- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ć nieboszczyka króla. MARCELLUS Horacy, przemów doń, uczony jesteś. BERNARDO Możeż być większe podobieństwo? powiedz. HORACY Prawda; słupieję z trwogi i zdumienia. BERNARDO Zdawałoby się, że chce, aby który Z nas doń przemówił. MARCELLUS Przemów doń, Horacy. HORACY Ktoś ty, co nocnej pory nadużywasz I śmiesz przywłaszczać sobie tę wspaniałą Wojenną postać, którą pogrzebiony Duński monarcha za życia przybierał? Zaklinam cię na Boga: odpowiadaj. MARCELLUS To mu się nie podoba. BERNARDO Patrz, odchodzi. HORACY Stój! mów; zaklinam cię: mów. Duch znika MARCELLUS Już go nie ma. BERNARDO I cóż, Horacy? Pobladłeś, drżysz cały. Powieszże jeszcze, że to urojenie? Co myślisz o tym? HORACY Bóg świadkiem, że nigdy Nie byłbym temu wierzył, gdyby nie to Tak jawne, dotykalne przeświadczenie Własnych mych oczu. MARCELLUS Nie jestże to widmo Podobne, powiedz, do zmarłego króla? HORACY Jak ty do siebie. Taką właśnie zbroję Miał wtedy, kiedy Norweżczyka pobił: Tak samo, pomnę, marszczył czoło wtedy, Kiedy po bitwie zaciętej na lodach Rozbił tabory Polaków. Rzecz dziwna! MARCELLUS Tak to dwa razy punkt o tejże samej Godzinie przeszło marsowymi kroki To widmo mimo naszych posterunków. HORACY Co by to w gruncie mogło znaczyć, nie wiem; Atoli wedle kalibru i skali Mojego sądu, jest to prognostykiem Jakichś szczególnych wstrząśnień w naszym kraju. MARCELLUS Siądźcie i niech mi powie, kto świadomy, Na co te ciągłe i tak ścisłe warty Poddanych w kraju noc w noc niepokoją? Na co te lanie dział i skupywanie Po obcych targach narzędzi wojennych? Ten ruch w warsztatach okrętowych, kędy Trud robotnika nie zna odróżnienia Między niedzielą a resztą tygodnia? Co powoduje ten gwałtowny pośpiech, Dający dniowi noc za towarzyszkę? Objaśniż mi to kto? HORACY Ja ci objaśnię. Przynajmniej wieści chodzą w taki sposób: Ostatni duński monarcha, którego Obraz dopiero co nam się ukazał, Był, jak wiadomo, zmuszony do boju Przez norweskiego króla, Fortynbrasa, Zazdroszczącego mu jego potęgi. Mężny nasz Hamlet (jako taki bowiem Słynie w tej stronie znajomego świata) Położył trupem tego Fortynbrasa, Który na mocy aktu, pieczęciami Zatwierdzonego i uświęconego Wojennym prawem, był obowiązany Części swych krajów ustąpić zwycięzcy, Tak jak nawzajem nasz król, na zasadzie Klauzuli tegoż samego układu, Byłby był musiał odpowiednią porcję Swych dzierżaw oddać na wieczne dziedzictwo Fortynbrasowi, gdyby ten był przemógł. Owóż syn tego, panie, Fortynbrasa, Awanturniczym pobudzony szałem, Zgromadził teraz zebraną po różnych Kątach Norwegii, za strawę i jurgielt, Tłuszczę bezdomnych wagabundów w celu, Który bynajmniej nie trąci tchórzostwem, A który, jak to nasz rząd odgaduje, Nie na czym innym się zasadza, jeno Na odebraniu nam siłą oręża W drodze przemocy wyż rzeczonych krain, Które utracił był jego poprzednik; I to, jak mi się zdaje, jest przyczyną Owych uzbrojeń, powodem czat naszych I źródłem tego wrzenia w całym kraju. BERNARDO I ja tak samo sądzę; tym ci bardziej, Że to zjawisko w wojennym przyborze Odwiedza nasze czaty i przybiera Na siebie postać nieboszczyka króla, Który tych wojen był i jest sprężyną. HORACY Znak to dla oczu ducha płodny w groźbę. Gdy Rzym na szczycie stał swojej potęgi, Krótko przed śmiercią wielkiego Juliusza, Otworzyły się groby i umarli Błądzili jęcząc po ulicach Rzymu; Widziane były różne dziwowiska: Jako to gwiazdy z ogonem, deszcz krwawy, Plamy na słońcu i owa wilgotna Gwiazda rządząca państwami Neptuna, Zmierzchła, jak gdyby na sąd ostateczny. I otóż takie same poprzedniki Smutnych wypadków, które jako gońce Biegną przed losem albo są prologiem Wróżb przyjść mających, nieba i podziemia Zsyłają teraz i naszemu państwu. Duch powraca. Patrzcie! znów idzie. Zastąpię mu drogę, Choćbym miał zdrowiem przypłacić. Stój, maro! Możeszli wydać głos albo przynajmniej Dźwięk jakikolwiek przystępny dla ucha: To mów! Jestli czyn jaki do spełnienia, zdolny Dopomóc tobie, a mnie przynieść zaszczyt: To mów! Maszli świadomość losów tego kraju, Które, wprzód znając, można by odwrócić: To, mów! Alboli może za życia pogrzebałeś W nieprawy sposób zgromadzone skarby, Za co wy, duchy, bywacie, jak mówią, Skazane nieraz tułać się po śmierci. Kur pieje. Mów! Stój! Mów! - zabież mu drogę, Marcellu. MARCELLUS Mamże nań natrzeć halabardą? HORACY Natrzyj. Jeśli nie stanie. BERNARDO Tu jest! HORACY Tu jest! Duch znika. MARCELLUS Zniknął Krzywdzim tę postać tak majestatyczną, Chcąc ją przemocą zatrzymać; powietrze Tylko chwytamy i czcza nasza groźba Złośliwym tylko jest urągowiskiem. BERNARDO Chciał coś podobno mów
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | lektury szkolne |
Wydawnictwo: | Liber Electronicus |
Rok publikacji: | 2013 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.