- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.udzenie jak najwyższej kwoty rekompensaty za utratę jedynego w swoim rodzaju daru niebios. Nie tylko kapłani umieją czerpać zyski z kł Zawsze odpowiadało mi położenie miasta Ulwasti. W każdym jego zakątku czuć morską bryzę. Stąd, najwyżej umiejscowionego pokoju w Seminarium Światła, można dostrzec dokładnie liczbę statków w porcie. Próbuję rozpoznać, który z nich jest szykowany na moją pielgrzymkę, ale to próżny trud. Słyszę kroki w przedpokoju. Zgodnie z tradycją Najwyższy Kapłan, przełożony seminarium i głowa kultu Re, odbędzie ze mną rozmowę w 4 oczy, aby umocnić mnie przed świętą podróżą. Według przedstawianej społeczeństwu hierarchii Najwyższy Kapłan nie podlega nikomu, chyba że pojawi się wybraniec, który automatycznie do momentu odbycia pielgrzymki staje się zwierzchnikiem duchowej części Archipelagu. Naturalnie moja władza jest fikcją. Możliwe, że gdybym zarządził jakieś cykliczne uroczystości na cześć Re z okazji mojej misji, usłuchano by rozkazu, ale i to byłoby łaską prawdziwego przełożonego. Rozlega się pukanie. -- Wejdź proszę, o święty ojcze. -- Wybrańcze, nie jestem godny tej łaski. -- Uśmiech zniknął z twarzy Esiphela natychmiast po zamknięciu masywnych, drewnianych, zdobionych złotymi symbolami Re drzwi. Dwóch adeptów pierwszego cyklu dostępujących zaszczytu pilnowania apartamentów nie należy jeszcze zaznajamiać z prawdą kapłańską. W tym miejscu skończy się kurtuazja, a zacznie standardowa rozmowa. Esiphela zawsze darzyłem ogromnym szacunkiem. Publicznie był zawsze bardzo dostojny. Siwa broda i włosy doskonale pasują do jego przenikliwych, brązowych oczu. Jednolita, złota szata z wyszytym na piersi srebrnym napisem ,,Najwyższy pod światłem" idealnie przylega do masywnego, umięśnionego korpusu. Jego przemowy są w tutejszych murach niemal legendarne. Pamiętam, w jakim byłem szoku, gdy przy pierwszej prywatnej rozmowie wypowiedział do mnie słowa: ,,Gratuluję, kurwa, najlepszej posady naszego, ja jebie, królestwa Re." Ten publicznie nienaganny, poważny i bardzo elokwentny kapłan, prywatnie był zwykłym, wulgarnym, świadomym hipokryzji swojej funkcji człowiekiem. Jednak zawsze był szczery i mówił prosto, bez kombinowania, a to zasługuje na sympatię. -- Co ty sobie myślałeś, do jasnej cholery? Zaniedbałeś sprawdzenia sadzawki, kurwa. To jebana podstawa twojej pierdolonej pracy! Mogłeś się spodziewać, że ten stojący nad grobem pierdziel zapomni o swoich obowiązkach! Jebać cię, ale kto teraz zajmie się wciskaniem kitu na tym twoim, bez urazy, zadupiu? -- Rozumiem rozgoryczenie, Esiphelu, ale sam widziałem, jak mój poprzednik tuż przed śmiercią udaje się z proszkiem czyścić sadzawkę. Nie widziałem, czy faktycznie to zrobił, ale wątpię, aby zapomniał bądź celowo tego nie uczynił. -- Kurwa, jeśli o mnie chodzi, to na pewno wysłaliśmy mu dobry proszek. No nic, co się stało, trzeba łyknąć. Zrobimy ci przecudny orszak do statku i wypuścimy, ale żal, że trzeba będzie się rozstać. -- Dziękuję za wszystko. Za nauki, za możliwość zostania kapłanem i za prawdę, jaką mi tu przekazano. -- No już, przestań, niepotrzebne mi te ceregiele. Niczym nie zawiniłeś kultowi, więc może jakoś to odkręcimy. Na pielgrzymkę musisz się udać, popływasz sobie jakieś ćwierć cyklu i możesz zawracać. Tylko zdejmijcie banderę kapłańską i zmyjcie insygnia z pokładu. Jak pokierujecie się na port Archipelagu spoza Aranu, to może nikt was nie pozna. I pamiętaj, jeśli ktokolwiek będzie podejrzewał, że to wybraniec powrócił, to jako pierwszy obwołam cię oszustem, który miał czelność podszyć się pod wybrańca Jedynego, a potem zostaniesz zabity. Sam rozumiesz, że muszę dbać o dobro kultu, a powrót kapłańskiego pielgrzyma narobiłby nam dużo kłopotów. Natomiast jeśli uda ci się wrócić po cichu, to możesz zaszyć się z załogą gdzieś na dłużej. Potem może znajdę ci jakąś mało męczącą robotę w stolicy. Powinno wam starczyć zapasów nawet na przeczekanie większej ilości czasu na jakimś odludziu, najlepiej gdzieś na Spichlerzu -- Esiphel mówił oczywiście o mojej rodzinnej wyspie -- aż wszyscy zapomną, jak wyglądał ten nasz wybraniec. Tylko żebyś przypadkiem po powrocie na spichlerz nie uwił sobie gniazdka gdzieś w pobliżu ojcowizny, bo jeszcze tego by brakowało, żeby twoi krajanie porozpowiadali, że wróciłeś. Ale chyba nie muszę ci tego tak dokładnie tłumaczyć? Ostrożność przede wszystkim. -- Przyjacielu, jestem wdzięczny, ale być może zrządzenie losu ma być dla mnie znakiem, aby nie zaniechać pielgrzymki. Skoro coś istnieje daleko za Archipelagiem, to może warto spróbować to odnaleźć. Nie taką przyszłość planowałem, ale może właśnie taka była mi pisana. Odnośnie do powrotu, mało statków poza handlowymi zatrzymuje się na Spichlerzu. Czy
audiobook mp3 do pobrania
Czyta Artur Ziajkiewicz |
Wydawnictwo Ridero |
Data wydania 2019 |
Zabezpieczenie Znak wodny |
Produkt cyfrowy |
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | fantastyka, fantastyka naukowa |
Wydawnictwo: | Ridero |
Rok publikacji: | 2019 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Czyta: | Artur Ziajkiewicz |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.