- Książki Książki
- Podręczniki Podręczniki
- Ebooki Ebooki
- Audiobooki Audiobooki
- Gry / Zabawki Gry / Zabawki
- Drogeria Drogeria
- Muzyka Muzyka
- Filmy Filmy
- Art. pap i szkolne Art. pap i szkolne
O Akcji
Akcja Podziel się książką skupia się zarówno na najmłodszych, jak i tych najstarszych czytelnikach. W jej ramach możesz przekazać książkę oznaczoną ikoną prezentu na rzecz partnerów akcji, którymi zostali Fundacja Dr Clown oraz Centrum Zdrowego i Aktywnego Seniora. Akcja potrwa przez cały okres Świąt Bożego Narodzenia, aż do końca lutego 2023.ię tylko swoimi mięśniami! -- wyśmiewały się z niego czerwone mrówki. -- Wielki jak dąb, głupi jak głąb -- wykrzyczał ktoś z mieszkańców lasu. Ten, kto miał odwagę obrażać innych, a sam był zbyt tchórzliwy, aby pokazać swoją twarz. Jaszczurek Kurek miał nadzieję, że jego wypowiedź pozostanie anonimowa, ale był w błędzie. W lesie przecież wszyscy się znali. -- Dobrze mówi ten nasz Kurek! -- powiedział Wąż Wielki. Słowa Węża mile połechtały Kurka, który poczuł się teraz o kilkanaście centymetrów wyższy i zarazem mądrzejszy. Poczuł, że jest naprawdę ,,kimś". -- Same szkoły nie wystarczą, aby być mądrym! Czy nie widzicie ilu ,,intelektualistów" rządzi naszym lasem, a pomimo tego zamiast lepiej jest jeszcze gorzej niż było -- bronił się Żuk Mateusz, a jego wzrok skierowany był na Żabę Alę i Węża Wielkiego. -- Co ty tam wiesz o życiu! Za naukę byś się lepiej wziął, zamiast nauczać innych -- powiedział już teraz pewnie Jaszczurek Kurek. -- Zostawcie Żuka w spokoju! On mówi prawdę. Chce nam pokazać, co jest naprawdę problemem i czym powinniśmy się zająć. Niszcząc pajęczyny, nie poprawimy naszego losu. Zamiast jednoczyć się w niszczeniu, powinniśmy zachowywać się jak bracia i uratować nasz las przed zagładą -- dodała Myszka Isia, która zazwyczaj siedziała cicho, ale tym razem odważyła się stanąć w obronie Żuka. Po tych słowach z twarzy wielu mieszkańców lasu zniknął śmiech. Zamiast chichotów i wrzasków słychać było szepty. Z pourywanych strzępków rozmów Myszka usłyszała tylko: ,,może powinniśmy go posłuchać.... ej, co myszy będziesz słuchać...." -- Nawet, jeśli jestem nieśmiała, to nie mogę być bez serca -- mówiła sama do siebie Myszka, aby dodać sobie otuchy. -- Nie jestem nieśmiała, nie jestem nieśmiała -- powtarzała jak mantrę. Zaraz potem dodała: -- Co się z nami stało, że zamiast być przyjaciółmi jesteśmy wrogami? Dlaczego zawsze szukamy podziałów? Dlaczego?! -- zapytała, patrząc na zdziwione miny mieszkańców. -- Takie tam gadanie. Nie zagraża nam żadna zagłada. Żyję na tym świecie nie jeden dzień, więc niejedno widziałam. Wojny, pożary, powodzie, ulewy. Jednego dnia pada deszcz, a następnego dnia świeci słońce. Nie przejmujcie się! Wszystko będzie dobrze! -- zapewniała Żaba Ala. Słowa Żaby uspokoiły większość zwierząt i uciszyły ich wątpliwości. Prawie nikt nie zastanawiał się nad tym, czy niszczenie pajęczyn jest słuszne, czy może wręcz przeciwnie należy wycofać się z tego szalonego pomysłu. Serce Żuka Mateusza i Myszki Isi pełne było sprzeciwu. Zapewnienia Żaby nie były dla nich przekonujące. Nie wiedzieli tylko, jak sprawić, aby mieszkańcy lasu zaczęli w końcu słuchać głosu rozsądku. -- Dlaczego jesteście tacy? Dlaczego?! -- zapytała zrozpaczonym głosem Myszka -- -- powtarzało bezmyślnie echo, a wiatr roznosił jego słowa po łąkach, wzdłuż stawów pokrytych rzęsą, szemrzących strumyków, rzek, daleko w świat. Zwierzęta, przez swoją głupotę, zabrały się do niszczenia tego, nad czym Pajączek pracował niejednokrotnie kilkanaście tygodni. Nie potrzeba było wiele czasu, aby usunąć wszystkie ,,dziwne" pajęczyny w lesie. W dziele zniszczenia przyszedł zwierzętom z pomocą wiatr, który tego wieczoru zaczął dąć jak szalony, niosąc ze sobą niepokój. Targał koronami drzew, wyginał ich cienkie konary, wypłukiwał wodę z jezior i stawów, szarpał się ze skałami i górami, strzepywał młode listki z krzewów i drzew, wyrywał kwiatom ich barwne sukienki. To właśnie ten szalony wiatr porozwiewał i tak mocno już zniszczone pajęczyny, które z łatwością poddawały się jego silnym dłoniom. Krótko po zmierzchu większość zwierząt porozchodziła się do domów. Zmęczone i senne, szybko zapomniały o całym zdarzeniu. Kiedy na niebie pojawił się księżyc, w lesie zapanował spokój. Nawet wiatr zapadł w błogi sen. Ciszę nocy od czasu do czasu przerywał szelest ptasich skrzydeł albo pohukiwania sowy. Wtenczas na opustoszałą polanę przybył, spóźniony jak zwykle, Ślimak Pustelnik, którego przezywano Wolniakiem, a to dlatego, że poruszał się bardzo wolno i jak niektórzy złośliwie dodawali myślał też w zwolnionym tempie. Niemiłe komentarze wywoływał też jego wygląd. Na jego głowie mieściła się para okrągłych oczu i nie byłoby w tym nic niezwykłego, gdyby nie osadzone na nich olbrzymie okulary nazywane potocznie ,,musztardówkami", które znacznie je powiększały. Z powodu tych okularów nazywano go Panem Musztardą. Ślimak Pustelnik, jak wskazywało jego imię, mieszkał samotnie. Jego domek znajdował się na krańcu lasu; był ulepionym z gliny i kamyczków. Tego dnia, kiedy miała się odbyć narada, Ślimak dowiedział się o tym ostatni. Pomimo najlepszych chęci, nie udało mu się dotrzeć na czas. Chocia
Produkt wprowadzony do obrotu na terenie UE przed 13.12.2024
Szczegóły | |
Dział: | Ebooki pdf, epub, mobi, mp3 |
Kategoria: | dla dzieci i młodzieży, bajki |
Wydawnictwo: | E-bookowo |
Wydawnictwo - adres: | wydawnictwo@e-bookowo.pl , http://www.e-bookowo.pl , PL |
Rok publikacji: | 2014 |
Język: | polski |
Zabezpieczenia i kompatybilność produktu (szczegóły w dziale POMOC): | *Produkt jest zabezpieczony przed nielegalnym kopiowaniem (Znak wodny) |
Zaloguj się i napisz recenzję - co tydzień do wygrania kod wart 50 zł, darmowa dostawa i punkty Klienta.