedz na zagadkę, a dostaniesz anemon! - Wiecznotrwała lawenda! Tkanina o zapachu dzwonków! - Butelkowane sny! Szylinga za butelkę. - Płaszcze nocy! Płaszcze zmierzchu! Płaszcze zmroku. - Miecze przeznaczenia! Różdżki czarów! Pierścienie wieczności! Karty łaski! Tylko u mnie! Tylko tutaj! - Maści i krople! Mikstury i tynktury! Dunstan przystanął przed kramem pełnym maleńkich kryształowych bibelotów. Zaczął uważnie oglądać miniaturowe zwierzęta, zastanawiając się, czy nie kupić jednego dla Daisy Hempstock. Podniósł kryształowego kota, nie większego niż jego kciuk. Niespodziewanie kot ugryzł go gniewnie i Dunstan wstrząśnięty upuścił zwierzątko, które jednak wyprostowało się w powietrzu i niczym prawdziwy kot wylądowało na czterech łapach. Następnie przeszło na róg kramu i zaczęło się myć. Dunstan odszedł w tłum. Wokół roiło się od ludzi. Byli tam wszyscy cudzoziemcy, którzy w ciągu ostatnich tygodni przybyli do Muru, a także wielu mieszkańców wioski. Pan Bromios rozbił własny namiot. Sprzedawał w nim wino i ciastka miejscowym, którzy, choć często kusiły ich jadła i napoje oferowane przez lud zza Muru, pamiętali dobrze o przestrogach swych dziadków, którzy z kolei usłyszeli je od swoich dziadków - że absolutnie, pod żadnym pozorem nie należy jeść jedzenia wróżek ani owoców wróżek, ani pić wody i wina wróżek. Co dziewięć lat lud spoza Muru i wzgórza rozstawiał na łące swe kramy i przez jeden dzień i noc odbywał się tam magiczny jarmark. Przez ów jeden dzień i jedną noc co dziewięć lat mieszkańcy obu światów handlowali ze sobą. Wystawiano tu na sprzedaż cuda, dziwy i czary, rzeczy, o których nikomu się nie śniło i których nikt nie potrafił sobie wyobrazić. (Po co komu - zastanawiał się Dunstan - wydmuszki, w których zamknięto burzę?). Podzwaniał w kieszeni zawiniętymi w chustkę monetami, szukając czegoś małego i taniego, co ucieszyłoby Daisy. Nagle, ponad szmerem i gwarem jarmarku usłyszał delikatne dzwonienie. Ruszył w jego stronę. Minął kram, przy którym pięciu rosłych mężczyzn tańczyło do przeraźliwie ponurej melodii wygrywanej na katarynce przez melancholijnego czarnego niedźwiedzia; na innym łysiejący człowiek w kolorowym kimonie rozbijał porcelanowe talerze i nieustannie zachwalając swój kunszt, wyrzucał szczątki do wypełnionej żarem misy, z której unosił się barwny dym. Delikatne dzwonienie stawało się coraz głośniejsze. W końcu Dunstan dotarł do kramu, z którego dobiegało, i ujrzał, że nikt za nim nie stoi. Wszędzie wokół leżały kwiaty: dzwonki i hiacynty, narcyzy i naparstnice, ale też fiołki i lilie, maleńkie szkarłatne dzikie róże, jasne przebiśniegi, błękitne niezapominajki i mnóstwo innych, których Dunstan nie potrafił nawet nazwać. Wszystkie były zrobione ze szkła bądź kryształu; nie umiał stwierdzić - dmuchanego czy rżniętego. Idealnie naśladowały żywe kwiaty. Dzwoniły i brzęczały, niczym odległe szklane dzwoneczki. - Halo! - zawołał Dunstan. - I ty witaj pięknie w ten dzień targowy - odparła kramarka, wyskakując z malowanego wozu zaparkowanego tuż za kramem. Uśmiechnęła się szeroko; w ciemnej twarzy błysnęły białe zęby. Należała do ludu spoza Muru; Dunstan rozpoznał to natychmiast po jej oczach i uszach widocznych pod kręconymi, czarnymi włosami. Oczy miała ciemnofiołkowe, uszy przypominały uszy kota - lekko zakrzywione i pokryte miękkim ciemnym futrem. Była bardzo piękna. Podniósł jeden z kwiatów. - Śliczny - rzekł. To był fiołek; gdy tak trzymał go w ręku, kwiat wydawał z siebie odgłos przypominający dźwięk, który słychać, gdy przesunie się delikatnie mokrym palcem po krawędzi szklanego kieliszka. - Ile kosztuje? Wzruszyła ramionami. Był to śliczny gest. - Na początku nigdy nie rozmawiamy o cenie - oznajmiła. - Może być znacznie wyższa niż to, co jesteś gotów zapłacić. Wówczas odszedłbyś i oboje bylibyśmy biedniejsi. Najpierw porozmawiajmy o towarze. Dunstan się zawahał. W tym momencie obok kramu przemknął dżentelmen w czarnym jedwabnym cylindrze. - Proszę - mruknął w stronę Dunstana. - Spłaciłem dług i jesteśmy kwita. Dunstan potrząsnął głową, jakby próbował ocknąć się z dziwnego snu, i odwrócił się do
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantasy, inne |
Wydawnictwo: | Mag |
Rok publikacji: | 2007 |
Liczba stron: | 245 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.