- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.jak będziesz miał czas - to napisz do niego list że czekasz aby przyjechali że się cieszysz. Narysuj im co ładnego - zrób to dla mnie - proszę. A teraz mocno Cię całuję - Halina 6 VIII [1966] Kochany Zbyszku! To jest mały port na wyspie Mljet i stąd popłyniemy [z przyjaciółką Caroline Karpinski, Amerykanką polskiego pochodzenia, którą Poświatowska poznała w Stanach] w poniedziałek do Dubrownika. Strasznie tu wszędzie pięknie i zdaje się, że nareszcie będę mogła sobie pożyczyć osiołka. Osiołki strasznie miłe tylko okropnie ryczą. A dzieci śmieją się ze mnie, bo nie umiem po chorwacku - a one umieją. Całuję Cię - Halina [Paryż] 10 X 1966 Zbyszku bracie! Kartkę tę posyłam Ci ku przestrodze, że, jak się człowiek nie uczy języków obcych za młodu, to potem jest jak śnięta ryba w cudzoziemskim kraju, a takie zaczynają się już całkiem niedaleko od Częstochowy. Gadam po francusku, z bykami, ale gadam. Paryż cudo - trzeba tu być chociaż raz na życie. Całuje Cię mocno Halina JERZY MYGA STRYJECZNY BRAT HALINY POŚWIATOWSKIEJ Mój ojciec Kazimierz był rodzonym bratem ojca Haliny Feliksa. Był też ojcem chrzestnym Haliny. Spotykaliśmy się przeważnie u nich na Jasnogórskiej. Mieszkała tam nasza babcia Teofila. Halina albo leżała w łóżku, albo w ogrodzie na leżaku. Zawsze z książką. Taką ją zapamiętałem. Nie chciałem jej nigdy męczyć zbyt długą rozmową. Chyba wszyscy z rodziny oszczędzali ją, dbali o jej zdrowie. To było najważniejsze. Rozmowa z wujkiem Felkiem czy ciocią Stasią przeważnie dotyczyła zdrowia ich có Halina częściej była poza domem niż w domu w Częstochowie. Zbyt rzadko się spotykaliśmy, abym mógł coś powiedzieć o jej charakterze. Była rodzinna i dobrze wychowana. Interesowała się moim życiem. Grałem w piłkę nożną. Halina pytała o sukcesy sportowe, choć to ją mało interesowało. Oczywiście pytała też o postępy w nauce, ale o to pytała każdego! Nauka była jej konikiem. Jeździliśmy do Poronina i do Rabki. Wujek Felek miał samochód, więc robiliśmy stamtąd wycieczki po okolicy. Halina nie zawsze chciała w nich uczestniczyć, bo szybko się męczyła, ale na przykład nad Morskie Oko pojechała. Z tego pobytu zostały mi pamiątkowe fotografie. Nad Morskim Okiem z ojcem, stryjenką Ireną i stryjecznym bratem Jurkiem Mygą, ok. 1947 HALINA SCHWEIGER STRYJECZNA SIOSTRA HALINY POŚWIATOWSKIEJ Wujek Felek, ojciec Haliny, moja matka Janina i wujek Kazik stanowili bardzo zżyte rodzeństwo. Wujek Felek ogromnie kochał swoje dzieci i żonę, ciocię Stasię. Nie interesowały go spotkania z kolegami, wspólne wyjścia na piwo. Liczyła się tylko rodzina, którą musiał utrzymać. Kiedy Mygowie zamieszkali przy Jasnogórskiej 23, byłam częstym gościem w ich domu. Jakoś wrosłam w tę rodzinę. Dom był wciśnięty między inne kamienice; od ulicy oddzielał go piękny ogród. Przebywając w nim, nie miało się wrażenia, że jest się w mieście. Przyroda pozwalała Halinie zachować dystans do codzienności. Gdy przyjeżdżałam do Częstochowy, ciocia Stasia opowiadała mi (zawsze w kuchni) o Halinie trochę tak, jakby mówiła o sobie. Przypuszczam, że gdyby inaczej ułożyło się jej życie, także zajęłaby się literaturą. Halina była ucieleśnieniem aspiracji intelektualnych cioci Stasi. Odnosiłam wrażenie, że ,,pracowały" na tej samej fali. Miały ze sobą naprawdę świetny kontakt. To było piękne i takie ciepł W ogóle rodzice żyli sprawami Haliny. Byli szczęśliwi i dumni z niej. Halina była inna niż my wszyscy. Była jakby obok nas. Miała świadomość tego, że wyróżnia się - nie tylko niebanalną urodą, która zawsze mnie zadziwiała. Jej głowa kojarzyła mi się z obrazami Renoira. Było w niej coś Miała piękne oczy o kształcie dużych migdałów i nieokreślonym kolorze. Było w nich trochę seledynu, trochę ciemnej zieleni i niebieskiego. Miały wyraz i głębię. Ich uroku nie oddaje żadna fotografia ani rysunek. JERZY ROMAN CIOTECZNY BRAT HALINY POŚWIATOWSKIEJ Byliśmy rówieśnikami i kuzynami. Nasze matki to rodzone siostry. Mieszkaliśmy blisko siebie - Halina przy Jasnogórskiej, my w II Alei pod numerem 32. W latach 1951-1953, do czasu jej ślubu z Adasiem, spotykaliśmy się prawie codziennie, gdy tylko była w Częstochowie. Chodziliśmy na spacery, do kina, do teatru. Wyjeżdżaliśmy do lasu i nad rzekę. Nie pamiętam konkretnego filmu ani spektaklu, który widzieliśmy razem, ale zdarzało się, że przeżywałem katusze, będąc z nią w kinie lub teatrze. Halina miała trochę dziwny zwyczaj śmiać się w miejscach, w których inni się nie śmiali. Wyczuwała wszelki fałsz i kicz. Reakcje miała może nietypowe, ale była przecież szalenie wraż I ogromnie inteligentna. Kiedy się z nią rozmawiało, cały czas trzeba było uważać, skupiać się na tym, co mówiła. Gdy Halina u
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | biografie, wspomnienia, biografie |
Wydawnictwo: | Marginesy |
Rok publikacji: | 2015 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.